Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaplaczezania

MOJA PRZYJACIOLKA ZERWALA ZE MNA KONTAKT.....

Polecane posty

Gość Zaplaczezania

Znalysmy sie 3 lata,ona od 2 jest w innym miescie.nasz kontakt byl bardzo dobry-smsy,skype,dzwonienie,jezdzilysmy do siebie.od grudnia sie nie odzywa,nie odpisuje na smsy...wyslala tylko lakoniczne zyczenia na sylwestra....ona studiuje,bo ostatnio weszlam na jej tablice na fcb....smutno mi,bo pisalam do niej w marcu,nie odpisala...nic,nie odbiera telefonow,wiadomosci na fb....smutno mi...nie narzucalam sie jej,napisalam 2 wiadomosci i smsa czy cos sie stało....cisza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm.. dziwna sprawa bo gdyby bylo cos nie tak to by ci powiedziala a moze pojedz do niej jesli ci zalezy zapytaj o co chodzi wprost i nie czekaj jesli sie dogadywalyscie i zawsze wspieralyscie warto interweniowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okokokokokok
ma cie w d... sorry gregory ale nie narzucaj sie, widocznie poznala nowe towarzystwo i ma Cie w glebokim powazaniu nie przejmuj sie takie jest zycie poznasz jeszcze fajnieszych ludzi i wtedy zobaczysz ze tak mialo wlasnie byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznała nowych znajomych
i ma Cię gdzieś. Smutne ale mówi się trudno i żyje się dalej. Widocznie tylko Ty uważałaś, że to przyjaźń. Dla niej byłaś dobrą koleżanką, która zawsze była pod ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaplaczezania
Nie mam jej nowego adresu,bo przeprowadzila sie w listopadzie,a ja bylam tylko w starym mieszkaniu... Wlasnie zawsze sie wspieralysmy,idealnie dogadywalysmy.miala takie podejscie do zycia jak ja,niemalze identyczny tok rozumowania,swietnie nam sie rozmawialo :( nigdy nie znajde kogos takiego jak ona.przykre to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaplaczezania
No wlasnie...tak spojrzalam dzisiaj ze wlasnie jest maj i dupa ze wszystkim.a nie narzucalam sie,dzwonilam na urodziny-nie odebrala.2 wiadomosci na fb i 1 sms przez pol roku,z zapytaniem czy cos sie stalo i czy wszystko ok-zero odpowiedzi.tez mysle ze znalazla nowych ludzi i poszlo w huj.ludzie to jednak szuje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznała nowych znajomych
oczywiście, że znajdziesz przyjaciól i to prawdziwych. Bo ona, jak sama widzisz, nie jest wcale Twoją przyjaciółką .Olała Cię przy pierwszej okazji. Nawet nie ma na tyle przyzwoitości, żeby Ci odpisać tylko zwyczajnie Cię lekceważy. Tak przyjaciele nie postępują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edd925
Z moją przyjaciółką też miałam super kontakt, to samo podejście do życia, to samo poczucie humoru, rozumiałyśmy się bez słów, strasznie się cieszyłam, że znalazłam kogoś takiego wśród tylu zepsutych ludzi :( Z czasem znalazła sobie chłopaka i już wtedy zaczęła mnie trochę olewać, ale nadal widywałyśmy się codziennie - chodziłyśmy do tej samej szkoły, nadal mogłyśmy się wspierać... ...do czasu aż wyjechałam na studia do innego miasta :( Nie znałam tutaj nikogo, było mi strasznie ciężko, więc często do niej pisałam, opisywałam szczegółowo każdą sytuację, dzieliłam się smutkami i radościami....Na początku trzymałyśmy dobry kontakt, z czasem przestała się odzywać, a ja głupia jeszcze się narzucałam :( W końcu zrozumiałam, że ma gdzieś mnie i moje problemy i już mnie nie potrzebuje... Teraz jej chłopak jest dla niej wszystkim :/ Do doooopy z taką "przyjaźnią"!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apasz24
No nie kurwa...będzie się Tobą zajmować jak ma faceta. Tak było fajnie ale jak miałyście 15 lat, teraz się ogarnij i zacznij wkraczać w dorosłe życie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhghdfhdgh
A może powiedziałąś coś co ją uraziło? Nie koniecznie chciałąś ja urazić ale może tak wyszło? Nie wiem... Być może moje przypuszczenie jest pomyłką ale tak może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vestrea
Odpowiedz w 2k17 Nie mogę się postawić w waszej sytuacji bo jestem od was młodsza. Odpowiem na to pytanie z innego punktu widzenia. Punktu widzenia osoby zrywającej kontakt. Dla mnie to też jest ciężkie. Miałam trzech przyjaciół. Poznaliśmy się w sanatorium. Byliśmy w tym samym czasie na pobycie. Czas z nimi spędzony to najlepsze co mogło mnie spotkać. Tyle różnych, świetnych akcji. Przyszedł moment, że jeden z nas wyjechał. Zostałyśmy same we trzy tydzień dłużej. Przez cały tydzień gadałyśmy z nim przez telefon i messangera. Mieliśmy dobry kontakt jak na osoby, które się znały zaledwie dwa tygodnie. Stwierdziliśmy wszyscy, że jak wyjedziemy to musimy się spotkać. Utworzyliśmy grupę na messangerze gdzie wszystko omawialiśmy. Niedługo później sie spotkaliśmy, tylko nie w komplecie. Brakowało jednej. Jako iż mieszkamy w innych miejscowościach, ale w tym samym mieście spotkanie doszło do skutku. Bawiłam się z nimi jak nigdy dotąd z moją przyjaciółką. W nastepne trzy dni od spotkania wszyscy udzielali się na grupie zarówno w czasie swoich lekcji jak i czasu wolnego. Wszystko szło dobrze, ale do momentu. Często po prostu pisaliśmy na żarty do siebie jakieś głupie wyzwiska. Nikt nie brał tego na serio i sie po prostu śmiał. W pamiętny dla mnie trzeci dzień sprzeczałam się tak z przyjacielem - jedynym chlopakiem w naszej grupie. Oczywiście lubiłam go wkurzać i drażnić, cóż taki mam charakter. Tego dnia musiałam wrócić się po coś do szkoły. Jako, że mam troche do niej to stwierdziłam, że do kogoś zadzwonię. Na początku zadzwoniłam do mojej przyjaciółki z klasy. Była zajęta więc stwierdziłam, że zadzwonię do niego. Jako iż nigdy ot tak do mnie nie zadzwonił było to wyzwanie. Niestety nie odebrał, jednak nic nie miało prawo popsuć mi tamtego dnia, a jednak. Po powrocie do domu weszłam na grupę i przeczytałam jak się domyślam wiadomość do mnie: "Po co do mnie dzwoniłaś? Mówiłem zebyś się odp*********a" To był szok, niedowierzenie, ale najbardziej upokorzenie. To nie było na żarty, wyczułam to. Od tamtego momentu nie wchodziłam na grupę, wyłączyłam messangera, są święta. Przez pare dni aplikacje jak i facebook'a miałam wyłączonego. Przez te dni nie wychodziłam praktycznie z pokoju. Byłam, brali mnie za bezuczuciową a tu taki szok. Serce jednak miałam, które w tamtym momencie rozpadało się na kawałki dzień po dniu. Głosik w mojej głowie mówił: "-A może sie martwią?" Po tych paru dniach nieobecności postanowiłam sprawdzić. Na grupie było z pięćset wiadomości, w większości memy i jakieś dokuczajki w swoją stronę. Ogółem rzecz biorąc nie wzieli do siebie tego, że mnie nie było, nie pytali czy coś się stało, chociaż wiedzieli, że ja bez powodu nie wyłączam aplikacji. Wszystko przeczytałam. Padł pomysł o ponowne spotkanie. Zaczęli się umawiać gdzie i kiedy. Jak padło pytanie o mnie to tylko: "-Nie wiem, narazie się nie odzywa" i tyle. Stwierdziłam, że muszę to skonczyć jak najszybciej, dłużej tego nie wytrzymywałam. Opuściłam grupę, usunęłam ich ze znajomych. To było toksyczne, ja byłam dla nich toksyczna. Zerwałam z nimi kontakt. Taka cyniczna osoba jak ja nie jest ich wart. Od tamtej pory źle się czuję, nie wiem co z sobą zrobić i cały czas myślę, analizuję naszą znajomość od samego początku. Czyżbym się w nim zakochała? Nie. Ja jestem bez serca. Po prostu musiałam to zrobić. Wszystko przez zazdrość z mojej strony. Pozdrawiam serdecznie jak ktoś to przeczytał i tu dotrwał w co wątpie! );)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasami drogi się rozchodzą ,ja też zostawiłam znajomych dla innych celów ,nie potrzebuję już tego to po co się męczyć ,miłośc to co innego pogaduszki to co innego,nie chce mi się wspierać w problemach zawsze tych samych ,mam tego przesyt ,był czas na wyższe cele brzydko mówiąc ,jednostka potrzebuje dużo czasu by była zadowolona a ja go mam za mało ,i tak trzeba mieć czas dla tych co kochają i pod opieką,koleżanki są niepotrzebne niech miauczą takiej co ma etap taki jak ona,wtedy jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porwali ją kosmici do zaplodnienia jak zajdzie to sie odezwie;-) :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie tak robią... I na serio nie przejmuj sie. Warto miec za przyjaciół ludzi którzy chcą być z nami na dobre i na złe bo my też będziemy z nimi na dobre i na złe. Mi tylko raz w życiu zdarzyła sie taka sytuacja, że chyba dobre określenie to "znajoma" z która pisałam w dzien w dzien postanowiła "taktownie" mnie olewać. A w realiach Facebooka to aż bije po oczach bo czarno na białym miałam to że osoba czynnie sie udziela a mnie zlewa. I... To było strasznie upokarzające. Pytałam o co chodzi? Czy coś sie stało? Czy zrobiłam coś nie tak? I nic. No koszmar. W końcu usunęłam ja ze znajomych na Facebooku i poczułam ulgę i zła byłam na siebie że wogóle do niej pisałam. Ale cóż... ja naprawde nie wiedziałam o co chodzi. W każdym razie w tym momencie uświadomiłam sobie jakie to było tchórzliwe. Ja bym napisała słuchaj potrzebuje teraz czasu dla siebie proszę nie pisz do mnie, zamiast stawiać człowieka w jakiejś kosmicznej sytuacji gdzie paroletnia znajomość z dnia na dzien poprostu sie urywa bez ani jednego słowa. Ale... To wszystko dało mi lekcje że "nowi" znajomi zawsze mogą mnie tak potraktować i już zawsze bede o tym pamietać. Na serio trzeba miec na uwadze ze ludzie chyba bardzo sie zmienili i myślą ze wszystko jak i każdego łatwo mozna zastąpić dlatego nie warto sie z nimi jakos bardzo przejmować. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×