Mówi koniec, myśli staraj się. - pytanie do dziewczyn

Mówi koniec, myśli staraj się. Witam. Mam problem z dziewczyną i mam nadzieje, że dziewczyny pomogą. Nie będę długo zanudzał zawirowaniami miłosnymi a byłby by czym. Krótko- nie było komplenie mojej winy, ona o tym doskonale wie jednak się na maksa sfochowała i mówi, że nie chce ze mną być. W kolejnych kontaktach jednak pisze, że to dla tego by mnie nie krzywdzić a tak naprawde to mnie kocha. Pytanie. Czy robicie czasami dziewczyny taki ryzykowny myk, mówiąc do chłopaka pod byle pretekstem, że to koniec tylko po to by zaczął się bardziej starać i ponownie zdobywać? Mam wrażenie, że to o to u mnie chodzi ale pytam czy to możliwe i prawopodobne. pzdr, dzieki za pomoc. ahh te dziewczyny :0

Nie, to mało prawdopodobne...po prostu ją nie interesujesz. Może nie kocha ciebie/nie pociągasz jej i nie chce ciebie krzywdzić?

jak czytam takie historie dopada mnie refleksja, że niektórzy to na własne życzenie chcą zostać zranieni

a malo na forum takich pytań dziewczyn czy mogą tak zrobić żeby zobaczyć czy chłopakowi zalezy?? zreszta nawiasem mowiac sama tak kiedys zrobilam;/;/

Jeżeli rozpatruje się koniec to na pewno nie w sprawach błahych tzn pod względem starania się.

hutarka, w takie zabawy bawią się tylko małe dziewczynki. Nawet jeśli to prawda i ciebie, autorze, sprawdza to czy naprawdę chciałbyś być z kobietą której na tobie na tyle mało zależy żeby ryzykować że jednak potraktujesz to poważnie? Gdyby mi zależało na facecie prędzej rękę bym się pocięła(metaforycznie:P) niż takie coś powiedziała. A co jak będziecie po ślubie i dalej będzie się bawić w takie gierki?

Mam wrażenie, że o to chodzi. Znamy się parę miesięcy i jakbym jej się nie podobał to już dawno by to zakończyła a teraz pod byle pretekstem takie teksty rzuca. Powiem więcej, jest to już 2 raz. Poprzedni z 1,5 miesiąca temu i jakoś to ułożyłem ale nie wiem czy kolejny raz mi się chce...

Owoc Maliny Właśnie też mnie to zastanawia, bo ja bym nie ryzykował takiego słowa "koniec" ... bardzo łatwo jej to przychodzi, mi by to przez gardło nie przeszło jakbym nie chciał tego. Tutaj się z Tobą zgadzam i jeszcze bardziej mnie to zastanawia.

Skończ z tą rozkapryszoną dziewczynką. To nie jest materiał na przyszłą partnerkę. Pewnie w przyszłości będzie manipulować. Jeśli to nie pierwszy raz to pewnie myśli że ma cie w garści. Może tym razem to ty zagrasz i powiesz że zgadzasz się z nią? Jeśli jej zależy to ona do ciebie przybiegnie pierwsza:P

hehe jakbym miał kogoś na boku to już dawno bym jej powiedział: "że okej w sumie masz rację i przepraszam za wszystkie błędy, które robiłem- żegnaj" Jak będę na maksa wku.. rzony to to powiem, jednak o wiele prościej by bylo jakbym miał na boku jakąś alternatywe i inną na boku no ale nie potrafie :) Pewnie będę musiał zaryzykować.

szzukammmmm__odpowiedzi_Gdańsk To sobie zrób taką alternatywę. Pełno jest lasek co szukają stałego partnera, wystarczy chcieć je wyszukać. (internet?kluby?) Czasami warto przez chwilę pobyć samemu by po tym znaleźć prawdziwą miłość...która nie będzie tobą manipulować:D No chyba że uważasz że nie możesz sobie znaleźć/nie masz odpowiednich warunków żeby przyciągnąć inną.To zmienia postać rzeczy.

Nie no aż taki brzydki nie jestem, jakieś tam powodzenie mam. Jednak ta mi odpowiada, żeby tylko nie te fochy...

mozliwe bo mialam wtedy chyba 15 czy 16 lat;/

'koniec' to zbyt wielkie slowo, ale przyznaję że zdazylo mi sie stosować taką zagrywkę kiedy chcialam zeby facet zastanowil sie nad sobą, uświadomil sobie ze nie jest tak, ze moze robić co chce a i tak bedziemy razem. Nigdy nie pisałam w takich akcjach ze to koniec ale raczej cos w stylu 'musimy sie powaznie zastanowic nad tym zwiazkiem' / ''Jeśli to sie powtorzy, nie wiem czy powinniśmy byc ze soba''

dobry też jest tekst... ja Ci nie pasuje to znajdz sobie inna.... Ja wtedy zapytam, a czy chcesz tego? zawsze odpowiedz jedna.... jak chcesz :) nigdy wprost TAK

Jeśli ma naście lat to możliwe,że taki ma "sposób" na Twoje zabieganie o nią. Ja nigdy nie rzucałam takich słów bez konsekwencji. Raz poprosiłam chłopaka o tygodniową przerwę choć wiedziałam , że nie chcę już z nim byc ale wpadł w taką konsternację, że nie miałam odwagi powiedziec mu, że to koniec. Krótko mówiąc - zależy od dziewczyny. Tak samo, jak znasz pewnie pary które potrafią "zerwać" ze sobą 5 razy jednego wieczoru i dalej być razem.

A ja Ci powiem ze napewno w tym chodzi o to zebys sie staral.Ja gdy bylam mlodsza robilam tak samo jak ona teraz juz zmadrzalam i nie rzucam slow na wiatr.

Ja mam podobnie, wiek dziewczyny to 20, czy to nie za późno na takie dziecinne zagrywki?