Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Billie_Jean

Jak przekonać chłopczycę by była kobiaca a nie urazić?

Polecane posty

Mam świetną przyjaciółkę, naprawdę w porządku dziewczyna, ma 27 lat i często narzeka na to, że jest samotna. Jednak ma styl bycia chłopczycy. Powiedzmy delikatnie, że jest mało subtelna, trochę głośna i ubiera się właściwie zawsze w wiszące jeansy, t-shiry i adidasy. Próbowałam jej to delikatnie powiedzieć ale traktuje to jak atak. Macie może jakiś pomysł jak ja zachęcić do "transformacji" w kobietę z klasą? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biusciatka
Odpierdolić się od niej i samemu spojrzeć w lustro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ważne żeby ona dobrze się czuła. może niech zamieni t-shirty na kobiece bluzeczki na początek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS26
Ale nie rozumiem: Tobie to przeszkadza? Skoro jej jest z tym dobrze, to zostaw ją w spokoju. Na siłę jej nie uszczęśliwisz, a wątpliwe, by z dnia na dzień dobrowolnie zrzekła się portek na rzecz garsonek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli masz jakiś pomysł dla niej - to zakup kilka ciekawych "szmat" , ładnie zapakuj (koniecznie oddzielnie + wszystkie w większe pudełko) i jej dostarcz ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS26
Odpada. Kobieta nie zacznie nosić ciuchów, których sama sobie nie wybrała, a które nie są zgodne z jej stylem. Raczej wspólne babskie zakupy i zmarnowany dzień w przymierzalni ("A może to załóż?") :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kup jej co fajnego, bardziej
kobiecego na urodziny, imieniny tylko nie przesadz na poczatek;) moze powiedz Jej tez na poczatek np. ze w kolorze X jest jej do twarzy, ladnie Jej pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kup jej co fajnego, bardziej
albo, ze fajne ma spodnie Y, ale super byly by takie tylko bardziej opcisle niech nie zmienia agresywnie stylu, bo tez ma sie dobrze w tym czuc:) acha, i mozna sie ubrac sportowo i seksy:p wazne sa tez dodatki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AS26 jeżeli nie będzie ich nosiła , to trudno - najwyżej autor pokaże dziewczynie w czym mu się by podobała....kobiety są zmienne i kochają zmiany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I tak zrobisz co chcesz, ale
NIE ZMIENIAJ JEJ NA SIŁĘ, CHOLERA. JAK SAMA BĘDZIE CHCIAŁA, TO MOŻESZ JEJ POMÓC, ALE TERAZ PO UJA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieniądze wywalone w błoto
Bezsens - takie chłopczyce nie robią nic wbrew sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie , no jasne....najlepiej czekać do emerytury na zmiany i patrzeć na nią jak na babochłopa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz wyrazić swoje zdanie, że przez to ciężej jest jej znaleźć faceta skoro tak uważasz, ale po kiego chcesz ją na siłę zmieniać? Jeśli ona dobrze się czuje i wierzy, ze znajdzie faceta który będzie miał w dupie to, że nie nosi szpilek to jej sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS26
Revolver, autorka chce zmienić koleżankę o 180 stopni. Na to trzeba dużo czasu, uwagi i cierpliwości, bo nie wszystkie kobiety tak chętnie poddają się nowym trendom. Pół biedy, jak babeczka zadbana i chodzi o zmianę stylu. Najcięższe przypadki to te "powyciągane T-shirty" właśnie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie , no jasne....najlepiej czekać do emerytury na zmiany i patrzeć na nią jak na babochłopa ..." Lepiej na chama upierać się przy zmianie wizerunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AS26 na każdą jest sposób ;) - wystarczy dawanie do zrozumienia i cierpliwość... wilczyca to kupienie kilku rzeczy to chamstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rev, to są dwie niezależne i samodzielne kobiety, nie matka i 14letnia siksa. Jeśli Ty znajomych próbujesz przekonać do własnego widzimisię wciskając im prezenty to współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS26
Revolver, tylko że zmiana wbrew sobie nie będzie tak trwała, jak w przypadku wypracowania własnego stylu.Tu potrzeba powinna wyjść od naszej pacjentki ;) Czyli wniosek, że obecny styl powoduje jakiś negatywny stan (złe samopoczucie, nieciekawy wygląd, brak zainteresowania ze strony mężczyzn etc.), który dobrze byłoby zmienić. A tak nawiasem mówiąc uważam, że w szkole powinny być zajęcia dla dzieci, na których wpajano by zasady dobrego stylu (zachowanie się, ubiór) - szczególnie dziewczynkom brak jest ogłady, widać to głównie w podatności na nowe trendy, bez patrzenia na figurę czy umiejętność poruszania się (właśnie przekuśtykała mi pod oknem gimnazjalistka na szpilkach :P ). Ale rażą na ulicy biodrówki, z których wylewa się brzuch, zły dobór kolorów czy tandetne materiały. To już mniej mi przeszkadza taki powyciągany T-shirt :P Ale cóż: każdy jest inny i ma prawo do własnego zdania - czyli znów refren: dajcie kobietce spokój, jak będzie nieszczęśliwa, to sama coś zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jednorazowy wyskok - o moich znajomych się nie martw - nie ma wśród nich babochłopów lub chłopczyc :classic_cool: a przyjaciołom pomaga się w biedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ktoś zrozumiał, że chcę ją zmienić o 180 stopni to właśnie niczego nie zrozumiał. Pisałam, że to świetna dziewczyna i nie chcę jej zmieniać tylko pomóc wydobyć z niej kobietę. To moja przyjaciółka i dla mnie mogłaby wyglądać jak Afrodyta lub smok wawelski - nie ma to dla mnie znaczenia. Jednak uważam, że facetów trzeba jakoś zachęcić do siebie, a skoro chciałaby kogoś znaleźć to ja jestem zwolenniczka brania spraw w swoje ręce, a szczęściu trzeba pomóc, jednak nie chcę jej urazić. Dzięki za niektóre przydatne wskazówki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS26
Krwawa Wilczyca, ale takie podejście ma wiele osób niestety... Ja od mojej niezbyt lubianej kuzynki wiecznie dostaję jakieś jaskrawe podkoszulki - w ramach prezentów właśnie. Chociaż wszyscy wiedzą, że wolę stonowane kolory i mam sprecyzowany styl dopasowany do okoliczności. Tego samego wieczoru prezenty - bez przymierzania nawet - lądują w pobliskim pojemniku Caritasu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Revolver, tylko że zmiana wbrew sobie nie będzie tak trwała, jak w przypadku wypracowania własnego stylu.Tu potrzeba powinna wyjść od naszej pacjentki Czyli wniosek, że obecny styl powoduje jakiś negatywny stan (złe samopoczucie, nieciekawy wygląd, brak zainteresowania ze strony mężczyzn etc.), który dobrze byłoby zmienić. to trwa czasem bardzo długo jednak od czegoś trzeba zacząć - jeśli od przyjaciół lub ludzi , którzy się na tym znają , to byłby dobry start... A tak nawiasem mówiąc uważam, że w szkole powinny być zajęcia dla dzieci, na których wpajano by zasady dobrego stylu (zachowanie się, ubiór) - szczególnie dziewczynkom brak jest ogłady, widać to głównie w podatności na nowe trendy, bez patrzenia na figurę czy umiejętność poruszania się (właśnie przekuśtykała mi pod oknem gimnazjalistka na szpilkach ). Ale rażą na ulicy biodrówki, z których wylewa się brzuch, zły dobór kolorów czy tandetne materiały. To już mniej mi przeszkadza taki powyciągany T-shirt dzieci biorą przykład z rodziców i to oni maja uczyć dziecko zachowań i stylu....a to , że bezguście i kicz to dziś domena , to już podziękuj promotorom i mediom , z których rodzice biorą przykład ...:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rev, pomoc doraźna i nietrafiona nie wiem czy jest przydatna. Jak ktoś pisał, zmiana stylu wymaga czasu i przede wszystkim chęci. Nietrafionymi prezentami się nie pomoże. Będzie znała Twoje zdanie autorko, rodzina swoje 3 grosze pewnie wciska więc z czasem sama zobaczy, że jednak nie czuje się fajnie. Albo znajdzie faceta który ją zaakceptuje, kto wie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CudownaBrunetka22
daj jej w prezencie ładną sukienkę albo bluzeczkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS26
Billie_Jean, niestety to jest potężna zmiana - bo niby ciuchy, a tu AŻ ciuchy. Tak, jak Ci napisałam wcześniej: najlepiej zaproponuj jej wyprawę do jakiegoś centrum handlowego, w którym jest kilka uniwersalnych sklepów. Zróbcie przerwę na kawkę, pogadajcie na spokojnie - ucz ją komplementami, słuchając jednocześnie tego, co ma do powiedzenia. Może uda się Wam znaleźć jakiś złoty środek, czyli styl, w którym będzie jej do twarzy, a w którym zarazem będzie się czuła komfortowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Billie_Jean mężczyźni lubią kobiece kobiety (marginesu nie liczę) a więc sugeruj jej jak tylko potrafisz :classic_cool: i nie słuchaj tych pań tutaj , co nie lubią zmian , bo one już są bardziej skostniałe niż ich przyszły trup :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krwawa Wilczyca ja wiem , ze niektóre z was są już tak mądre , gustowne i stylowe , czują się w tym tak cudownie , że nawet przyjaciel nie jest w stanie nic zdziałać - bo jest nietrafiony :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS26
Revolver, akurat obecne trendy to chyba łykają tylko naiwne nastolatki, bo jak się patrzy na te nasze "gwiazdy", to nikt inteligentny nie ubierze się w ten sposób. http://hollywooddame.com/wp-content/uploads/2009/08/colin-farrelle28099s-pregnant-girlfriend-alicja-bachleda-curus-1.jpg Właśnie: powyciągane T-shirty czy rozczłapane "kamasze", ale za 8000$ - dla mnie to nie ma znaczenia, ale nastka kupi sobie szarą tunikę za 20 zł czy zabierze dziadkowi buty z działki :) A ubrać się dobrze można taniej i ze smakiem - nie ulegając wpływom mediów. Ja tam cenię klasykę i nie wydaję majątku na ubrania, styl wypracowałam własny, całkiem odmienny od "maminego". Na co dzień większy luz sportowy, od święta zgrabne sukienki - i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×