Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość meleteter

Po jakim czasie bycia razem mijaja motylki...?

Polecane posty

Gość meleteter

....w brzuchu. Ze zycie razem robi sie normalna sprawa....? jejjj jak ja tesknie za tym zakochaniem i idealizowniem milosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trollo
różnie, statystycznie od 6 m-cy do 2 lat Rada na to jest jedna: zmień obiekt i zakochaj się od nowa; pamiętaj: "kocha się raz, potem drugi i trzeci i znów"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nutella :)
to zależy czy ludzie się starają. jak się nie starają motylki bardzo szybko odlatują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meleteter
No i tak cale zycie sie zakochiwac...Kocham mojego partnera tylko to juz jest takie bardziej okielznane uczucie, ktore juz mi nie przyslania calego swiata jak na poczatku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grtreteui
Ja po 9 latach razem nadal mam motylki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, że masz świadomość przemijania. Nie ma wielkiej namiętnej miłości przez 30 lat. Ludzie się zmieniają, biochemia mózgu również. Jednak nie bój się. Jeśli dobrze sobie poukładasz życie, to w zamian za mniejszy płomień miłości możesz zdobyć inne dary. Z czasem np. wiesz jak rozśmieszyć partnera. Wiesz dobrze jak poznać jego nastrój. Wiesz kiedy potrzebuje wsparcie, kiedy potrzebuje samotności. Nabierasz więcej szacunku (jeśli go sobie dajecie). Wzrasta też zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meleteter
Po 9 latach????to jest mozliwe?????piszac "motylki" chodzilo mi o dreszcze gdy jest blisko, o zachwycanie sie kazdym jego gestem, usmiechem, taki stan upojenia troche....patrzenie sie jak spi i cieszenie sie do samej siebie....takie tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meleteter
Ogolnie moj zwiazek jest udany, mieszkamy ze soba od kilku miesiecy, nie klocimy sie, czasem jakies tam sprzeczki, potrafimy ze soba rozmawiac, przymykac oko na drobne potkniecia, potrafimy razem sie napic, smiac, powyglupiac....ale to juz jest takie codzienne, nie ma tej calej otoczki i zachwycenia soba....a jestesmy dopiero pol roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grtreteui
No ok, może nie 24/dobę, ale np często umawiamy się gdzieś po pracy na obiad (mieszkamy razem) i np jak czekam na niego w restauracji, to czuję się jak nastolatka przed randką :D Ale ogólnie często się całujemy, podrywamy, ciągle chodzimy za rękę, patrzymy sobie w oczy. Do tej pory głaszcze mnie po włosach jak zasypiam, a ja kiedy budzę się wcześniej patrzę jak śpi. Oczywiście czasem się spinamy, mamy gorsze dni ale ogólnie naprawdę jest świetnie. To możliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meteler
No to gratuluje...jej ciekawe co bedzie u mnie za 9 lat...a maci dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meleteter
Ale ten pomysl z randkami, gdy spotykacie sie w danym miejscu a nie idzieie tam razem bardzo mi sie podoba:-)dodaje nutke takiej swiezosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meleteter
Ja wiem ze to wlasciwy partner, innego nie chce!!!!tylko brakuje mi tych ochow co byly na samym poczatku:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grtreteui
mamy córkę 7letnią ale to raczej bez znaczenia :) Ale wiesz, to nie przyszło samo - oboje o to dbamy, oboje się staramy uszczęśliwiać się wzajemnie. Nie jest też tak, że mamy ciągle różowe okulary i jesteśmy niedojrzali czy coś - oboje jesteśmy po 30, prowadzimy normalne, samodzielne, dorosłe życie, dom, mamy odpowiedzialną pracę. A rozmawiałaś ze swoim partnerem o tym, czego Ci brakuje? Może sama spróbuj coś zainicjować, jakiś wyjazd, mile spędzony weekend żeby dawne uczucia odżyły? Może musisz mu też przypomnieć, jak fajnie było na początku i że długodystansowy związek wcale nie musi oznaczać rutyny i nudy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grtreteui
a zmiana partnera raczej nic nie da, w następnym związku będzie to samo :) Skoro go kochasz, a on kocha Ciebie trzeba się po prostu przełamać, porozmawiać o tym i spróbować we dwoje dokopać się do tego, co zgubiliście gdzieś po drodze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×