Smutno mi

Wczoraj była jedna kreseczka, dziś dostałam @. Smutno mi. To był drugi cykl starań. Tylko tyle chciałam napisać... I nie piszcie proszę, że przesadzam, boludzie starają się całymi latami, a u nas to drugi cykl. Te osoby także na początku miały pierwszy, drugi, trzeci cykl w którym sie nie udało... Smutno mi, tak po prostu,,,

Wiem co czujesz. Ja też tak reagowałam na kolejne pojedyncze kreski:( Nie raz sie poryczałam. Ale głowa do góry do roku czasu można sie tak starac i nie musi to świadczyć o niczym złym. My staraliśmy sie rok własnie. I taka rade dam - jak lekarz bedzie mówił żeby odpuścić i zrelaksować sie bo blokada psychiczna to nie wściekać sie na niego:) Ja sie własnie tak wkurzałam ale moja gin miała racje:) Trzymam kciuki:)

Dziekuję. :)

ja cie rozumiem. Osobiście pobiłam wszelkie mozliwe rekordy, bo beczałam i panikowałam jeszcze PRZED podjęciem starań na temat ze na pewno się nie uda. Ba, miałam z chłopem obgadaną sprawę adopcji, jakby co. Chłop się stukał w głowę i słusznie, bo udało się w 1 cyklu. On mówi, że to prezent niebios dla niego, bo jakby sie nie udało, to by przy mnie sfiksował. Jak skończona idiotka. Jestem żywym przykładem na to, że nie ma czegoś takiego jak blokada psychiczna - z pewnością bym ją miała. Także głowa do góry, są większe wariatki niz Ty:)

solution avon bezmózg to Ty ona jest płodna. Ja zaszłam w tym miesiącu.. :) po pól roku starań, głowa do góry.

no to nie jestem sama trzy testy i to wpatrywanie w tester jest kreska nie ma a moze sie pojawi a moze test sie pomylil OSZaleje 6 lat staran 5 lekarzy DAM sobie chyba juz spokoj bo w wariatkowie wyladuje!!!!!

A ja jestem przykładem że jest coś takiego jak blokada psychiczna:) 1 dziecko juz mieliśmy z 2 problem - wszystkie badania ok i po roku wkońcu wkurzyliśmy sie z mężem i postawiliśmy wszystko na jedna kartke:) Odstawiłam wszystkie wspomagacze typu luteine witaminy itd. I dziewczyny w następnym cyklu po odstawieniu wszystkiego zaszłam w ciąże:) A tak juz miałam dość i przestałam wierzyć że mimo iż nie miałam @ to test zrobiłam dobiero jak drugi @ mi sie nie pojawił tylko dziwne plamienia:)

Ja tez mialam blokade psychiczna. Starania przez lata - ziolka, siemielnine, wiesiolki, tabletki, lekarze i inne cuda. W ktorysm momencie mialam dosc i odstawilam to wszystko rowniez dlatego, ze rujnowalo mnie finansowo. Zaczelam dostrzegac dobre strony bycia bezdzietna: wypady z mezem do innych miast, romantyczne obiady, kolacje, w weekendy seks w srodku dnia ....i po paru miesiacach okazalo sie zem w ciazy. Teraz mam 2 latke co mi rozwala dom a o zabawach zmezem w ciagu dnia to mpge sobie tylko pomarzyc.

smutlibnja trzymam za Was kciuki.. sama zaczynam z mężem starania, teraz nam sie nie udało bo za poźno się do tego zabralismy.. ale zaraz po @ zabieramy sie do roboty.. juz jedno dziecko mamy (syna) dlatego marzy mi się córa(oczywiście syn również może byc, byle zdrowe) i może za pierwszym razem spróbujemy tak jak to mówią na 1,2 dni przed owulacją.. a później spokoj.. ale jesli sie nie uda to już nie bede nic wyliczac tylko cały czas próbować :)

fajnie jest uslyszec ze komus mimo wszystko sie udalo,ale same wiecie jak ciezko ciezko jest sie wyluzowac !!jak pragnienie posiadania dziecka jest tak wielkie!

Glowa do gory,predzej zy pozniej sie uda, ale jednak to uczucie zawodu jest takie dobijajae.I dobre rady dziewczyn ktore sie tez dlugo staraly-uprawiac seks al dla przyjemnosci;) wiem ze mnie si to latwo pisze bo ja zaskoczylam w tempie ekspresowym.Ale uda sie napewno,trzymam kciuki:)

"ziolka, siemielnine, wiesiolki, tabletki, lekarze i inne cuda" - goszszsz, a ja po prostu uprawiałam sex...

"ziolka, siemielnine, wiesiolki, tabletki, lekarze i inne cuda" - goszszsz, a ja po prostu uprawiałam sex... Hahhaha!!!! Tez uprawialam sex i przy okazji wspomagalam sie tymi cudami.

Dziewczyny, bardzo Wam dziekuje za te wszystkie podtrzymujące na duchu wpisy. Najgorsze jest to wpatrywanie sie w test, czy może nie pojawia się słabiutka druga kreska. Głupio się przyznać, ale w tym cyklu zmarnowałam kilka testów... Jeszcze raz dzięuję! :)

Nie mysl o testach, idz z facetem na lono natury i tam sie kochajcie. W zeszlym roku na placu zabaw gdzie chodze z dzieckiem non stop obejmowaly sie i chyba seksily jakies malolaty. Dwie z nich w tym roku z wozkami. Hehe, mozna powiedziec, ze uczestniczylam w robieniu tych dzieci bo te malolaty robily to normalnie bez wstydu przy ludziach i malych dzieciach.

smutlibnja Ja mam to samo z tymi testami moze sie druga kreska pojawi a moze jeszcze chwilka a na koniec :( klapa i mysl a moze by tak jeszcze jeden kupic?! pomalu

Bo to łatwo się mówi - musisz odpuścić....strasznie to wkurza człowieka. Al fakt faktem pomaga:) jednak trzeba samemu do tego dojść i sie pogodzić z tym. Wiem że to jest trudne dlatego nie pisze jak to zrbic czy coś takiego, bo nie ma na to recepty, poprostu przychodzi taki moment że człowiek sie poprostu wkurza i ma to wszystko juz gdzieś i wtedy sie udaje:) Dziewczyny bądzcie silne:)

ja trzymam kciuki za ciebie, niech się uda w tym miesiącu. My sie staramy od stycznia, dziś tez dostałam @. No ale może teraz się uda! :) Głowa do góry!

zrobiłam test no i co wyszło znowu nic, chyba odpuszczę tak jak dziewczyny piszą. Tylko ze u mnie nie będzie tak prosto po prostu na luz wrzucić gdyż mam przedwczesna menopauzę wiec tak czy tak leczyć się muszę ginekolog po raz kolejny mnie nie minie PORAŻKA 29 lat menopauza