Jak rozwiazać ten problem?pomóżcie

mój facet jest katolikiem i to takim co chce chodzić do koscioła co niedziele czy świeto . ja tez sie wychowałam w rodzinie katolickiej,ale moi rodzice niespecjalnie chodzili do koscioła , ja tak samo teraz to nawet nie czuje zgodnosci z ta religia bardziej mi pasuje buddyzm z założen choc nikomu o tym nie mówie a mój facet co niedziele chce chodzić do koscioła i to ze mna... o ile moge isc czasami tzn raz na jakis czas to nie chce co niedziele bo to sie kłoci z moimi przekonaniami ,a jak mu o tym powiem to sie boje ,ze nie bedzie ze mna chciał byc

czyli masz faceta mohera

czy myslicie ,ze to zaakceptuje ,ze nie chce z nim chodzić do kościoła? no i jego rodzina z którą sie czesto spotyka w niedziele to juz napewno by na to krzywo patrzyła ,ze ja nie chce chodzic

mohera raczej nie bo on nie jest za PiSem , no i nie jest też jakiś zdziwaczały do reszty bo seks od samego poczatku uprawiamy regularnie itd ale to chodzenie do koscioła to jest problem dla mnie

a moge sie dołączyć do Was podczas bzykania - np. mąż w Twój anus a ja do buzi ??

to nie jest moj mąż ani narzeczony nawet

up

Ale jakim jest dla ciebie problemem? On lubi - niech sobie chodzi, ty nie musisz - proste :o masz 13 lat, że boisz się, że chłopiec z tobą zerwie jak się dowie, że nie chcesz popierdalać z nim co niedzielę na mszę? :o litości :o

up

typowy katol zaklamany, lata co niedziela do koscioła, ale bzykanko bez slubu mu nie przeszkadza :o

no troche sie boje jak na to zareaguje bo przez różne religie nawet zwiazki sie rozpadaja czasem jego rodzina w sumie trudno niech sobie na to krzywo patrzy ,ze z nim nie chodze ,ale on tez mnie bedzie namawial ,ze czemu nie chce isc itd

dajesz mu bez gumki ??

czy byłby sens być z osobą która nie daje ci wolności w sprawie twoich własnych przekonań religijnych?

no własnie tez sobie to samo pomyslałam ,ze jest troche zakłamany bo np religia katolicka ma takie założenie ,ze spowiedz jest wazna jak szczerze zalujemy za grzechy i postanawiamy poprawe , a on mysli ,ze sie wyspowiada i nie musi nawet załowac i jest ok dla mnie spowiedz nie ma sensu ,ale skoro on jest wierzacy to po cholere chodzi?

spójrz na to inaczej - niby nie ma sensu ,ale w pozostalych sprawach sie swietnie dogadujemy i dobrze nam razem wiec to nie takie proste mm nadzieje ,ze to zrozumie ,a jak nie to bedzie problem

Weź dziewczyno dorośnij, a dopiero potem bierz się za związki skoro rozmowa z partnerem na temat religii wywołuje w tobie paniczny strach :D )))

może on chodzi tak czesto do koscioła zeby rodzina na niego krzywo nie patrzyła? jakby na prawde był taki religijny to by miał zupełne inne podejscie do spowiedzi, czystosci do slubu itp