Babcia boi się opiekować wnukiem

Jeśli babcia z własnej inicjatywy proponuję zajęcie się dzieckiem to tak. Ale i w takim wypadku jestem za tym aby babcia dostawała chociaż minimalne wynagrodzenie za opiekę nad dzieckiem. Jeśli babcia nie chce to ma do tego pełne prawo. Moje dzieci to już nastolatkowie i już im zapowiedziałam, że seks tylko z zabezpieczeniem bo ja ich dzieci ani nie będę bawić ani utrzymywać. Zrobią dzieci i wyjdą na swoje a czy będą mieli gdzie i za co to już nie moja sprawa. Gdybym chciała do śmierci bawić dzieci to bym swoich jeszcze z 10 miała.

jedyny powód wystarczyłby: nie, bo nie... ale pewnie musi podawać setki, bo ją męczysz - daj spokój, niech sobie kobieta odpocznie, a koleżankom powiedz, że nie masz serca wykorzystywać mamy, bo zasłuzyła na spokój

Generalnie jestem zdania, że dziadkowie nie mają obowiązku zajmować się wnukami.Chyba że jasno wyrażają tego chęć to czemu niby nie skorzystać?Moja teściowa zajmuje się małym 3 dni w tygodniu po 2 godziny jak mąż wychodzi zanim ja wrócę, a w zasadzie siedzi i go dogląda bo z reguły jak ona przychodzi dziecko już jest na odlocie.A czy się boi w sensie opieki fizycznej-moja teściowa powiedziała otwarcie że woli małego teraz jak jest taki coraz bardziej kumaty,względnie da się z nim porozumieć niż jak był taki maluśki i na dodatek ciągle rozpłakany z powodu kolek.