parafia zameldowanie a slub koscielny?

witam was przyszłe i obecne zonki;-) mam pytanie mieszkalam 15 lat w jedenej miejscowosci, malenkie miasteczko, w tej parafii przyjelam wszystkie sakramenty swiete i chcialabym rowniez przyjac ten wazny sakrament malzenstwa tu sie nasuwa moje pytanie, od 5 lat nie jestem zameldowana w domu rodzinnym tylko w innym miescie 200km dalej, czy ksiadz moze odmowic mi slubu poniewaz nie jestem parafianka? dodam ze ksiadz jest problemowy, slub za pol roku wizyta u ksiedza w kancelarii juz w ta sobote, mama mnie poinformowala ze łatwo nie bedzie i nie wiem jakich argumentow uzyc gdyby odmowil? dodam ze mam 2 letnie dziecko, corka zostala ochrzczona rowniez w tej parafii ale za czasow panowania innego proboszcza. prosze o porady, z gory dziekuje

brać w dowolnym kościele i nie ma znaczenia gdzie jesteś zameldowana, a jeśli chodzi o argumenty, to uzyj tego, że wszystkie sakramenty miałaś w tym kościele. Poza tym ślub kosztuje, więc nie sądzę żeby ksiądz odmówil, bo to dla niego strata pieniędzy, powodzenia.

nie ma ustalonego cennika, ofiara jest co łaska nie wiem co mnie czeka podczas tej wizyty, ae wyboru wiekszego nie mam.

Powiedź że jesteś tradycjonalistką :D I że skoro miałaś wszystkie sakramenty w tej parafii to nie wyobrażasz sobie brać ślubu gdzie indziej ;)

nauki przedmałżeńskie trwają pół roku i włąśnie w tym kościele musiałabyś je pobierać. A skoro mieszkasz gdzie indziej, czy będziesz przez te pół roku dojeżdżać?

mamy takie zaswiadczenia ze szkoly o ukonczonym kursie przedmalzenskim, wiem ze to duzo skaraca

a kiedy szkołę skończyłaś? bo z tego co wiem, to takie zaświadczenie ważne jest chyba przez 5 lat. Ja mimo takiego apierka ze szkoły musiałam odbebnic nauki, ale można je zrobic w innym kościele, niz bierze się ślub

a czy za takie nauki sie placi? w 2013 minie 5 lat

wszędzie ofiara jest "co łaska" a mają określone minimum... u mnie w parafii np to minimum to 200zł + za każdy papierek osobno sobie życzą średnio po 20zł. masz prawo wziąć tam ślub i miejsce stałego zameldowania nie powinno mieć znaczenia :)

aha - nauki możesz zrobić gdziekolwiek, ja robiłam w innym mieście niż ślub (i nie trwały pół roku tylko 2 tygodnie ale spotkania były codziennie) i oczywiście, że się płaci - w teorii "co łaska", a w praktyce minimum 20zł/osoba

no i jak już masz nauki to zostaje Ci super ciekawa poradnia małżeńska ;) też możesz ją zrobić gdziekolwiek

tak 5 lat temu przyjelismy ksiedza w nowym domu i zapisal nas w tym swoim takim kajecie, pozniej ksiedza nie przyjmowalam bo przy pierwszej wizycie wyjasnil nam co to znaczy zycie w konkubinacie, umoralnil tak ze na cale zycie mi starczy raz poswiecone mieszkanie...

a czy moge odbyc nauki-katechezy przedmalzenskie w dowolnym miejscu/miejscowosci i po prostu dostarczyc dokument do ksiedza?