Nauczycielka mnie irytuje

Ma takie irytuje powiedzenia :O ciągle powtarza "Tak zwanie" albo "Że tak powiem" :O np. "Dostałas tak zwana jedynke" "W piatek bedzie tak zwany sprawdzian" "Bedziesz tak zwanie powtarzac klase" albo "Zamknij że tak powiem okno" "Zrob ze tak powiem zadanie" a czasem nawet to łączy "Przynies ze tak powiem tak zwana krede" :O Koorwicy juz dostaje jak słysze te "ozdobniki"

Mój ojciec, w co drugim zdaniu mówi "że tak powiem", więc wiem, co czujesz :D

u mnie w klasie ludzi notowali powiedzzonka jednej z nauczycielek - było z czego pękać ze śmiechu potem a jeśli to jedyne co możesz pani zarzucić to powiem ci prawdę - czepiasz się

słowo "tak" byłeś w szkole tak ? kupiłam chleb,tak,bo nie było bułek jutro bedzie deszcz tak,ale sie wypogodzi i kooorwa cała polska tak pierdoli w tw na ulicy no wszedzie korrwa :o

No nie mam jej nic do zarzucenia ale to mnie do szalu doprowadza jak to slysze 20 razy dziennie :O A inna nauczycielka tez wlasnie powtarza co chwile "Tak" -Szymborska dostala nobla tak, zapiszcie sobie tak, ja bede z tego pytac tak.

hahahahah masakra :D wspolczuje :P ja mam takiego nauczyciela co ciagle mowi 'no wiec' ale jak dla mnie smieszne, nie zauwazylam zeby mnie to irytowalo:)

mam to samo z tym tak. taka gadka kojarzy mi sie z tępą próbującą udowodnić, że jest zajebista dziewuchą.

Dobre, ale o ile to bedzie mozlwie to bede zamieniala tzn. zamiast "Mam ze tak powiem zadanie" to "Mam tak zwane zadanie" zeby nie gadala ze ja przedzezniam