Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ccl

Spojrzcie obiektywnie, bo ja moze nie potrafie

Polecane posty

Gość ccl

Wyobrazcie sobie taka sytuacje: malzenstwo po rozwodzie ( maz odszedl do innej kobiety i wzial z nia slub), ma malego syna. Syn ma w tym roku komunie. Nowa zona jest niemile zaskoczona faktem, ze nie zostala na komunie zaproszona. Argumentuje to tym, ze partycypuje w kosztach komunii, zajmuje sie malym, gdy ten jest u nich w domu i w ogole jest przeciez zona, wiec powinni isc razem, jak na malzenstwo przystalo. Zeby dac pelny obraz sytuacji dodam, ze i tak nie zamierzala isc, ale oburzyl ja fakt, ze maz nie zareagowal, gdy zostal poinformowany przez byla, ze jego nowa zona nie zostala zaproszona, tylko potulnie sie na to zgodzil. Czy tylko ja mam wrazenie, ze zona nr 2 przegina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Oddaje glos na nowa zone. Czyzby stara byla o nia wciaz zazdrosna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowa żona to nie żadna rodzina. Najlepiej zapytać dziecko czy chciałoby, żeby zona 2 była obecna na uroczystości? Czy mąż zostawił żonę 1 dla żony 2? Mieli romans czy zaczęli spotykać się po rozwodzie? To dość istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na moje żona nr 1 jest sfrustrowaną kobietą bez taktu i dobrych manier. Już dawno jest żona X a ten ma teraz nową żone, z którą tworzy rodzinę, ma swoją drugą połówkę, która powinna być zaproszona na przyjęcie. Żona 1 ewidentnie ma problem ze sobą...pewnie nie ma partnera i podswiadomie czuje się gorsza - zresztą dla X jest gorsza, bo od niej odszedł. Żona 2 ma prawo oczekiwac zaproszenia bo ona i X to teraz JEDNO, jedna, rodzina, jeden budzet rodzinny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szz
druga żona to nie najbliższa rodzina (jest dla dziecka tylko macochą) więc nie musi zostać zaproszona. Decyzje podejmuje ta osoba która organizuje i płaci za przyjęcie a innym nic do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Napisano nam dosc wyraznie, ze nowa zona partycypuje w kosztach komunii 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccl
Maz odszedl w trakcie malzenstwa do swojej przyszlej drugiej zony. Mysle, ze nie jest zazdrosna, raczej ciagle wsciekla, ze po wielu latach malzenstwa zostala wystawiona do wiatru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma co pytać dziecka. Bo wszystko zalezy od tego jak zostało wychowane a przy sfrustrowanej mamusi to pewnie kiepsko. Nie mów, że zona ojca to obca kobieta...Spotyka się z niąna codzień, pewnie czsami spędza jakieś święta...A wpajanie dziecku, że żona taty jest zła tylko wyrzadza mu krzywdę. dziecko potrzebuje zgody i harmonii...Zresztą tu nie ma żadnego romansu. Mąż ma drugą rodzinę a była jest tylko byłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccl
No i co z tego, ze partycypuje? Gdyby maz szedl na wieczor kawalerski kolegi, tez by partycypowala w kosztach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccl
No i co z tego, ze partycypuje? Gdyby maz szedl na wieczor kawalerski kolegi, tez by partycypowala w kosztach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Mowilam to glownie do kogos, kto napisal, ze kto placi, ten decyduje, i innym nic do tego. Widac wyraznie, ze stoisz za stara zona lub nia jestes, wiec nie ma mowy o zadnej obiektywnosci - przedstawiasz sprawe z perspektywy biednej opuszczonej kobiety. Zycie toczy sie dalej, a niezaproszenie osoby, ktora jest dla chlopca jakby 'przyszywanym' rodzicem na komunie swiadczy o braku kultury i najpewniej zazdrosci i niepewnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccl
No ok, zona pierwsza jest zazdrosna, nietaktowna itd. Uwazacie, ze mezowi nalezal sie ochrzan za brak reakcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Gdyby maz szedl na wieczor kawalerski kolegi, tez by partycypowala w kosztach. " Bez sensu. Fakt, że żona 1 nie zaprosiła żony 2 pokazuje, że nie ma klasy, napewno jest też samotna i dlatego jest taka zazdrosna. Nie piszcie tutaj, że druga żona to ktoś obcy dla dziecka. Matce dla dobra dziecka powinno zalezeć żeby miało dobry kontakty z "druga połówką" swojego taty, podjudzanie nienawiści u dziecka na nic się zda, tym brdziej, że pewnie kiedyś zona 2 będzie mamą jego rodzeństwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccl
Nie. Nie jestem zadna z nich, ale blizej i lepiej znam druga. I probuje zrozumiec jej sposob myslenia, bo uwazam, ze troche przegina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Tak, brzydko sie zachowal. Jeszcze zalezy, jak to argumentuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ok, zona pierwsza jest zazdrosna, nietaktowna itd. Uwazacie, ze mezowi nalezal sie ochrzan za brak reakcji? No ja miałabym żalo za takie postępowanie, ale podejrzewam, że mąz chciał uniknąc zadymy, nie jegi wina, że jegi była jest wredna, to co miał zrobić już zrobił: zostawił ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czop456
dla chłopca to nie zadne przyszywany rodzic tylko obca baba,a kultura od zony nr 2 wymaga aby sie nie pchała gdzie jej nie chcą. Poza tym jak Ty to sobie wyobrazasz 2 mamusie i tatuś to jakas patologia.To nie jej rodzina więc niech sie nie pcha.I to zona nr 2 jest sfrustrowana skoro to dla niej problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccl
Z tego co wiem, w ogole nie argumentowal. Nie zostal dopuszczony do glosu ;) Czyli uwazacie, z ejest ok, ze ktos wpierdziele sie w malzenstwo, rozbija je, a potem oczekuje zaproszen na uroczystosci rodzinne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Obca 'baba' to jest np sprzedawczyni w warzywniaku, i owszem, jej nie zapraszamy. Ta kobieta jest zona taty dziecka. Kulturalni ludzie zapraszaja na takiego typu imprezy z osoba towarzyszaca. A facet, owszem, moze chcial uniknac zadymy, ale przy okazji stanal przeciwko wlasnej zonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dla chłopca to nie zadne przyszywany rodzic tylko obca baba,a kultura od zony nr 2 wymaga aby sie nie pchała gdzie jej nie chcą. Poza tym jak Ty to sobie wyobrazasz 2 mamusie i tatuś to jakas patologia.To nie jej rodzina więc niech sie nie pcha.I to zona nr 2 jest sfrustrowana skoro to dla niej problem" Biedne byłoby dziecko, które miałoby tak mysląca mamę... Spójrz na to z innej strony, ja kocham swoich rodziców, i druga żona mojego taty, nie jest dla mnie obca, wszkże to jego najblizsza osoba, jego druga połowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
"""""" ccl Wyobrazcie sobie taka sytuacje: malzenstwo po rozwodzie ( maz odszedl do innej kobiety i wzial z nia slub), ma malego syna. Syn ma w tym roku komunie. Nowa zona jest niemile zaskoczona faktem, ze nie zostala na komunie zaproszona. Argumentuje to tym, ze partycypuje w kosztach komunii, zajmuje sie malym, gdy ten jest u nich w domu i w ogole jest przeciez zona, wiec powinni isc razem, jak na malzenstwo przystalo. Zeby dac pelny obraz sytuacji dodam, ze i tak nie zamierzala isc, ale oburzyl ja fakt, ze maz nie zareagowal, gdy zostal poinformowany przez byla, ze jego nowa zona nie zostala zaproszona, tylko potulnie sie na to zgodzil. Czy tylko ja mam wrazenie, ze zona nr 2 przegina? ''''''''''' Przegina 1 żona i przegina podwójny mąż. Zresztą ja już sam się gubię . To ile w końcu można mieć żon lub mężów. A może lepiej nie mieć w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Glownie to to malzenstwo rozbil ten facet (pomijamy fakt ze wina po dwoch stronach, itp itd), wiec jemu tez nie powinno nalezec sie zaproszenie, za to, jak ponizyl byla zone, wystawil ja do wiatru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie podobnie,,
Ja też zona nr 2. Kiedy dziecko jest u nas i ja sie nim zajmuje ok. Kiedy na konto wplywa wiecej kaski niz powinno, ok. Gdy mąż jest na tel, ok. Gdy przyszlo do komunii, juz nie ok, ja oczywiscie beeee. Nie bylo ogole mowy o zaproszeniu. Poszedl mąż ze swoją matką i chrzestnym ( jego przyjaciel) Przed mszą pod kosciolem nawet nie widzial dziecka. Do oltarza prowadzil je nowy tatuś ( chociaż innaczej uzgodnili) Po mszy z trudem odnalezli komunistkę,eks powiedziala, ze jesli chca mogą zajrzeć na obiad. Odmowili. Ja meżowi nie trulam glowy moim zaproszeniem, nie chcialam go dobijac juzdość pokarany byl taką pustą babą. No i spojrz obiektywnie, kto zachowal sie jak buc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obca 'baba' to jest np sprzedawczyni w warzywniaku wŁAŚNIE. Żeby to była kochanka, albo dochodzaca "przyjaciółka" Ciewawe czy żona 1 nie zaprosiłaby na uroczystość swojego nowego męża - gdyby go miała... A ty czop456, gdys mbyła po rozwodzie i miał nowego męża uważałabyś go za obcego "dziada" dla swojego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malzenstwo to rozbil maz nie wtedy jeszcze kochanka to po pierwsze. Po drugie bez wzgledu na to czy pierwsza zona ma kogos czy nie ma prawo sobie nie zyczyc dawnej kochanki meza i nalezy to zrozumiec. Po trzecie druga zona nie ma wstydu i klasy jesli chce sie wtrynic na impreze do nie ukrywajmy obcych jej ludzi, ktorzy pewnie darza ja niechecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccl
Mozna miec na kopy, tez nie wiem po co :) Wiecie, ja ciagle probuje postawic sie na miejscu tej nr1 - zdradzonej, oszukanej, wystawionej do wiatru, ktorej teraz ktos probuje ustalac liste gosci na dodatek. Ale moze macie racje. Bede musiala odszczekac pare slow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie podobnie,,
Prawda jest taka, ze kobiety naginaja prawdę, by zawsze byla po ich stronie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×