architektura

nie wiem czy po liceum humanistycznym mogę znaleźć studia po których będę miała pracę.Chciałam studiować architekturę, ale słyszałam że wtedy trzeba iść na mat. - fiz. , ja z fizyką to nie za bardzo niby mam tróje czy czwórki ale po prostu jej nie lubię. Piszcie wszystko co wiecie o studiach, architekturze i liceach ,będę wdzięczna za każdy komentarz ;)

na archutekture dostac sie nie jest tak łatwo, musisz znać podstawy rysunku, nawet nie podstawy, przy takiej ilosci chetnych na jedno meijsce jaka jest co roku musisz byc swietna, dobrze isc do liceum plastycznego, a przy okazji polubic matme, fizyke..

czyli ta fizyka jest nieuchronna?... a co ze studiami humanistycznymi, będę po nich na zasiłku ?

ja jestem na architekturze i żeby sie dostać nie musisz byc w klasie mat fiz u mnie na studiach ludzie po humanie też są, jasne że jak bys była na takim rozszerzeniu to by ci bylo łatwiej ale bez tego da sie obejść, ja byłam w klasie mat geo i u mnie liczyła sie matura z matmy i jezyka plus rysunek, i na tym rysunku juz połowa wylatywała z rekrutacji u mnie bardzo dużo osób chodziło 2 lata na kursy rysunku, ja chodziłam rok ze względu na to, że nie miałam kasy bo to nie jest mały wydatek. I uwierz mi, że na studiach trzeba miec troche wiecej kasy bo za cos trzeba druki, materiały itp kupować jak ja sobie pomysle ile juz kasy na to wydałam i że pewnie dwa razy tyle mnie jeszcze czeka... a jesli nie odpowiada ci tak bardzo ta klasa to podanie do pani dyrektor i mysle ze nie zrobi ci problemu żebys sie przeniosla do klasy matfiz... także powodzenia ;)

ja jeszcze jestem na etapie wyboru liceum ;)

Z mojej perspektywy -www.opusdom.pl. Rzetelni. Doświadczeni. Najbardziej kreatywni.

Huta Katowice. Pewien człowiek przychodzi prosząc o prace. Pracodawca zadaje pytanie: - Umie Pan coś? - Nie. - A czytać i pisać Pan umie? - Też nie. - Więc nie dam Panu pracy. Za kilka lat ten sam człowiek w Ameryce wchodzi z dziewczyną do jubilera: - Wybierz, co chcesz kochanie. Dziewczyna nabrała dużo biżuterii. Przy kasie: - Razem to 180 tys. Facet wyjmuje z kieszeni pęczek pieniędzy: - Tu będzie jakieś 80 tys. Ze skarpety: - Tu jakieś 50 tys. I z rękawiczki: - A tu też 50 ty. Jubiler: - Nie mógł Pan po prostu czeku wypisać? Na to mężczyzna: - Panie, gdybym ja umiał czytać i pisać, to bym w Hucie Katowice pracował.