Jak się pozbywacie telemarketerów

i innych naciągaczy? Dzwonią ostatnio do ludzi i nachalnie próbuja wciskać jakieś produkty. Nawet wystarczy, że człowiek załozy konto w jakims banku, a już mu zaczynają zawracać tyłek. Dla mnie sygnałem alarmowym jest "ja zajmę tylko chwilę" Wtedy kończe połączenie :P

Nie odbieram nieznanych numerow.

ja już na początku rozmowy mówie "Dziekuje .nie jestem zainteresowana" i sie rozłączam

jak mam dobry humor to informuję sprzedawcę, że: - w przypadku pytań o głównego abonenta - zmarł/ siedzi w więzieniu i wyjdzie za 3 lata/ właśnie bzyka ją kochanek i nie mogę przeszkadzać/ etc - w przypadku reklam produktu pytam o wady - pieć największych

i zadaję dużo pytań. Jak dzwonili do mnie w spr. materacy z włosia lamy, to wypytałam się nawet o to czym te lamy są odżywiane, a telemarketer się jąkał i sam się rozłączył

"Jak dzwonili do mnie w spr. materacy z włosia lamy, to wypytałam się nawet o to czym te lamy są odżywiane" o ja pitolę :D

he he he, bardzo dobrze, bo w wiekszości sa to niedouczone głąby Jakby to ode mnie zależało to taka forma akwizycji, jak rózniez łażenie po domach, byłaby prawnie zakazana

telefon odbiera moj 3.5 roczny syn :) i sobie rozmawiaja :)

chcacy jakos zarobic, co maja zrobic ze pracodawa karze im wciskac takie kity ? wyzywacie sie na niewinnych osobach :O

a co mnie to obchodzi? ja mam swoje problemy i nie musze się martwic problemami obcych ludzi poza tym nikt nikogo do pracy nie zmusza, a jakby nie było chetnych to ten idiotyzm by zniknał zresztą pewnie i tak zniknie, bo coraz mniej ludzi daje się naciągać :)

nawet sobie nie zdajecie sprawy jaka to przejebana robota jest:) ale najlepiej powiedzieć "nie, dziękuje, nie jestem zainteresowana" a nie chamskie : "spierdalaj, oszustko" czy coś tego typu:P

dziś jakaś babka do mnie dzwoni odebrałam choć z zasady nie odbieram a że mąż jest za granicą. muszę odbierać wszystkie telefony. i pyta czy może zając chwilę ja mówię że nie bo dziecko płacze głodne muszę obiadek podać a ona do mnie że ona właśnie w tej sprawie i zajmie tylko 2 minutki ehh

wciągnąć w rozmowę bo wtedy mozna się dać złapać w pułapkę

Zdajecie sobie sprawe. Pracowalam jako marketer, wytrzymalam kilka dni. Zeby tam pracowac, trzeba byc cwaniaczkiem, naciagaczem i lubic sciemniac. Jakos nie mam w ogole wyrzutow sumienia nie szanujac tych ludzi czy robiac sobie z nich zarty, bo w 100% zasluzyli. Mogliby tam nie pracowac.

- rzadko odbieram obce numery, - numery zastrzeżone mam zablokowane i nie mogą do mnie dzwonić (a najczęściej telemarketerzy dzwonią właśnie z zastrzeżonych), - jeśli jakiś numer usilnie do mnie wydzwania to dodaję do czarnej listy i jest zablokowany, - jak dzwonią z banku itp to pytam czy to coś ważnego bo nie mam czasu - jak to reklama to zwykle pytają o której mogą zadzwonić a jak dzwonią ponownie to nie odbieram, - czasem słucham początku i potem zwyczajnie mówię, ze nie jestem zainteresowana bo mi to kompletnie nie potrzebne (ale to akurat nie taka prosta sprawa żeby się wtedy odczepili)

jako była telemarketerka mogę Wam coś wyjaśnić i poradzić:) po pierwsze i najważniejsze, "bogiem" telemarketingu jest tzw system. systemem tłumaczy się wszystko, bo niestety to system wybiera numery, system decyduje o której oddzwaniamy do danej osoby ponownie itp. i tak np osoba która powie że np nie jest zainteresowana/nie ma pieniędzy na nowe usługi/a nawet jest właśnie w szpitalu, przed bardzo poważną operacją i nie jest w stanie rozmawiać zostaje przez telemarketera oznaczona jako "odmowa" a mimo to system "wraca" ten numer do bazy danych. i dlatego potem są oddzwonienia do takich osób. tak samo kiedy np ktoś prosi o telefon kiedy skończy pracę/kiedy wróci mąż czy żona/za tydzień/po godzinie 16 itp... Konsultant odznacza w systemie godzinę czy dzien oddzwonienia, a system? system ma to gdzieś. o ile jeszcze kiedy baza jest pełna to czasem sie do tego stosuje, to kiedy baza się kończy (jest juz mało osób) to oddzwania jak leci do wszystkich mimo że np pani zaznaczyła że pracuje od 8 do 16 system potrafi "wrzucić" konsultantowi ten numer o 10. i konsultant nic z tym nie zrobi bo nawet nie on wybiera numer... aaale... oczywiscie na każdy system jest jakaś RADA:) i tak np ja zauważylam, że system ignorował odznaczenia "niezainteresowany", "odmowa rozmowy" itp i i tak wrzucał te osoby konsultantom. NATOMIAST kiedy ktoś powiedział że osoba decyzyjna (np w sprawie telefonu czy tv) wyjechała za granicę i wróci najmarniej za rok albo w ogóle..... nie oddzwaniał:) wniosek prosty - mówcie że osoba decyzyjna jest w tireście czy innym kairze:D pozdrawiam i tak jak już ktoś powiedział - wybaczcie telemarketerom, bo to po prostu ich praca, czasem sami się nie lubią za to co MUSZĄ robić, no ale niestety... to jest praca, praca której w naszym kraju mało.

wolniłam. Robota jets tak przejebana że nie macie pojęcia. Ja sama miałam świadomość że czasem robie z siebie idiotkę ale jak to się mówi taka praca. Niektórzy faktycznie są bardzo nachalni, więc ja się nie nadawałam. Ze strony kierownictwa jest bardzo duża presja na sprzedaż, ich nie obchodzi że Tobie klient powiedział że nie chce. Masz mu sprzedać i już. A jak nie to Cię tak dojadą że nie będziesz mogła spać po nocach. Jesteś rozliczana z każdego jednego słowa, odsłuchują twoich rozmów. Ja, coć po tej pracy NIGDY nic nie kupię przez telefon, to proszę was-nawet jęli nic nie kupicie, starajcie się odmówić chociaż w jakiś w miarę mióły sposób. Bo po drugiej stronie siędzi ktoś kto odwala naprawdę ciężką robotę i nie dość że nie jest szanowany w pracy to jeszcze klienci go zjadą. Bądźcie chociaż uprzejmi

była marketerka, znam ten ból. dokłanie tak jak mówisz z tym całym pieprzonym systemem:-D ja dzwsoniłam z Rawy Mazowieckiej, a Ty z jakiego miasta? :-)

ja tam dla nich nigdy nie jestem niemiła, ale potrafią wyprowadzić z równowagi, jeśli budzą mnie o 8 rano 3 telefonami pod rząd - wówczas budzę się wściekła i mam gdzieś czy to telemarketer czy jakiś system decyduje o tym, że ktoś mnie budzi... Ale wówczas zwykle nie odbieram. a właściwie nie odbierałam, bo teraz po poblokowaniu to już sporadycznie ktoś dzwoni :)

jeśli nie chcecie takich telefonów to poprostu zastrzeżcie sobie taką opcję, ze nie życzycie sobie ofert telefonicznych. i po uciążliwym kłopocie:-)

z tym zastrzeżeniem to nie jest taka prosta sprawa, bo co i rusz dzwonią z różnych firm ;)

Numerów prywatnych/ zastrzeżonych nie odbieram. A jak już odbiorę, bądź dzwonią z normalnego numeru, to mówię, że nie ma osoby decydującej w firmie, bądź szefowej i nie chcą gadać sami dalej :D Kiedyś próbowałam wysłuchać, po czym podziękować grzecznie, ale jak zaczęli mi wmawiać po 50 razy, że ja się mylę, że ja to i to potrzebuję tylko się nie znam to nie, koniec gadania....

tak ale jeśli jesteś np klientką banku, to z jednym produktem dzwoni się ok 10 razy, tyle prób wybiera system. i to tylko JEDEN produkt. Jesteś jescze w bazie trzydziestu innych produktów, które MUSISZ mieć;-) wię zadzwonią do Ciebie jeszce milion razy. Ja wiem jakie to uciążliwe. Więc z tego jednego banku dzwonisz na infolinię i zastrzegasz takie propozycje. Po około 3 Twoich telefonach powinni już przestać dzwonić;-) więc chociaż jakaś jedna firma z głowy

ja czasem opieprzę a czasem rzuce słuchawką bo mnie to wkurza, cos robię, a tu baba zaprasza na pokaz kołder