Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alegos

Doświadczenia po - co zabrać do szpitala i co przyda się dziecku a co nie

Polecane posty

Gość Alegos

Witam wszystkie przyszłe mamy, Już jestem po doświadczeniach szpitalnych i moja malutka kończy niebawem 6 miesięcy. Niebawem wrócę do pracy (niestety) i zanim to się stanie, postanowiłam podzielić się moimi doświadczeniami, bo później będzie marnie z czasem. A więc tak: do szpitala polecam zabrać oprócz tego wszystkiego, co wszędzie piszą - koc. Własny, duży koc z mikrofibry. Ja wzięłam go właściwie dla siebie, na wypadek jakby było mi zimno w nocy (jestem zmarzluchem), a koc przydał mi się najbardziej dla dziecka. U noworodka główka nie trzyma się sama pionowo, jest jakby połączona niewidoczną nitką z tułowiem, trzeba ją osobno podtrzymywać, koc złożony w kostkę jest dość sztywną ale miękką konstrukcją, nadaje się dobrze do przenoszenia dzidziusia lub trzymania go na kolanach albo u siebie na łóżku. Koce szpitalne są szorstkie i prane w dezynfekatorze, nie położyłabym na nich dzidziusia. Własny koc najlepiej uprać w proszku dla niemowląt. Do domu: kupiłam kołyskę drewnianą i odradzam. Sprzedałam ją, bo malutka nie chciała w niej w ogóle spać, ani bujając się ani nie. Za to polecam wszystkim mamom kosz mojżesza: na allegro można taki nabyć za około 100 zł, i to jest najlepsza rzecz dla dziecka, dlatego, że malutkie dziecko najbardziej lubi być blisko mamy cały czas. Moja spała w koszyku położonym na kanapie, podczas gdy ja siedziałam koło niej i czytałam książkę. Koszyki z reguły są do 9 kg wagi dziecka, więc prawie pół roku dzidzius może używać. Wszędzie można dzidzisia zabrać w domu, nawet do ogrodu,w takim koszyczku. Koszyczek jest super! Ja jestem raczej nastawiona na ekologiczne podejście, wolę mieć malutką koło siebie, niż kupować elektroniczną nianię, w każdej chwili można podać smoczuś lub przytulić dziecko. Info dla tych, którzy nie mają miejsca na łóżeczko i nie wiedzą na razie jak go umieścić w sypialni: kosz Mojżesza w zupełności wystarczy na początek. Nie trzeba od razu kupować łóżeczka. Trzecia rzecz godna polecenia: bujaczek. Jeśli wahacie się międzu bujaczkiem, a innymi zabawkami, polecam bujaczek. Bujaczek zastępuje dziecku nogi, na których jeszcze nie chodzi i krzesełko, na którym jeszcze nie siedzi. Dziecko wszystko widzi i może obserwować otoczenie z bujaczka. Jak leży w wózku albo łóżeczku, moze tylko patrzeć w sufit, co może być powodem płaczu (nudzi mu się). To tyle. Dodatkowo obalam kilka mitów: nie TRZEBA koniecznie karmić TYLKO piersią, jak dziecko krzyczy i jest nadal głodne. Wszędzie wszyscy bombardują matki informacjami, że jak nie karmisz przez 6 miesięcy TYLKO piersią to jesteś złą matką! Nieprawda. Karmisz tak, jak uważasz, ze będzie dobrze dla dziecka i dla CIEBIE. Nie zapominaj o sobie. Jak będziesz sfrustrowana i w złym humorze, zmęczona, odbije się to na dziecku. Ja stosowałam karmienie mieszane i nie wstydzę sie do tego przyznać. Raz buteleczka, raz pierś, na zmianę.Po buteleczce jest około 3 godziny spokoju. Po piersi niecała godzina. Z samą piersią nie jesteś w stanie nic zrobić w domu ani zdrzemnąć się w nocy. Siedzisz w bałaganie niczym niewyspane zombie. Nie możesz wyjść z domu, bo ciągle te piersi i karmienie. To chyba jest głowny powód baby blues. Kolejny mit: dziecko, które zje z butelki, nie będzie chciało juz piersi. Bzdura! Dziecko zawsze chce pierś, lubi się do niej przytulić. To by było na tyle na razie. Moze coś mi się przypomni. Pozdrawiam ciepło wszystkie obecne i przyszłe mamy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciek gajwer
no ztym karmienie to sie zgodzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie planuję jeszcze bobo, ale chętnie przeczytałam, dziekuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadazam sie z autorka w 100% co do bujaczka:) to jest skarb dla mamy:) Moj synek tez ma 6 miesiecy-dokladnie donczy w srode:) co do karmienia to ja przestalam karmic w 3miesiacu poprostu mialam DOSYC! moj syn ma AZS i pije nutamigen ale powiem wam z nie zaluje bo jego problemy zaely sie wlasnie na piersi,przez moja zla diete mimo tego ze nie jadlam prawie nic:D ja polecam jeszcze zeby do lozceczka przymocowac takie jakby plozy-may spi tylko w lozeczku,nigdy go nie nosilam zeby spal. klade go pobujam chwile i juz spi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×