Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lkkionikn

30-40-50 latki...jestescie zadowolone ze swojego życia? czy niezbyt?

Polecane posty

Gość lkkionikn

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam nie marudzę za bardzo
Tylko idiota jest cały czas zadowolony ze swojego zycia.Ale już niezadowolonym można być przez całe życie,aczkolwiek życie kołem się toczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalezy gdzie się ucho przyłozy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem pozwalam sobie na rozmyślanie: co by było gdyby..., ale ogólnie to liczę to, co dobre w moim życiu i z tego się cieszę. Kochający mąż, słodkie dzieci, dom, w każdym roku wakacje gdzieś tam, zdrowie jest, kasa też, nie muszę się zastanawiać, czy mogę sobie coś kupić, tylko kupuję, bo wiem, że jest na to ... czy naprawdę dużo więcej można chcieć? Hmmm, pewnie tak, ale ja się staram cieszyć z tego, co mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja NIE Moim problemem jest oschły i zimny mąż. Czasem mam wrażenie, że mnie nie lubi i potrzebna mu byłam tylko do stworzenia potomstwa. Czasem się zastanawiam, czy w tym życiu mam jeszcze szanse na czułego, ciepłego partnera, który będzie ze mną rozmawiał. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia samp;amp;12
"Czasem się zastanawiam, czy w tym życiu mam jeszcze szanse na czułego, ciepłego partnera, który będzie ze mną rozmawiał." Przecież już takiego mężczyznę poznałaś... to duch cafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolone, niezalowolone :|... Jesli jesteście niezadowolone to trzeba coś w życiu zmienić! zainwestować w siebie! Warto sobić coś tylko dla siebi, zadbać o swój rozwój psychiczny,... Cos zacząć robić a nie tak marudzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misieejka
Mnie wkurza mój mąż. głupia byłam ze za niego wyszłam, a moze faceci to inne istoty. Jest leniwy, kapryśny, chimeryczny, czepliwy i robi się podobny do swojego ojca. najchętniej zabrałabym dzeicko i zostawiłąbym go. ciagłe awantury, nie docenia mnie zupełnie. wykańcza mnie, a po każdej kłótni, to ja muszę załagadzać sytuację. Kiedyś byłam smutna, że nie mam nikogo, ale teraz wolałabym nie mieć męża, żyłabym przynajmniej nadzieją, że kogoś spotkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demoniczny-florian
no coz? 30-stki powinny byc zawsze zadwowolone, coz za wiek, mlodosc w rozkwicie, prawdziwe lato zycia!!! 40-stki sa przewaznie niezadwowlone i zrzedza na wszystkich i na wszystko a zwlaszcza na swoich mezow... 50-tki olewaja wszystko jak faceci i zyja terazniejszoscia, sa na luzie i nie rycza juz tak na boki jak 10 lat temu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiii000000
DF- wniosek sam się nasuwa: 50latki górą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aagonia36
Ogolnie to wiem ze sa kobiety ktore by sie ze mna z checia zamienily , mam dom za miastem na pieniadze zbytnio nie narzekam prace mam jestem niezalezna dzieci zdrowe i nawet maza ktory nie jest draniem tylko jako mloda kobieta potrzebuje jeszcze seksu a tego moj maz mi nie daje jego potrzeby sa tak znikome ( raz na 2-3 miesiace wsadzic wyjac 5 min ) czuje sie przez to bardzo zle jako kobieta , nieatrakcyjnie , no coz moj maz potrafi pocalowac mnie w czolko podac syrop na lyzeczce jak sie zaziebie ale przykro mi mnie to nie wystarcza nie cierpie na syndrom braku ojca . Wychodze z kolezankami czasem na wino i nie mam problemu z zainteresowaniem u mezczyzn ale zawsze na pogadankach sie konczy wymiekam i uciekam do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papparrazzi
skoro już dobiegasz 40-stki to trudno by męża na twój widok ogarniała żądza... trochę wyrozumiałości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalakajahaga
Aagonia36 A woilałabyś mieć codzienny,super seks,a biedę klepać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agonia36
Nie koniecznie codzienny , obydwoje pracujemy ja kawiarnie otwieram wczesnie rano wieczorem papierkowa robota itp ale chciala bym czesciej niz raz na kwartal i chcialabym dlugo i namietnie a czasami na ostro . Nie popadajmy w skrajnosci ale owszem nie chcialabym klepac biedy chociazby dlatego ze jestem uzalezniona od butow , od drogich szpilek:) fakt blizej mi do 40 niz do 30 dlatego licze na jakosc a nie ilosc ale na litosc nie 5 razy w roku i nie jako zywa lalka do szybkiego spuszczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnia59
Agonia 36, życie masz tylko jedno - powtórki nie będzie ale lata polecą jałowe i zostaniesz niezaspokojoną frustratką a do tego zgorzknialą. Przestań się bać i zmień w tej dziedzinie życia coś co da Ci radość. Jest wielu facetów też w takiej sytuacji i też mają dylemat. Zycie jest prostsze niż myślimy , tylko my sobie je utrudniamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agonia36
Wczoraj wieczorem zapisalam sie na portal randkowy dzisiaj rano mialam 8 mejli moze na poczatek w taki sposob, moze na poczatek wystarczy pozyskac dobrego kolege - kolegow . Jestemjednak ostrozna polowe mejli idzie do kosza bo od naciapanych ( murzyn ,arab skreslam gruba kreska to dzikusy ) kilka wiadomosci od malolatow a z takimi to przewaznie potem sa problemy no i kilku 'normalnych' moze za tydzien pojde na jakas randke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qew4ttrh ty
Agonia36 Nastepna ,ktora z dobrobytu narzeka na brak seksu :-) Weź Ty sobie włoż kija od szczotki i zrób sobie dobrze,albo po prostu rozejdź sie z mezem,bo seksu masz za mało :-) Tylko Ty nie rozejdziesz sie z mezem,bo za duzop bys straciła,wiec zaczynasz kochanka szukac ,bo szpara zaczynasz myślec,a nie głową:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demoniczny-florian
dlaczego czepiacie sie Aagonia36, seks jest wazniejszy w malzenstwie niz nowy samochod czy piekny dom. Wulgaryzm i obrazanie innych swiadczy tylko zle o was samych. Ja to rozumiem bo mialem tez kiedys podobny problem i wiem, ze mnostwo ludzi przezywa podobne rozterki. Mezczyzna, ktory nie daje kobiecie seksu zabija w niej kobiecosc, poczucie atrakcyjnosci i odbiera jej z zycia tak wazna potrzebe ja jest potrzeba bliskosci intymnej z partnerem. ...uwazam, ze powinnas porozmawiac z partnerem zanim zrobisz cos czego moze bedziesz zalowala przez cale zycie.... demoniczny-florian@hotmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qew4ttrh ty
demoniczny-florian Weź ty sie lecz :-) niech tylko te ,co mają finansowo dobrze urtracą swój majątek jako taki na rzecz seksu,to od razu zap[łączą za dobrobytem,a seksu beą maiły po dziurki w nosie. Seks jest wazny,ale nie najwazniejszy.Gdy z dobrobytu w głowie się przewraca,to dupa szaleje i wydumuje nie wiadomo jakie rzeczy,ale jak bieda zacznie dobijac sie do drzwi,to i o seksie nie ma mowy,bo żreć sie chce i mieszkać w normalnbych warunkach. Zapytaj sie biednych czy biedniejszych ludzi co by chcieli,dobre warunki zycia codziennego czy dobry seks codzienny. Wiadomo,ze lepiej miec to i to,ale życie ukazuje,ze nie zawsze mozna mieć dwojga na raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agonia36
Dlaczego myslenie stereotypowe zabija w was zdolnosc czytania ze zrozumieniem? To przykre . Moj maz mnie nie utrzymuje ! Mam kawiarnie w centrum Sztokholmu , jestem wlascicielka nie najemca , zarowno konto firmowe jak i prywatne i oszczednosciowe mam osobne w innym banku niz maz wiec nawet jakbym zrobila glupstwo to co ma do tego moja sytuacja finansowa ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjkm,.
Agonia36 Nastepny głupol :-) jak maz cie nie utrzymuje,seksu nie daje,to po cholere z nim jestes :-) jak taka niezlaezna jestes,to po co sie meczysz z mezem,z którym seksu nie masz :-) Głupolu,nie odejdziesz od meza,bo musiałabys sie z nim dzielic wszystkim na poł,a tego nie checsz,bo zbiednałabys i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agonia36
Powiem tak glupolu - nie odejde bo go kocham , bo jest dobrym czlowiekiem , bo czuje ze nie zasluguje na przyslowiowego kopa w dupe , bo jest wspanialym ojcem i nie chce aby przez nasze klopoty lozkowe dzieci mialy cierpiec ( szkoda ze u wiekszosci na pierwszy plan wychodzi kasa kasa podzial kasy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjkm,.
Agonia36 No to jak ci tak z nim dobrze,to po co szukasz kochanka głupolu :-) wibratory sobie kup,a nie kochanka poszukuj:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agonia36
Domyslam sie po toku twojego myslenia ze facet jestes wiec sie zapytam - chcialbys 'na recznym ' ( takie meskie typowe okreslenie) cale zycie jechac?? W sumie to smieszne , jak mezczyzna twierdzi ze kocha zone ale chodzi na lewo bo biedak nie moze przeciez trzepac caly czas a zona mu nie daje to jest ogolny poklask , ochy achy no tak jaki on biedny ale jak ta sama sytuacja jest w druga strone to nagle robi sie swiete oburzenie ! Wiem wiem ciezko jest zaakceptowac ze kobiety tez ogladaja pornole i potrzebuja seksu ( a dziewczynki tez puszczaja baki )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjkm,.
Agonia36 Głupias ty oj głupia. Akurat jestem kobietą :-) Wiedziały gały co brały.Co,nagle z boskiego kochanka twój maż okazał się oziębłym w łóżku facetem?:-) Jak tyak,to oznacza,ze i ty jestes winna. Jezli od ppoczatku nie był zbyt dobry w te klocki,to po co wiązałas sie z nim?:-) Jak wazniejsza dla ciebie była strona poza łóżkowa,to teraz tez tak powinno być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjkm,.
Agonia36 I to samo napisałabym mężczyźnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agonia36
Moj maz sie zmienil jak urodzil sie nasz synek ( obecnie 6 lat) mialam cc wiec nie przezyl traumy przy porodzie , zajmowal sie synem byl na tacierzynskim (sam chcial) praca, przedszkole ,zaraz kupno domu, sprzedaz mieszkania a potem klops . Pytalam sie czy ma problem czy jest zdrowy zawsze odpowiada ze jest okazem zdrowia , ze mnie kocha ze chce miec jeszcze jedno dziecko tylko taaaaki zmeczony jest . Wydawalismy niepotrzebnie pieniadze na romantyczne weekendy we dwoje i tak to nic nie dalo . Powiedzialam ze sie z nim rozwiode bo jak mam zyc na takim przyjacielskim ukladzie to rownie dobrze moge mieszkac z Joanna ( tez moja przyjaciolka) poplakal sie , wiec jak widzisz madralo -madra inaczej twoje docinki sa nietrafione i maja sie nijak do zycia w wiekszosci przypadkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×