Odszedł, bo mnie nie kocha i chce próbować z innymi

To nawet nie był związek, choć niemalże tak żyliśmy Najpierw jako znajomi, koledzy, przyjaciele a na końcu jeszcze seks. Mialo byc raz, wyszło znacznie więcej. Nie chcialam się angazowac, nie chcialam nic czuć, a mimo, iż miało być bez zobowiązań poczułam, że nie chcę by robił to z innymi, by sie z nimi kochał, dotykał całował. Wariowałam gdy usłyszałam, że ostatnio przenocował koleżankę i z nią do czegoś doszło. Chyba było mu głupio, przeprosił, powiedział, że zle się zachował, ze nie powinien tak robić, ale myślał, że tak to między nami zakończy, a jednak nie chce tracić kontaktu. Powiedziałam, że w takim razie jeśli chce być blisko mnie nie może sypiać z innymi, zrozumiał, przytaknął, po czym po kilku dniach stwierdził, że jednak jest wolny, że nie bede go ograniczać, że nic nie czuje... no i się stało, każde poszło w swoją stronę, a ja nie wiem co ja bede robic, jak zyc skoro spedzalam z nim niemalze kazda wolna chwile, spalam u niego, on u mnie, wiecznie gdzies razem :( powiedzial, ze bedzie tesknic, a ja juz tesknie, bo chyba darze go uczuciem. Kurwa ...nie tak miało być

no i najważniejsze, nie może mi obiecać wierności, czyli bedzie sie pieprzyl z innymi :O oczywiscie chcialby, zeby byla obok, zebysmy wrocili do tego co wczesniej, ale ja nie dam rady patrzec jak rozwija sie jego związek :( jeszcze jestem w szoku, chyba nie wierze w to co sie stalo :(

Ciesz się, że poszedł teraz a nie po ślubie i narobieniu Ci dzieciaków :) Do miłości nie można zmusić, minie Ci ta wariacja....

tutaj nie było mowy o żadnym ślubie, ale ja nie wiem jak ja mam życ bez niego, jak on był cały czas w moim życiu obecny :O

O kuźwa współczuję... Przeżywam coś podobnego, jeśli to Cię pocieszy...chociaż fizycznie aż tak blisko nie byliśmy...a ten "mój" ciągle kocha jakąś inną i dlatego nie chce być ze mną...rozumiem Twój ból.

przesrane faktycznie, ale dasz radę!!! Spoko, głowa do góry!

dziewczyny teraz muszę wyjsć z domu, ale odezwę się wieczorem- jeszcze do mnie nie dotarło, ale wiem, jak bolało kiedy dowiedziałam się o tym obmacywaniu się z inną, wiem, że nie chcę tego, ale też nie wiem czy chcę całkowicie bez niego

ej, jesteście? wlasnie dzwonil dlaczego nie mozemy zostać kumplami ?

i chuj to kogo obchodzi,otruj go i siebie to będzie dwóch zjebów mniej

Rensolma> wiesz, ten topik jest skierowany do osób inteligentnych, które coś już w życiu przezyły także mam prosbę byś ty się nie wypowiadała

nie wypowiadał ,ty cipo po przejsciach

wiesz to kobiece forum na którym jesli przesiaduja jacys przedstawiciele plci przeciwnej to zazwyczaj prawiki, takze taki z to pewnie z ciebie męzczyzna, nie dyskutuje z tobą, spadaj stąd, bo tylko sam sobie zaprzeczasz, ze nie interesuje cie temat, skoro tu wchodzisz i się wypowiadasz

wiesz co ci poweim ,pewnie cierpisz na kompleks krzywej stopy,ale to nieistotne i tak przegrałas życie

będziesz miała nauczkę na przyszłość. niewiele jest kobiet, które nadają się do układu koleżeństwo + seks, większość jest uczuciowa, nawet jeśli się będzie nogami zapierać, że nie. wbij to sobie do głowy, faceta olej i następnym razem bądź mądrzejsza.

może i przegrałam :( nie jestem szczęśliwa