Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malinowa_i_porzeczkowa

Po zapłaceniu rachunków zostanie mi 1000zł na życie:(:(

Polecane posty

Gość jfevjnknjb
ja mam obok siebie osiedlowy sklepik gdzie na zwyklym danio gdzie cena producenta to 1,49 jest cena 2,10zł a w biedronce 1,39zł. Ja myśle że autorka tutaj ma ten problem. Wydaje niepotrzebne pieniądze na zakupach w sklepikach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale 100 zł na tydzień, to 14 zł dziennie na jedzenie i chemię. Nie piszesz, w jakim wieku są dzieci, ale to bardzo mało. Rozumiem, ze są osoby, które potrafia się utrzymać za taka kwotę, bo więcej nie mają, ale o takim życiu nie mozna powiedzieć, jak ty, że nie odczuwasz, żeby ci czegoś brakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vghghyuj
Po zapłaceniu rachunków mamy 1200zł na 3 osobową rodzinę ..i dajemy radę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfevjnknjb
tak jak mówię jest to kwestia gospodarności, zaplanowania miesiąca. Chodzenie na zakupy z listą zakupów, nie branie niczego co jest niepotrzebne. dzieci 9 miesięcy i 4latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ja kupiłam wczoraj proszek 3,2 kg za 62 zł, ale przynajmniej nie muszę wsypać pół pudełka (bo takie jest dawkowanie tych tanich proszków) i wyjąć rzeczy po praniu takich samych brudnych jak przed. Przy dzieciach to ogromna ulga, bo brudza jak najęte. Jasne, ze nie kupuje się co chwilę chemii, ale mniej więcej wychodzi tak, że w każdym miesiącu coś trzeba dokupić. Bo jest tego jednak dość sporo. O pieluchach tu nie wspominam, bo te wychodzą w tempie ekspresowym (chyba że mowa o starszym dziecku) Co do otrzymywania ubrań - mówimy o samodzielnym utrzymaniu czteroosobowej rodziny za 500 zł, a nie o dostawaniu czegokolwiek od innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_i_porzeczkowa
Świetny pomysł ktoś podał. jechać na cotygodniwoe zakupy autobusem, skoro mam bilet:D:D:D Przecież te zakupu wózkiem trzeba do samochodu wieźć, a co dopiero toczyć się z nimi autobusem, waży to ze 20kg:D Sąsiada prosić o podwózkę przeciez nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś spisywałam szczegółowo wydatki i na sam nabiał szło mi miesięcznie ponad 100 zł (2 osoby), a nie jemy codziennie po kilka jogurtów. Mięso to przynajmniej 15 zł za kg, o rybach nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinowa - mozesz sobie pożyczyć wózek ze sklepu i jechać z nim do domu. :D Ja mam problem, zeby wnieśc zakupy z samochodu do mieszkania, szczególnie jak są cięższe rzeczy w stylu mleka czy wody mineralnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfevjnknjb
o ale szukasz rad a wszystkie negujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ubudubu
ubudubu jeezzzu, mi zostaje 600 i zyje. 1000 zł na samo jedzenie + cos tam jeszcze to wystarczająca suma Grafik - dekorator Hej, mi tez zostaje jakies 400-500 na zycie i zyje. I tez jestem grafikiem. A podobno wysokie pensje w grafice... rzekomo. :o Prosze powiedz, ile zarabiasz? Co umiesz? Szukasz nowej pracy? Ja zalamana jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdswert
malinowa pewnie gdzies w mniejszej miejscowośc? teraz biedronka jest za kzdym rogiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdswert
mieszkasz gdzies w mniejszej :P sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfd
nie jestes jedyna osoba w takiej sytuacji. ja mam 500zl na 2 osoby do konca m-ca i jakos zyje gotuj duzo makaronow i ziemniakow, taniej wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfevjnknjb
wiesz co przesadzacie, bo to tak ciezko... iedys ludzie nosili wszystkoo kilka kilometrów i nikt nie narzekał... to kup sobie auto i po problemie babo. Radź sobie jakos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdswert
Prosze powiedz, ile zarabiasz? Co umiesz? Szukasz nowej pracy? Ja zalamana jestem nie zaśmiecaj tematu mowa jest tutaj o czymś innym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna powazna
paniusia przeciez nie poniesie bo to za ciężkie, nic tylko jeszcze czerwony dywan ci podsunąć pod sklep zeby sie buciki nie pobrudziły. MASAKRA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfd
ja tez czesto mam 20kg zakupy i jakos nosze je lub woze autobusem i nie marudze ze trzeba samochodem,. pewnie ze ten Twoj tysiac to nie jest jakas mega kwota ale sa ludzie ktorzy nawet tego nie maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_i_porzeczkowa
Nosz kurde poniosę z 10kg, ale wystarczy, że kupię ze 3-4 wody mineralne, 4kg mięsa, 3kg ziemniaków, 2 soki, jakieś mleko, proszek do prania czy płyn do płukania, itp to przecież będzie wązyć ponad 20kg. Co ja Pudzian jestem? i nie kłamcie jedna z drugą, że wozicie 20kg autobusem, bo to już się robi śmieszne. Mówimy o zakupach na dłużej. Zarabiam 2500zł, z czego 1500zł idzie na rachunki. Najbliższa Biedronka jest 5 przystanków dalej, na osiedlu mamy tylko dosyć drogi osiedlowy market.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejka83
Zapłaciłabym każde pieniądze za umiejętność gospodarowania nimi, muszę teraz oszczędzać, a nic w ząb nie wiem jak. Od czego zacząć? Mąż i jedno dziecko na stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Hahahaha:D Jedna żyje za 400zł w 4 osoby i stać ją na pizzę czy wyjścia na piwo. Druga wozi dwudziestokilowe zakupy kominikacją miejską:) Bajki to dzieciom na dobranoc opowiadajcie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to siedz i dalej narzekaj
a nie zawracasz dupe na forum, skoro wszystke rozwiazania sa na nie. a najlepsze z nich to znajdź lepszą pracę i się problem skończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ubudubu
Dajcie spokoj, jak sie prowadzi rozmowe na wiele osob, to zbacza na rozne tematy. Jak znajde ubudubu, to moge zniknac ;-) Poza tym w pierwszej czesci posta napisalam, tak jak wiekszosc w tym temacie, ile mi zostaje na zycie, wiec mozna porownac :) a uwaga Twoja jest takim samym zasmiecaniem, jak moj post :P Dajcie se na luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euforia_to_nie_jest
dla chcacego nic trudnego widocznie ją nie pili...jakby chciala to by wozila z marketow zakupy komunikacja kto powiedzial ze trzeba naraz 30kg kupic mozna dwa razy w tyg do biedronki autobusem skoczyc rozlozyc zakupy na mniejsze skoro i tak ma miesieczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfd
malinowa ja mam biedronke 4 przystanki od domu. chodze na pieszo na zakupy. kupuje np.: 2 litry soku, 6 piw (czyli 3 litry), pol kg mielonego, warzywa owoce (ok 1 kg), zawsze albo plyn do naczyn albo do plukania (1 l), ziemniaki (2,5 kg), ogorki w sloiku (1 kg), cukier albo maka (1kg), mleko (biore od razu 2-3) już masz jakieś 15 kg do tego rozne 'drobiazgi' typu chleb, serek, szynka, ciasta itp. i zasuwam po 3 siaty w kazdej rece, drzwi nie mam czym odkluczyc itd i jakos zyje... i nie narzekam ze nosic nie bd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna powazna
wody mineralne, mleka, proszki do prania kup w osiedlowym sklepie a po resztę jedz do biedronki!!! czy to takie trudne? przeciez z osiedlowego sklepu tez to musisz niesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna powazna
dokładnie, jak ją przyciśnie to pojedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Celineeee
malinowa_i_porzeczkowa 250zł tygodniowo to dla was dużo??? Ja wiem, że są rodziny, co żyją za 1000zł w cztery osoby, ale np. w Chinach rodziny żyją za 5 dolarów, więc co to za argument. Sorry, ale 1000zł w dużym mieście to zycie z ołówkiem w ręku. PIEPRZENIE NA BASENIE. 1000zl po oplatach to wystarczajaco duzo na zycie. Jedzenie, ubrania i inne rzeczy sa nawet 50% tansze niz na wsiach i w malych miasteczkach i jest ze 100x wiekszy wybor! No chyba, ze Autorka zaklada, ze zyjac w wiekszym miescie gdzie sa luksusowe sklepy i knajpy, musi od razu korzystac z rozrywek na wysokim poziomie (finansowym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ubudubu ale co ty chcesz wiedziec? ile zarabiam? od kad mieszkam w krk a nie w wwie zarabiam kiepsko, ciezko sie wdrożyć. Chciałabym znaleśc normalna robote, z godzinami od do za normalna pensje. Robie na zlecenie, pracowałam w firmie robiacej meble na wymiar, rysowałam projekty robilam wizualizacje, urzadzałam, programy graficzne i rysunek w jednym palcu a pracy nie ma. Juz sie zastanawiam czy sie nie przekfalifikowac i nie isc na rynek kawe turystom nosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_i_porzeczkowa
Rany, no pewnie że pojadę jak będzie trzeba. Jak będzie trzeba to będę tez żywić się chlebem z margaryną cały miesiąc. Tylko, ze to nie jest zycie. Dźwiganie 20kg zakupów? Kasę, którą oszczędzasz wydasz później na rehabilitacje jak ci kręgosłup siądzie, przeciez to nienormalne tyle nosic. A ja niestety pracuję do późna i dosyć daleko, dopiero o 20.00 jestem w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_i_porzeczkowa
Celineeee, no faktycznie niesamowita sprawa pójśc raz w miesiącu do kina i raz na piwo jak się zapieprza od rana do wieczora cały tydzień:o Takie to trudne, że chcę po prostu żyć NORMALNIE??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×