Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fach-man 03

Nie potrafię szybko skończyć w łóżku .

Polecane posty

Gość aleście chłopy
co nadmiar spermy na pisownie ci szkodzi ,idz zwal konia może ci ulży chłopie:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apasz24
Fach-man 03 to może masz za małego albo ona ma za luźną, ze nie czujecie nacisku ? To może być to ... walisz w powietrze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do aleście, ja "wale konia" patrząc jak żona zabawia się swoją muszelką i patrzy na mnie:P, ewentualnie jeszcze dobry pornolek zapuszczony. Teraz jestem w pracy więc nie da rady;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apasz24
Antykoncepcja naturalna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleście chłopy
to tak każdy sobie??? nie lepiej w dziuplę??? "sam,sobie dobrze robię":P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleście chłopy
sam se liżę tak z francuska:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fach-man 03
Ty sobie ulzyj . Nie wiem kim jesteś . Zwal sobie albo z palca strzel .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleście chłopy
teraz nie mam czasu na TE rzeczy:) jestem kobietąąą:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fach-man 03
A to kiedy będziesz miała czas na TE rzeczy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleście chłopy
teraz? to było przed poludniem ,poczekam na kochanego mężulka razem to inaczej no nie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fach-man 03
Tu się z Tobą zgodzę razem jest weselej . Ale i bez niego może być ciekawie . ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleście chłopy
co masz na myśli?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fach-man 03
A jak myślisz ? Co mogę mieć na myśli ? W końcu już duża dziewczynka jesteś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleście chłopy
może nie taka duża 160cm:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fach-man 03
No to i nie taka całkiem mała . A dorosła już jesteś więc myślę że wiesz o czym mówię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleście chłopy
wiem,wiem;) o "chlebie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fach-man 03
Nazwijmy to i w ten sposób . I co Ty na to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleście chłopy
dlaczego taka nadęta ta buzka??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleście chłopy
chleb do życia potrzebny,ja jadam go niewiele,tak aby przeżyc:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fach-man 03
Nie nadeta tylko smutna trochę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleście chłopy
to nie masz "chleba"???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fach-man 03
To może skosztujemy tego (chleba ) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleście chłopy
ale jak?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gen. Jaruzel
Obrady XVI Plenum dobiegają końca. Stało się ono swoistym robotniczym sejmem, kolejną robotniczą naradą, podniesioną na wysoki partyjny szczebel, stało się wielką konsultacją. W dyskusji zabrało głos osiemdziesięciu ośmiu uczestników plenum. Głos do protokołu złożyło dziewięćdziesięciu czterech. Ponadto odbyły się bezpośrednie spotkania i rozmowy z kierownikami wydziałów KC, ministrami, kierownikami urzędów centralnych. Uwagi i wnioski zostaną skrupulatnie rozpatrzone. Pragnę też podziękować za odpowiedzi na pytania skierowanej do Was ankiety. Jej wyniki będą pomocne przy podejmowaniu partyjnych i państwowych decyzji. Dyskusja była szczera, nierzadko twarda, ostra, a jednocześnie odpowiedzialna, twórcza, konstruktywna. To dobrze. O to właśnie chodzi. Tak sobie nasza partia wyobraża rozmowę z robotnikami dziś i jutro. Nie po to zaprosiliśmy ośmiuset przedstawicieli załóg, żeby prawić sobie komplementy czy ogólniki. Nie było to plenum fasadowe. Towarzysz Bączkiewicz podkreślił, że robotnik ma się czuć partnerem w dyskusji. Po tym plenum chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości. Ale też i partia, jej kierownictwo, powinny otwarcie, w oczy, wyłożyć swoje racje, oceny, argumenty. Nawet jeśli nie we wszystkich przypadkach uda się uzyskać pełną aprobatę, osiągnąć całkowitą zgodność. Najważniejsze są intencje, wzajemne zrozumienie i zaufanie. Klasa robotnicza jako czołowa siła narodu musi w pełnym tego słowa znaczeniu czuć się gospodarzem swego ojczystego kraju. To fundamentalna zasada, to najżywotniejsza potrzeba socjalizmu. Proces jej realizacji można uszeregować według następujących, wynikających z ducha dzisiejszej dyskusji pytań: - Jakimi drogami zwiększać robotniczy wpływ na rządzenie i zarządzanie? - Jak umocnić rolę załóg w produkcji i w gospodarowaniu, zapewnić wymierną odczuwalność ekonomicznego wysiłku pojedynczego człowieka, brygady, załogi? - Jak w pełni urzeczywistnić zasadę sprawiedliwości społecznej? - Jak wzmóc i rozwinąć poczucie godności i samoświadomości klasy robotniczej, pogłębić jej społeczny i kulturalny awans? Umacnianie roli klasy robotniczej nie odbywa się kosztem innych ludzi pracy. Świadomemu robotnikowi obcy jest egoizm klasowy. Robotnicza partia troszczy się również o sprawy chłopów i inteligencji. Problemy wsi i rolnictwa były omawiane w ubiegłym roku na XI Plenum. Przekażmy dziś z tej sali chłopom polskim najlepsze życzenia. Oby ich ciężki trud przyniósł w tym roku ojczyźnie obfity plon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleście chłopy
sorki ,zmykam ,dzieci nadchodzą ze szkoły:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gen. Jaruzel
Sprawom inteligencji poświęcimy jedno z plenarnych posiedzeń Komitetu Centralnego. Ludzie wykształceni, specjaliści w różnych dziedzinach, twórcze umysły, są klasie robotniczej, narodowi niezbędne. Nasza inteligencja w ogromnej większości wiedzie swój rodowód z robotników i chłopów. Wniosła ona ogromny wkład w budowę socjalistycznej Polski. Liczymy, że na miarę swego twórczego potencjału przyczyni się do rozwiązania stojących przed krajem wielkich problemów. Socjalistyczna własność podstawowych środków produkcji z samej swej natury określa ustrojową, dominującą pozycję klasy robotniczej. Jej aktywny udział w życiu społeczno-politycznym, w sprawowaniu władzy wyznaczał od pierwszych dni Polski Ludowej kierunek socjalistycznych przeobrażeń. Czym byłby dziś nasz kraj bez robotniczej woli, pracy, świadomości? W minionych, trudnych i burzliwych latach pojęcie walki klasowej, cele przeciwników socjalizmu, istota przewodniej, ale i służebnej roli partii wobec ludzi pracy przestały być ogólnikami, fragmentami podręcznika. Okazały się realnością, prawdą życia. A prawda krzyczy, jeśli się o niej zapomina. Uderza, jeśli jest lekceważona. Partia z tych gorzkich doświadczeń wyciągnęła uczciwe, krytyczne i samokrytyczne wnioski. Przekształciła je w program IX Zjazdu. Naszą busolą jest marksizm-leninizm, linia socjalistycznej odnowy. Konsekwentna realizacja tej linii uwiarygodnia partię. Pozwala odrabiać bolesne straty. Przysparza robotniczego zaufania. Główne partyjne zadanie to być ideowym przewodnikiem i organizatorem, wyrazicielem i wykonawcą robotniczej woli we wszystkich, wielkich i małych sprawach, siłą żywotnie ludziom pracy potrzebną. Walczyć z tym, co słusznie oburza z niesprawiedliwością, z naruszaniem robotniczej godności, ze społecznym złem. Słowem być wśród ludzi. Jest to jedna z głównych wytycznych IX Zjazdu. Stale o niej pamiętamy. Jednym z tego przykładów były przedwczorajsze spotkania członków kierownictwa partii, Komitetu Centralnego oraz Rady Ministrów W zakładach pracy Łodzi. Ale są i nawroty niedobrych praktyk odrywanie się od organizacji podstawowych, obawy przed sprawdzeniem się w otwartej dyskusji, w autentycznym robotniczym gronie. Odnoszę to zarówno do niektórych ogniw terenowych, jak i do szczebla centralnego. Nie jesteśmy tu bez winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gen. Jaruzel
Być jak najbliżej ludzi pracy, ich spraw, nie oznacza przymilania się, korzenia przed żywiołem. Wymaga to ciągłego ujawniania i przezwyciężania sprzeczności, czerpania z robotniczych doświadczeń. Ale wymaga i otwartego, odważnego przeciwstawiania się temu, co wsteczne, niedojrzałe, nieodpowiedzialne. W referacie Biura Politycznego przedstawiony został obraz współczesnej polskiej klasy robotniczej jako wielkiej siły społecznej, którą tworzą ludzie wartościowi, pracowici, ofiarni. Ale są i tacy, którzy, o czym przypomniał towarzysz Kucharski, już dawno uznali za swoje hasło: „Czy się stoi, czy się leży...". Była i nowsza, jeszcze nikczemniejsza wersja: „Czy się leży, czy się stoi, władza płaci, bo się boi". Otóż nie. Lumpa, cwaniaka, wydrwigrosza władza ludowa się nie boi. Bać trzeba się czegoś innego utraty poczucia rzeczywistości, wyboru błędnej drogi, oportunistycznego podejścia: „Nie narazić się", „Jakoś to będzie". Zapłaciliśmy już za to cenę ogromną. Wystarczy raz na zawsze. W istotnych dla narodu sprawach komuniści powinni mieć odwagę, aby mówić rzeczy trudne, niewdzięczne, nawet denerwujące. Przekonaliśmy się nie raz i nie dwa; że to, co dziś niepopularne, jutro może być zbawienne; to, co dziś popularne, jutro może okazać się zgubne. Działania ostatnich lat świadczą o zdecydowaniu, z jakim krok po kroku tworzymy konstrukcję polityczno-gospodarczo-prawną pozwalającą klasie robotniczej na rzeczywiste współdecydowanie, współrządzenie, współgospodarzenie. Nie brakuje ustaw i programów, uchwał i przepisów. Wskazuje się raczej na pewien ich nadmiar. Za to, ze wszech miar słusznie, krytykowana jest niedostateczna ich realizacja. A co to jest realizacja? To przede Wszystkim dyscyplina. Dyscyplina od góry do dołu, jednako obowiązująca ministra i dyrektora, mistrza i robotnika. A z tym, jak tutaj towarzysze mówili, nie jest nadal dobrze. Jak celnie zauważyła towarzyszka Ceran, następuje swego rodzaju „rozmydlanie" decyzji w toku ich wykonywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gen. Jaruzel
Zastanówmy się jednak nad jeszcze jedną stroną tej sprawy. Skłaniają do tego m.in. uwagi poczynione przez towarzyszy Baranika, Hanfa i innych. Jak pamiętamy, miliony ludzi domagały się tak niedawno demokratyzacji, decentralizacji, samorządności. Poszliśmy daleko w tym kierunku. I spójrzcie co się okazuje? Wykorzystanie stworzonych możliwości jest wysoce niepełne. Zwiększoną odpowiedzialność niezbyt chętnie bierze się na własne barki. Od okrzyku do okrzyku, od skrajności do skrajności to jakże częsta u nas choroba. Dlatego zdarza się, że przegrywamy. Raz z autokratyzmem, drugi raz z żywiołem; raz z konserwatywnym bezwładem, drugi z nieokiełznaną demagogią. Jaki z tego wniosek? Nasza partia jest siłą w państwie kierowniczą i w społeczeństwie przewodnią. Oznacza to: każda instancja, każda podstawowa organizacja, każdy członek partii powinni przyczyniać się do umacniania ładu państwowego i społecznej dyscypliny, a jednocześnie do urzeczywistniania socjalistycznej demokracji i humanizacji stosunków między ludźmi, tworzyć polityczne i organizacyjne warunki robotniczego współgospodarzenia. Dotychczasowy udział i wpływ robotników na sprawy lokalnych społeczności jest niewystarczający. Liczymy, że dyskutowane obecnie z inicjatywy partii powołanie Inspekcji Robotniczo-Chłopskiej przyczyni się do zmiany tej sytuacji. Rad jestem, że ponad siedemdziesiąt procent towarzyszy wypowiedziało się w ankiecie za jej utworzeniem. Inspekcja ta nie będzie „na niby". Musi stać się silnym, wyposażonym w poważne pełnomocnictwa, skutecznie działającym ogniwem ludowej władzy. Tak ją partia widzi i taką jej rolę będzie kształtować. Również nowa ustawa o radach narodowych zasadniczo zwiększy szansę czynnego udziału ludzi pracy w systemie rządzenia. Wzrośnie samodzielność przedstawicielskich organów władzy i samorządu terytorialnego. Staną się dysponentem znacznie większych środków finansowych. Wzmocni się ich zwierzchnictwo wobec terenowej administracji państwowej. Radni, jak mówił towarzysz Margas, będą mogli dobrać się do „panów na włościach". Nie okażą się też bezradni, jeśli śmiało sięgną po przysługujące im uprawnienia i należycie przyłożą się do obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gen. Jaruzel
Borykamy się z niedomaganiami budownictwa, gospodarki mieszkaniownej i komunalnej; z udręką przeciągających się w nieskończoność remontów, które nie zawsze daje się przyspieszyć nawet banknotem czy butelką; z narastającym problemem ratowania i modernizacji starej substancji mieszkaniowej, o czym mówił towarzysz Czechowicz. Mimo niewątpliwego postępu, jest jeszcze wiele do zrobienia w sferze komunikacji, sieci handlowej, usług, funkcjonowania innych służb publicznych. A przecież działa na tym obszarze i wielosettysięczna rzesza robotników. Większość z nich dba o honor tych zawodów, tak ważnych w zaspokajaniu potrzeb społecznych. Ale wiemy również, jak często zdarza się lekceważenie obowiązków. Ileż kosztuje to zdrowia, nerwów, środków. Oczekujemy od nowych rad, że w tej dziedzinie wezmą ostry kurs. Konieczny jest w tym robotniczy udział, nazywanie spraw po imieniu. Potrzeba skutecznej kontroli, konsekwentnych, porządkujących działań. Takie jest społeczne tło i taki polityczny sens nadchodzących wyborów. Nie wiemy, jak ułoży się frekwencja i proporcja głosów w poszczególnych obwodach, chociaż dotychczasowe wyniki badań opinii społecznej wskazują, że zdecydowana większość obywateli weźmie w nich udział. Istnieją w społeczeństwie różnice poglądów i światopoglądów. Są różne urazy i wątpliwości. Nadrzędny jest jednak patriotyzm naszego narodu, jego pragnienie normalizacji życia w kraju. Pozwala to już dziś stwierdzić, że nowe rady wybrane zostaną nieporównanie, chyba kilkakrotnie większą liczbą głosów niż np. obecny prezydent Stanów Zjednoczonych, który uzyskał swój mandat głosami zaledwie jednej czwartej uprawnionych wyborców. Obca agentura już z góry zapowiada, że będzie miała „własne wyniki wyborcze". Nic trudnego. Z okazji l Maja mieliśmy już próbkę tej metody. Podobno uczestnicy pochodów chodzili w kółko i byli wielokrotnie filmowani przez „reżimową telewizję". Zapewne i tym razem dowiemy się na przykład, że partyjni głosowali po trzy razy. Wywoływanie strajkowej gorączki, hasło: „Pracuj jak żółw", popieranie amerykańskich restrykcji, a teraz wezwania do bojkotu wyborów to jedna i ta sama linia napuszczania Polaków, by sami sobie robili na złość . Na pewno wielu z towarzyszy oglądało filmy „Ten najlepszy", a także „Waszyngton za zamkniętymi drzwiami", odsłaniające kulisy amerykańskiej machiny politycznej. Czy wśród ludzi, którzy nie tylko w tych filmach, lecz w rzeczywistości działają i decydują o polityce amerykańskiej, był choć jeden robotnik, choć jeden człowiek żyjący wyłącznie z pracy własnych rąk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gen. Jaruzel
Gdy mowa o „prawach człowieka", administracja amerykańska powinna milczeć i wstydliwie spuszczać powieki. Można by spytać o pierwsze z tych praw o prawo do pracy, któremu urąga los milionów bezrobotnych. Można by spytać, jak potraktowano w ostatnich dosłownie dniach budowlanych ze wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych? A także jak traktuje się w zachodniej Europie lotaryńskich hutników, walijskich górników, metalowców z Badenii-Wirtembergii? Tym wszystkim, którzy walczą z kapitalistycznym wyzyskiem, z zagrożeniem pokoju, z brutalnym naruszaniem praw człowieka pracy przesyłamy z naszego robotniczego plenum serdeczne pozdrowienia, słowa internacjonalistyczinej solidarności. Postęp organizacyjny i techniczny, ulepszanie warunków pracy, przejrzysty i sprawiedliwy system płac i cen oraz zaopatrzenie rynkowe to dla robotników, dla wszystkich ludzi pracy nie teoria, lecz samo życie. W socjalistycznym państwie sprawność i efektywność gospodarki narodowej to sfera bezpośrednich zainteresowań i odpowiedzialności klasy robotniczej. To także płaszczyzna walki klasowej. Przeciwnik wie, że w tej właśnie, nękanej trudnościami dziedzinie tkwią dziś największe możliwości jątrzenia, szkodnictwa o najwyższych społecznych kosztach. Nie będzie chyba przesadą, jeśli powiem: w gospodarce i o gospodarkę trwa obecnie walka na miarę tej, którą stoczyliśmy o władzę ludową, o socjalizm. Czy za przezwyciężeniem kryzysu są wszyscy? Nie oczywiście, nie wszyscy. Chciałby go w nieskończoność przedłużać zewnętrzny i wewnętrzny wróg socjalizmu. Również ci, którzy na nim się tuczą: waluciarz i paskarz, wielki i mały spekulant. Także nierób, który jak ognia boi się ładu, porządku, wysokich wymagań. Czy wreszcie zakamieniały biurokrata tłumaczący kryzysem, tak zwanymi obiektywnymi trudnościami, swą bierność, nieudolność, niechęć do ulepszeń. Nie oni jednak decydują. Polska dzisiejsza przede wszystkim pracuje. Dzięki codziennemu wysiłkowi, zaradności, patriotycznej postawie klasy robotniczej, milionów ludzi pracy, dźwigamy się ku lepszemu. Świadczą o tym podstawowe wskaźniki gospodarcze ubiegłego i bieżącego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×