Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewiadomahatr

Chodzicie/chodziłyście do szkoły rodzenia będąc w ciąży?

Polecane posty

Gość niewiadomahatr

Ja jestem w 31tc, nie chodziłam i nie pójdę do szkoły, i zastanawiam się czy dużo mnie ominie i czy dam radę przy porodzie, czy nie będzie mi dużo trudniej. Jak było u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chodzilam
I bardzo mi to pomoglo. Ćwiczyłyśmy, rozmawiałyśmy z położnymi, miałyśmy spotkanie z lekarzem pediatrą, logopedą i ginekologiem - super wykłady, z ktorych bardzo skorzystałam po urodzeniu synka. Poruszalismy na spotkaniach wiele waznych tematów - opieki na maluchami - leczenia, karmienia, kapieli, ubierania i wiele innych. Co do porodu.. na pewno czułam się pewniej, byłam wielu spraw swiadoma, znałam z góry pewne procedury i postępowanie, potrafiłam kontrolować oddech... Ogólnie polecam szczerze. A dlaczego nie chcesz skorzystać? Kasa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja urodziałm jak miałam
ja nie chodziłam i teraz żałuję bo bym wiedziała co położna ma na myśli kiedy pytała czy chronimy krocze i może bym sie słuchała jej wskazówek, a tak odpuściłam i popękałam strasznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadomahatr
No właśnie chodzi o kasę, ja to bym chciała pójść, wiadomo... a ile Was wyniosła taka szkoła rodzenia? i przez ile czasu w sumie chodziłyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :):):):):):):)ooooouuuu
a mi lekarz zabronil. Troche sie dziwie, bo mialam co prawda przez 2 - 3 dni bardzo male plamienia w 25 tc - ale po badaniu okazalo sie, ze z lozyskiem wszystko dobrze, z szyjka tez i z dzieckiem oczywiscie tez. Plamienia ustapily. No i nie wiem czy on nie za ostrozny ten lekarz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadomahatr
No ja mieszkam w mieście ok. 40tys mieszkańców, wysłałam meila do jedynej szkoły rodzenia jaka tu jest, zobaczymy ile proszą za kurs.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie :) ale miałam o wiele młodszą siostrę i pielęgnację niemowlęcia w małym paluszku :) Co do porodu to żadna szkoła nie jest potrzebna i uważam że to dla bab którym sie w życiu nudzi i dla tych, które muszą być zawsze przygotowane czyli dla byłych kujonek :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ja urodziłam jak miałam
kobieto to nie wina niechodzenia do szkoły rodzenia tylko okropnej położnej na jaką trafiłaś!!!! Co to w ogóle za pytanie czy chronimy krocze???? Pożal się Boże. Podczas pęknięcia krocza mogą nawet zwieracze zostać naruszone nie mówiąc już o innych ranach ciężko gojących się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja i takinie
Ja też mam wprawę jeśli chodzi o pielęgnację noworodka, bo moja siostra jest ode mnie o 16 lat młodsza :P i zajmowałam się nią od urodzenia- moja mama była samotną matką i musiała szybko wrócić do pracy. Ale boję się trochę tego całego braku panowania nad sobą przy porodzie, że nie będę wiedziała jak przeć, oddychać, itd :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja urodziłam jak miałam
no własnie położna chciała mi pomóc i wymyślała różne dziwne pozycje żeby to krocze chronić, a ja nie do końca wiedziałam o co chodzi i sie blokowałam i jak wszystko z mojej winy się za długo przeciągało to w końcu zawołała lekarkę położyły mnie na fotel tak jak sie kiedyś rodziło i w tej pozycji praktycznie nie ma szans żeby cos nie pękło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×