ZMOBILIZUJCIE MNIE ŻEBYM ZACZĘLA SPRZATAC BO

SIE OCIAGAM OD 7 RANO, w domu syf, pełno garów w zlewie, ciuchy z szafy wypadaja , kupa rzeczy do prasowania, podłoga sie klei, a ja siedze na kafe bo CHOLERNIE MI SIE NIE CHCE!!!nie nawidze sprzatac, po co to robic jak jutro bedzie to samo??!!!

Jak raz posprzątasz porządnie, a potem będziesz pilnować porządku, to juz takiego syfu nie będziesz musiała sprzatać. Do roboty!!! :P

tak sobie tłumacze za kazdym razem , wysprzatam jak w muzeum , i tak sie natyram ,ze potem przez tydzien nie robie juz nic i znów jest to samo!!nie umiem tego zmienic:(

no ja cie nie rozumiem, bo ja z kolei nie jestem w stanie wytrzymac w syfie. zreszta sama go nie robie, tylko moja założona przeze mnie rodzinka :-P

Kochana! U mnie to samo, ale zaczynam powoli odpuszczać (zrobię porządek, wyczyszczę wszystko na błysk, dwa dni i ten sam burdel się robi w domu). Lepiej na kafe posiedź, ciuchy do szafy upchaj, zmyj ze dwa talerze żeby było na czym zjeść obiad ;)

Jeśli nie zaczniesz sprzątać, to prędzej czy później zalęgnie Ci się robactwo różnorakie. A pogoda sprzyja rozwojowi robali!!! Mam nadzieję, że to Cię zmobilizuje wystarczająco :D

Mam to samo, 3 dni sprzątania, że z podłogi jeść można a po paru dniach znów syf i malaria :o I też nie chcę mi się sprzątać i zamiast tego szukam ciucha na allegro :o

sprzatamy razem a potem kawka

Ja sprzatam, bo wstyd mi przed dziecmi, a uwierz jestem z natury leniwa i nie cierpie sprzatac. :D Pomysl, ze dzieciak patrzy i bedzie potem wspominal matke sleczaca w szlafroku na kafe wsrod syfu i zalegajacego sie powoli robactwa :D

do sprzątania wypierdalaj kurwo, nie ma opierdalania, czas sprzątania! Do garów, ale JUŻ. Wróć tu kurwo jak posprzątaj isię pochwal rezultatem :D [czesc]

kinder niespodziana ja np. zdążyłam się ubrac nim siadłam na kafe :D

A propos ciuchów wylewających się z szafy- sprzedam Ci mój magiczny patent, który zastosowałam ostatnio z bardzo dobrym skutkiem :D Trzeba przeprowadzić ścisłą selekcję, część ciuchów wrzucić do kosza PCK, część (np zimowe) do walizki na dno szafy :P

A ja zaprowadzilam dziecko do przedszkola, zrobilam sos do spagetti, wypilam kawe z kumpela i odlozylam zelazko na swoje miejsce. I kto rzadzi? :D

a do pracy chodzicie?

e tam nic nie jest w stanie mnie zmobilizowac, teraz siedze na allegro i kupuje ciuchy ciazowe bo juz sie w nic nie mieszcze, wstyd! chłop tyra na budowie a ja siedze jak ta krowa i syf jak był tak jest!

a ja nie dość że mam w domu sfyf po imprezie to jeszcze sprzątam dziś domy takich dwoch babek masakra.jestem w trakcie zakładania sklepu i obiecałam sobie że jak zacznę normalnie pracować to ja kogoś wynajmę to tylko 12 zł godz i jak ktoś przyjdzie raz w tyg na 2 godz. to wysprząta łazienki,podłogi,kurze a ja będę siedzieć na kafe i popijać kawkę

hahaha ja też się ociągam, nawet pralki obsługiwać nie potrafię jak sie okazuje...

ja mam 15 domów w tygodniu i jak wracam do siebie to na mopa nie mogę patrzeć a wszystkie baby myślą że mój dom zawsze lśni ;)

Skoro tak się wszystkie chwalicie, co każda zdążyła zrobić, to i ja powiem :P Ogarnęłam dom, wszystko poprałam, wyszłam z psiakiem na spacer, a co do pracy to od pewnego czasu już nie pracuję i dziś miałam jechać ze znajomą w jedno miejsce, żeby się podpytać, pogadać z kierownikiem, ale okazało się, że dziś go nie ma i pojedziemy jutro. Ale załamana jestem, jeśli chodzi o pracę tak szczerze mówiąc. Miałam nadzieję, że polepszy się sytuacja od tego roku, a tu masowe zwolnienia...

normalnie zmyłam gary , starłam kurze, zrobiłam pranie i zaraz bede odkurzac i myc podłogi, i jak zwykle na prasowanie nie starczy checi i czasu:)

ALE BRUDASKA,JA MAM ZAWSZE PORZADEK W SWOIM POKOJU,DO KTOREGO NIKT NIE WSTEPU,A JAK MA TO NIGDZIE NIE MOZE SIEDZIEC! JA JESTEM STRASZNIE CZYTA,UMIE CIUCHY W SZAFKACH POUKLADANE LEZA PROSTO WYPRASOWANE,GARY TO U MNIE KAZDY MYJE ZA SIEBIE:d JEZU CHETNIE BYM CI POSPRZATALA

kochana jak ja mieszkałam sama i nie mialam dzici, psa i męza bałaganiarza to też miałam czysciutko, a teraz po prostu nie wyrabiam po nich wszystkich sprzatac.