Z kim tańćzyć na weselu, jeżeli nie mam osoby towarzyszącej?

Chodzicie na wesela bez osoby towarzyszącej? Jeżeli tak, to tańczycie sami z sobą czy czekacie aż facet Was zaprosi do tańca?

wyjdż szelmowsko na środek by zanęcić ew. poszukującego : z k8im by tu zatańczyć by od swej żony odpocząc.

Zawsze ktos cie do tanca poprosi

np.paulina

tańczę solo:P

Czasme jest tak,że żony nie "puszczą" swoich mężów, tylko w objęciach zawsze razem. Raz byłam na takim sztywnym weselu, i śmiać mi się chciało. Ale ja zawsze sobie poradzę, więc wtedy poszłam pozwiedzać okolicę i ok północy poszłam...spać:D Hotel nad salą. Ależ byłam wypoczęta a weselni..wczorajsi. Na drugim mało bylo par małżeńskich a dużo niesparowanych, więc bawilismy się cały czas.

Jak nie będzie luźnych facetów nie masz szans na ubaw. Baby strasznie pilnują swoich podchmielonych gachów na takich imprezach.

Ja kiedyś byłam sama, tzn. z rodzicami, bez partnera, jak miałam jakieś 18 lat, tańczyłam w kółku albo z tym, kto mnie poprosił:) Teraz zawsze chodzę z mężem, głupio czułabym się sama, mam 26 lat:P

Ja będąc samą, nie poszłabym nigdy już na wesele. To jest udręka. Wtedy miałam faceta, ale zamierzałam go rzucić, więc nie chcicłam aby mnie z nim widziano:)

Ja chodzę sama i tańczę z tymi z rodziny, którzy mnie poproszą, albo sama ciągnę któregoś kuzyna czy wujka na parkiet.