Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 12 właśnie

czy mąż był z wami na pierwszej wizycie

Polecane posty

Gość 12 właśnie

u ginekologa kiedy byłyście potwierdzić ciążę? Mój sie upiera żeby ze mną wejść:) sama nie wiem czy to ie za wcześnie i czy lekarz go nie wyprosi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lizka3467
ja poszłam w 8tyg i lekarz robił mi usg dopochwowe. szczerze nie chciała bym żeby mój mąż był w tedy ze mną. czuła bym dyskomfort. Zabrałam go jak już usg robiono mi przez powłoki brzuszne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Mój mąż towazyszyl mi od początku do końca był na każdej wizycie zawsze :-) dlaczego ma wyprosic ńo sorry.... Jeśli jesteś w ciąży to także jego dziecko i ma prasowych przy tym. Mój zawsze był ze mną i nigdy nie byl wyproszony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiunia-28
mój nie był, na samo potwierdzenie to nie wiem czy jest sens, na usg jak najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfgggsandraa
a po co maz ma latac z toba bezjaj dla mnie to glupota moj byl tylko wtedy jak robilismy usg polowkowe nagranie zdjecia itd london to ty to raczej jestes jakas przewrazliwioni durna na punkie ciazy ciaza to nie choroba albo niewiadomo co e trzeba sie podniecac i latac z mezem porypana jeste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój chłopak był, ale poczekał przed gabinetem. poźniej pani doktor wyszła mu pogratulowac.. :) jak Twoj mąż się upiera to weź go śmiało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryytykantkaa
a ja tam chodze sama do lekarza, dla mnie to dziwny widok taki chlop czekajacy przed drzwiami do ginekologa. W ogole to mnie denerwuja takie papuzki nierozlaczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piersiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
no kurde a jak robil wam dzieciaka to sie nie wstydzilyscie? Ja chodzilem z moja zona. To moja kobieta i moje dziecko, tlumaczenie ze ciaza to nie choroba jest debilna w tym przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 właśnie
to moja pierwsza ciąża i nawet nie wiem jak to będzie wyglądało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BDBHD
i mnie też denerwują, baby sie teraz jak niepełnosprawne zachowują, nawet do lekarza bez chłopa nie umieja iść..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvbjbkmlmduheujheije
Mój mąż też chodził ze mną na każdą wizytę przy pierwszym dziecku, przy drugim prawie każdą i nie wiem co w tym dziwnego - to też jego dziecko, a poza tym tak jak kolega powyżej troszczy się o mnie i jakoś to tak naturalnie wyszło. W szpitalu po urodzeniu dziecka 1szego był ze mną cały czas również, przy drugim, na noc zostawał ze straszym dzieckiem w domu. Opiekował się dziećmi przez pierwsze dni praktycznie sam, nie dał położnym nic robić. 1szego synka również kąpał w szpitalu- jak zobaczyliśmy jak położne to robią... Na początku też, jak panie powyżej niektóre najeżdżali na nas, że przesadzamy blah blah blah, a jedna miła położna powiedziała, że tamte babki tak boli to, że on jest ciągle ze mną i troszczy się tak o mnie bo one mają zjebane związki i ich faceci mają w doopie, może więc w waszych przypadkach jest podobnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvbjbkmlmduheujheije
przecież logiczne, że potrafimy, ale skoro on chce z nią iść, a ona będzie miała choć trochę większy komfort to dlaczego nie?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam na pierwszej wizycie sama. poszedl ze mna na 3 bodajze i nie bylo to nic fajnego - usg dopochwowe i mnie to strasznie krepowalo wiec juz pozniej mu nie pozwalam chozic na te wizyty. wchodzil jeszcze tylko 3 razy - usg 13, 20 30 tydz zeby podejrzec dziecko :) sama tez jezdzilam samochodem na ktg - a bylam juz po terminie i w zasadzie w kazdej chwili moglo sie zaczac ale wychodzilam z zalozenia ze raczej w 5 minut nie urodze wiec jakby co to dojedzie. a tak z innej beczki to strasznie wkurzaja mnie laski ktore jak sa w ciazy staja sie ksiezniczkami i nie sa w stanie nic robic - no bo przeciez ciaza! moja szwagierka byla tak upierdliwa ze jak wracala do domu autem to dzwonila zeby jej ktos wyszedl brame otworzyc bo jej sie nie chcialo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie byłam przewrazliwona ale mój mazpoprostu chciał uczestniczyć w tym nie bałam sie sama chodzić do lekarza jak ktoś to wcześniej ujął ale mąż poprostu chciał i chodził a ja lubialam jego towarzystwo i tyle.ja wasi mężowie sie nie interesowali to wasza sprawa ale nie najezdzajciena tychktorych mężowie ucżestniczyli w ciąży i wizytach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piersiiiiiiii piszesz od rzeczy - dlaczego porownujesz sytuacje "zrobienia dziecka" z wizyta u gina? sorry jak dla mnie sa to dwie rozne sytuacje. dwoje ludzi chce miec dziecko, kocha sie wiec czemu maja sie wstydzic? a wizyta u gina jest krepujaca zwlaszcza jesli co obcy facet wklada do pochwy usg, ty jako kobieta lezysz w twoj maz sie temu przyglada - sorry dziekuje za takie atrakcje. ale ty tego nie rozumiesz - jestes facetem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryytykantkaa
mowcie co chcecie, dla mnie to takie zdziwaczale nieco, zeby faceta ciagac do ginekologa. Jak sie dzieciatko urodzi to niech sobie oglada do woli i oczywiscie niech jak pomaga jak najwiecej. ale ja na prawde nie widze sensu, zeby facet chodzil ze mna do gina - w niczym to nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryytykantkaa
zreszta - przy osttaniej fazie porodu tez mam zamiar wygonic mojego meza za drzwi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roszzzponka
O matko, ale to nie chodzi o to, ze kobieta boi sie sama isc albo, ze jestesmy papuzki nierozlaczki. No teorie smieszne wedlug mnie. Moj maz chcial chodzic ze mna ze wzgledu na to, ze na kazdej wizycie mialam usg i on to bardzo wszystko przezywam i chcial widziec usg itd. Zapewniam, ze na codzien nie trzymamy sie kurczowo jeden drugiego i nie chodzimy wszedzie za soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roszzzponka
O matko, ale to nie chodzi o to, ze kobieta boi sie sama isc albo, ze jestesmy papuzki nierozlaczki. No teorie smieszne wedlug mnie. Moj maz chcial chodzic ze mna ze wzgledu na to, ze na kazdej wizycie mialam usg i on to bardzo wszystko przezywam i chcial widziec usg itd. Zapewniam, ze na codzien nie trzymamy sie kurczowo jeden drugiego i nie chodzimy wszedzie za soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj moj moj moj
mój tez chodził ze mną do gin i nie widzę w tym nic złego... panie które denerwuje widok par u lekarza chyba trochę zazdroszczą udanych związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BDBHD
rozumiem, że na kolonoskopię też byście męża wzięły? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roszzzponka
amelkowa mamaaa - a tobie usg dopochwowe kojarzy sie tylko z seksem to wspolczuje :o To normalne badanie i normalny czlowiek nie bedzie mial przykrych skojarzen. Zreszta ja mialam na kazdej wizycie usg przezbrzuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BDBHD
a związek może być udany i facet może świetnie zajmować się dziećmi bez dreptania za żoną po lekarzach dla mnie to takie infantylne jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roszzzponka
kolanoskopia nie ma nic wspolengo z ciaza durna babo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 właśnie
jestem w 6 tyg jak pójdę do lekarza to będe w 7. Nie za wcześnie? Jak w ogóle wygląda badanie? bedzie "coś: widać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Londyn jesli twoj maz chcial i tobie to nie przeszkadzalo to fajnie :) nie ma w tym nic zlego i dziwnego gvbjbkmlmduheujheije a moze to nie do konca jest tak ze faceci maja nas w dupie bo nie chodz z nami, tylko to my jako kobiety ktore chcemy zachowac swoja intymnosc dla siebie im na to nie pozwalamy? dla mnie to nic fajnego wizyta u gina z mezem u boku. to ze nie jest ze mna w trakcie badania nie znaczy ze ma mnie i dziecko miec w dupie. dla mnie liczy sie to ze moge zachowac intymnosc a mezowi moge opowiedziec co bylo na wizycie. i nie ziej jadem wywyzszajac sie jak to u was bylo wspaniale i fantastycznie bo maz byl i chodzil i pomagal a inne to maja zjebanych mezow bo nie chodzili i nie byli. kazdy ma prawo wyboru. ja np. w trakcie wizyty u gina z mezem nie czulam sie komfortowo i wolalam chodzic sama - nie rozumiesz tego ze czasami kobieta woli chodzic sama i nie wynika to z faktu ze facetowi sie nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat stary jak swiat
- 'czy lekarz sie zgodzi'? - 'czy lekarz nie wyprosi'? a co tu lekarz ma do gadania?? to nie on sie rozbiera! karta praw pacjenta GWARANTUJE kazdemu pacjentowi prawo do obecnosci osoby bliskiej podczas swiadczenia uslug medycznych - koniec kropka. to PACJENT a nie lekarz decyduje kto i kiedy jest w gabinecie. 99% kobiet twierdzi rowniez, ze ginekolog to cyt. 'lekarz jak kazdy inny' ale jesli juz dochodzi do konfrontacji wizyta u ginekologa z mezem to okazuje sie, ze jednak ten lekarz nie jest 'taki jak inni', ze jest jakies 'ALE'. mi wizyty z mezem wogole nie przeszkadzaly a wrecz cieszylam sie, ze maz za moimi namowami zgodzil sie na takie wizyty. i co z tego, ze widzial mnie na fotelu z palcami lekarza w mojej pochwie? dla mnie akurat ginekolog to tylko lekarz. dla mojego meza tez - nie jest jakims zakompleksionym, zazdrosnym gowniarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermenegilda............
Wielkie G bedzie widac :P... lekarz zoboaczy a Ty sie bedziesz domyslac i dopotrywac tego co lekarz powie .... Nie wiem po jakiego grzyba Wam Ci faceci przy badaniach... Co innego porod, jak chce to niech bedzie, ale wizyty ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat stary jak swiat
BDBHD tak dobrze rozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
na pierwszą wizytę nie wziełam ze sobą faceta- jakoś tak wyszło, ze nie traktowałam tego jak wizytę "ciażową"- ot, zwykła wizyta:) Był ze mną parę razy- żeby obejrzeć małą na usg. Rodziliśmy razem. Nie rozumiem tego gadania o tym, że to infantylne, czy o papużkach nierozłączkach. W końcu jest ojcem dziecka- jeśli chce być na wizytach to dla mnie to jak najbardziej naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×