odchudzanie w ciąży? dieta?

czy można w ciąży być na takiej diecie, by nie utyć, ale i nie zaszkodzić dziecku, by mu nic nie brakowało? nigdy nie należałam do chudzielców. teraz zaczyna mi się 6 miesiąc i zauważyłam, że rośnie mi nie tylko brzuch, ale i dupsko :/ co zrobić, by się za bardzo nie roztyć?

A co jadasz? Np wczoraj idzis?

Staraj się stosować zasady zdrowego odżywiania: pij sporo wody jedź regularnie - mniej, a częściej sięgaj po owoce i warzywa unikaj jedzenia późno wieczorem (najlepiej ostatni posiłek zjeść 3godz.przed snem) mięso i ryby raczej duś lub gotuj, unikaj smażonych potraw No i ruszaj się. W ciąży możliwości są nieco ograniczone, ale (jeżeli lekarz nie zaleci inaczej) możesz być aktywna - spacery, joga...Cokolwiek, byle nie siedzieć na tyłku w domu, bo wtedy fajnie się podjada :) Chcesz poczytać? Weź książkę, butelkę wody i idź do parku.

na śniadanie zjadłam miskę musli z jogurtem naturalnym, później jedną kromkę z serkiem, dwie parówki i pomidora, obiad kasza gryczana, mały kotlet schabowy i surówka z kiszonej kapusty, godzinę temu to samo co na drugie śniadanie (bo nie miałam akurat nic innego w lodówce), na kolację zjem kisiel z jabłkiem. piję sporo wody i kubusie rozcieńczane pół na pół z wodą. i tak mniej więcej wyglądają moje posiłki. nie jem białego chleba, tylko pełnoziarnisty, wyeliminowałam słodkie jogurty i cukier z herbaty,ograniczyłam do minimum ziemniaki i makarony, wszelkie sosy i smażone, a mimo wszystko dupa rośnie :(

Ja zjadłam: 2 kanapki z wedlina i pomidorem musli z mlekiem porcje warzyw na parze spora miseczke salatki z kurczakiem i warzywami jablko spora miske zupy ogorkowej Czyli... odzywiamy sie mniej wiecej tak samo. Przytylam 6 kg do 22 tc. Ile Ty przytylas? Moze wcale nie tak duzo jak Ci sie wydaje?

teraz jestem w 26 tygodniu i 10 kg do przodu.. a ponoć przez całą ciążę powinno się przytyć plus minus 12-13 kg.

Ale w 3 trymestrze tyje sie mniej niz w 2 wiec strategiczny okres masz za soba. Ale jeszcze pewnie z 6 podskoczy..

a to chyba trochę za dużo, nie? co jeszcze mogę ograniczyć, co mi pozwoli nie przytyć, ale nie odbije się na dziecku?

Np z dzisiaj zamiast tego smazonego schabowego zjesc porcje warzyw i rybe z folii. Parowki, to tez nic nie wnosza, sa tylko takimi niezdrowymi zapychaczami, juz lepiej by bylo zamiast tych parowek zjesc np salatke grecka i bylabys najedzona :) Kisiel, raz na jakis czas czemu nie, ale tez niewiele wnosi, sama chemia :)

ten kisiel i parówki to z braku laku, bo zakupy mam zaplanowane na jutro i to akurat miałam pod ręką :)

no ale z kiślu zrezygnowałam, zrobiłam sobie owsiankę