Boję się porodu. Dopadlo i mnie.

Jestem juz po terminie, a tu dziecko jeszcze nie pcha sie na swiat. Zaczynam miec coraz większego stresa. Boję się szpitala, samego porodu. Boję się o zdrowie dziecka. Martwię sie o to czy personel w szpitalu bedzie sympatyczny, czy mi nie uszkodzą dziecka przy porodzie. Co chwilę ktos do mnie dzwoni czy już urodzilam. Nie mogę spac w nocy ze stresu, bo mysle czy zaraz wody nie odejdą albo skurcz nie przyjdzie. Od kilku dni pobolewa mnie trochę brzuch i trochę mocniej kręgosłup. Rany co za STRES!

nie bój się :) przeżyjesz a nagroda wspaniała :) lekkiego, szybkiego porodu zycze :)

dzięki agatko. mam wrażenie, ze ten dzień nigdy nie nadejdzie.

a ja zobaczylam link z tematu o bliznach po nacieciu i sie poryczalam az ze strachu! to jakas rzeżń!!! sie zaczelam bac wlasnie teraz.. tydzien przed terminem..

jak nie bedziesz rodzic 48 godzin i nie trafisz na pijanych lekarzy to powinno byc dobrze. Pozdrawiam

nie czytajcie! nie ogladajcie!!! podczas porodu działa tak wspaniała mieszanka hormonów ze to wszystko inaczej odczuwasz, inaczej to wygląda... bedzie dobrze, powtarzajcie jak mantrę :)

Wlasnie tak mi sie wydaje, ze co innego oglądac porod w tv (np. slawna porodowka na tlc) czy sluchac opowiesci o porodzie a co innego byc w samym centrum wydarzen i przezywac to na sobie.

Majkowa 3 lata temu też tak się bałam odwrotu nie ma niestety ale dasz rade szczerze to masz gdzieś jak kto sie zachowa itp to wszystko dzieje sie tak szybko ze to taki szok jest jak to wszystko sie dzieje i to cie trzyma dasz rade jest bardzo ciezko bo nigdy czegos takiego nie doswiadczylas ale zrobisz to urodzisz bo innego wyjscia nie ma bardzo dobrze cie rozumiem i chyba kazda matka rozumie jak to jest przed pierwszym porodem ale powiem ci jeszcze ze w sumie sama nie wiesz czego masz sie bac troche inaczej jest czekac na drugi porod bo juz wiesz czego mozesz sie bac

ja tydzień po terminie wylądowałam na patologii ciąży, później tydzień na zastrzykach i w końcu urodziłam dwa tygodnie po terminie nie odbieraj głupich telefonów moja matka też codziennie dzwoniła i pytała czy już urodziłam zajmij się sobą - bo później nie będzie czasu kąpiel, balsamy, fryzjer, nie myśl o tym co będzie każdy poród jest inny nie oglądaj zdjęć ani filmów bądź dobrej myśli i zabierz do porodu męża, nie musi być z tobą na sali może być na korytarzu, ale niech będzie