Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zasluga kafeterian :)

Jeszcze tydzień temu byłam z tych co narzekają na swój marny los a teraz...

Polecane posty

Gość zasluga kafeterian :)

I rozpaczalam nad tym,ze nie wiem jak mam sie wziac w garsc,a jak juz wiedzialam to nie moglam sie zmotywowac. Powiedzialam stop :D dzien pierwszy - odwiedziny w sklepie i zakup owoców, warzyw, ciemnego pieczywa i kilkunastu butelek wody :P Tego samego dnia ćwiczenia i basen. Dzien drugi - zakup kilku odżywek do włosów, kilku nowych ciuchów do garderoby, 2 ładne bransoletki, kilka par kolczyków + kosmetyki - dobry puder, ładny blyszczyk i cienie ;) Dzien trzeci - jestem straszną niemową, mam niską samoocenę. Jedna osoba poradziła żeby słuchac ludzi uważniej,wyłapywać słowa kluczowe. A na początku najlepiej przez kilka dni trenować tzn widzisz jakiś przedmiot to 5 minut o nim w myslach rozmawiasz, opisujesz go,do czego sluzy, jak wyglada itd - głupie ale działa :D zaczęłam ludzi słuchać, przestałam sie wstydzić i pytam o jakieś szczególy, oni coś dopowiedzą i mniej wiecej tak sie ucze. Kiedys bylam w miare normalna, spokojna ale wygadana a po pewnej traumie sie to zmieniło i juz sama na siebie nie moglam patrzec, ryczalam z bezsilnosci.. Po 3 tygodniach hmm jestem jakby spokojniejsza psychicznie, gorzej jesli mi sie nie uda i wszystko runie, ale teraz jest dobrze i to sie liczy.W koncu sie szczerze usmiecham. Ile umiejetnosc jako takiej komunikacji i zycie w zgodzie ze soba to ulatwia! A to dzięki Wam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasluga kafeterian :)
dopiero jak wyrzezbie to bedzie sie czym chwalić :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasluga kafeterian :)
A właśnie zapomniałabym dodać do kosmetyków krem ujędrniający i masaż piersi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasluga kafeterian :)
gdybym spojrzala jeszcze niedawno na taki sam temat innej osoby bylabym na nia i na siebie zla bo wiedzialabym ze sie nie uda.Kazdy musi znalezc swoj moment :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasluga kafeterian :)
podnosze, bo chce zeby ktos natrafil i pokonal swoje problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paparyżanka
To co napisałaś jest naprawdę budujące. Fajnie, zże udało ci się zmienić swoje życie. Może mi się też uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek10111
Skoro już lepiej się czujesz to może ruchanko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasluga kafeterian :)
Na pewno! w zyciu bym nie przypuszczala ze to powiem, bylabym ostatnia osoba ktora by sie podjela tego co inni juz o wiele wczesniej.Wiele miesiecy katowalam sie z tym wszystkim i malymi kroczkami zaczelam robic to co powinnam,wrecz sie zmusilam..Teraz weszlo mi to w nawyk.Mam nadzieje ze z czasem bedzie tylko lepiej,i tego Ci tez zycze :) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Następny w kolejce do kata
NIE widzę tu niczego co mogłoby mi jakoś zrozumieć jakiej pomocy udzielili Ci kafeterianie? A może to nie pomoc tylko co innego w ich postawie Cie zmotywowało do zmiany??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasluga kafeterian :)
Przepraszam faktycznie nie napisalam.. Juz mowie :) Ja tutaj pisalam gorzkie zale srednio 3 razy na miesiac, od kilkunastu miesięcy.Znalezli sie tacy co mnie tutaj ponizali,wysmiewali ale wiem ze z punktu widzenia zdrowego czlowieka takie zachowanie jest troche nie normalne i staralam sie tego nie brac do siebie.. Ale znalazly sie tez kochane osoby ktore mnie wspieraly mimo ze wtedy to dzialalo na 5 minut.W koncu cos we mnie peklo i dalo nadzieje jak ktos napisal wlasnie ta metode na rozmowe. Najpierw zakupilam pare rzeczy,przejrzalam co jest modne,co mi pasuje i o dziwo - nie raz zdarzaly sie komentarze jaki pasztet,albo co to ma byc itp , co jeszcze poglebialo moj stan, tak teraz cwicze, (czuje sie lepiej,cialo takie jedrne sie zrobilo), ostatnio sie ubralam w te nowo zakupione rzeczy,do tego bizuteria, uzywam odzywek i masek i na prawde wlos sie poprawil, od razu widac, wiec zakrecilam fale na prostownicy, lekki makijaz ( wbrew pozorom moze my tego nie widzimy ale duzo zalezy od podkladu,jesli jest dobrze dobrany cera promienieje, niedoskonalosci sa zakryte i makijaz zupelnie inaczej wyglada) , zmusilam sie do gadania, zauwazylam ze ludzie mnie dobrze odbieraja, i wyglad w sumie byl tylko uzupelnieniem ale dodal mi pewnosci siebie, zdarzyly sie tez komentarze chlopakow " widziales jaka laska?" , mile to :) a fortuny nie wydałam.. po raz pierwszy w zyciu tak dobrze sie czuje ze soba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Następny w kolejce do kata
Mam nadzieje, że nie zrujnuje Twojej reaktywowanej pewności siebie i dobrej samooceny ale zastanowilo mnie, że przybrłaś taki nick a nic nie napisałaś na ten temat. Mam skłonność do przesady więc bierz na miękko co napisze... Wg mnie ciągle czujesz jeszccze jaieś kompleksy i wstyd z powodu stanu w jaki popadłaś (dobrze Cię rozumiem). Próbujesz pozbyć się tych natrętnych myśli i pokazać że nie jesteś taka jakąą Cię poznali. Co jest oczywiście bardzo pozytywne. Tyle, że nie wydaje mi się, żeby forum publiczne było na tyle skonsolidowaną i nastawioną przyjaźnie zbiorowością "ludzi" abyś musiała cokolwiek koukolwiek udowadniać. Nie pisz: patrzcie jaka jestem teraz. Chociaż wiem, że truno walczyć z tą obsesyjną chęcią naprawy swojego wizerunku. Jednak jeżeli będziesz to robiła pod presja czyichś oczekiwań nigdy tak naprawdę nie staniesz na nogi i nie będziesz wolna i niezależna. Miałem to samo. kryzys, nieśmiałość, spartaczone spotkanie z pewną osobą stąd w realu...kompromitacja swoim zachowaniem wariata itd. rozrywało mnie to dosłownie od wewnątrz... teraz jest git czego i Tobie życzę:) Tylko aby Twoje samopoczucie nie było uzależnione od zdania innych a tym bardziej takich, którzy prawie Cię nie znają;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasluga kafeterian :)
Następny w kolejce do kata - Wiem o co Ci chodzi, ja wiem ze to tak moze wyglądać. Kompleksy moze w podswiadomosci zostaly ale z kazdym dniem je zwalczam i dobra opinia innych mi w tym pomaga , ale w buduje poczucie wartosci na sobie a nie na innych, staram sie byc niezalezna i przede wszystkim chce sie czuc we wlasnej skorze dobrze i fizycznie i psychicznie, nigdy w sumie nie dalam soba manipulowac.To jest wazne jesli chce sie byc szczesliwym. Mysle ze w glownej mierze wlasnie brak pewnosci siebie odnosnie wygladu mi to troche uniemozliwial, teraz gdy raczej do niczego nie mozna sie przyczepic(ale nikt nie jest idealem i w sumie to co dla jednych jest ladne innym sie nie spodoba, tak ma kazdy) jestem pewniejsza w komunikacji z innymi, to dopiero poczatku dlatego jest mi ciezko ale z kazdym dniem jest na prawde coraz lepiej.Napisalam to zeby sie podzielic z innymi tym, ze mozna sie zmienic. Tylko trzeba na prawde chciec i wcielic zmiany w zycie.Sama w bagnie tkwilam jeszcze niedawno i wiem co ludzie podobni do mnie czuja, jest mi ich zal , moze sie troche zmotywuja tym tematem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasluga kafeterian :)
początki*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Następny w kolejce do kata
Dobre samopoczucie i akceptacja jako człowieka przez ludzi, jako kobiety przez facetów (i odwrotnie w przypadku odwrotnym:D;)) to w zasadzie nie są jakieś moduły wbudowane fabrycznie i świadczące o wartości człowieka. Wartość człowieka to wielkość stała (jak prędkość światła) bez względu na fluktuacje lokalnej rzeczywistości. I mówie tu o wszystkich ludziach. Z powodu jednak względności w postrzeganiu pewnych oczywistości mamy bałagan i ludzi, którzy jak to się mówi chcą skoczyć wyżej własnej dupy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tak miałam. Poszłam do psychiatry z tym i okazało się, że mam chad. Teraz biorę leki i pomalu odżywam, ale przede mną mnóstwo pracy. Zmieniłam styl ubierania. Przedtem cały czas chodziłam na szaro lub czarno, zwykłe dżinsy, adidasy i bluza. Teraz pokupiłam tuniki, buty, bransoletki itd wszystko kolorowe. Nie wiedziałam, że tyle radości może dawać dobieranie koloruy, strojenie się, malowanie, dbanie o siebie. Pracuje teraz nad swoim ciałem bo strasznie się spasłam, ale zminiłam dietę i ćwiczę więc może wrócę do dawnej sylwetki. Jeszcze pozostała kwestia rozmawiania z innymi. Jest to dla mnie dalej stres, ale staram się przełamywać, zwłąszcza, że poznałam tylu ludzi, od kiedy wyszłam z domu. Zmieniły się moje zainteresowania itd. Wiem, że jestem na dobrej drodze. Pozdrawiam Cię autorko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Następny w kolejce do kata
A mnie?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Następny w kolejce do kata
No dobra, od dzisiaj mówie do Ciebie Cigarette burns:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 787680000
jak ja się ciesze ze masz w sobie siłe , powodzenia zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Następny w kolejce do kata
Widzę, że Twój nick ewoluuje w wyniku wpływów zewnętrznych ale zawdzięcza ostateczny kształt obróbce własnej:) No to ja też Cię pozdrawiam bardzo serdecznie i mój następny ruch zatem to: cigarette Burns :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Następny w kolejce do kata
Co to? Numer telefonu? Jako nick?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×