Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wciąż go kocham...

tyle czasu minęło od rozstania a ja wciąż go kocham i tęsknie...

Polecane posty

Gość wciąż go kocham...

Za miesiąc minie rok jak dowiedziałam się,że on nie jest pewny czy chce ze mną być,że chyba się odkochał,że czuje pustke.Szok...Mieszkalismy razem...Myślałam,że to chwilowy kryzys,ale w pewnym momencie zauważyłam,że gry,koledzy i uzywki są ważniejsze ode mnie,zauważyłam,że nie kłamał.Nie ma dnia,żebym o nim nie myślala.I nie nie siedzę tylko w domu,mam co robić,ale to silniejsze ode mnie. Macie tak samo? on oczywiście może sie domyślać,że nadal coś do niego czuję,ale kompletnie o tym nie rozmawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *MARTUSIA*
Po roku nadal o nim myslisz? a spotykaliście sie w tym czasie? Albo rozmawialiście? A chcesz byc z tym facetem? skoro koledzy... uzywki... Ma moze kogos? albo miał? a jak długo byliście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciąż go kocham...
byliśmy razem półtora roku. tak,spotkaliśmy się jakies 3miesiące temu,ja byłam u niego w mieście i tak wyszło.A rozmawiać raczej rozmawiamy codziennie,chyba,że mam jakieś zrywy i myśle o zerwaniu kontaktu,bo wkońcu on nie jest dla mnie zwykłym kolegą. Wątpie by kogoś miał,bo by nie miał czasu na rozmowy ze mną,też nigdzie wieczorami nie wychodzi.Ponoć nikogo nie szuka... Bardzo mi przeszkadzało to granie i to,że palił marihuane,przez rok nie palił aż gdy uczucia jego ostygły to się skusił i wrócił do tego. W dodatku on jest DDA i to wszystko takie jakieś dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *MARTUSIA*
podobno zauroczenie trwa 2 max 3 lata i moze tak byc ze juz Cie nie kocha i nie chce z Toba byc. Probowałas rozmawiac z nim na "wasz" temat? prosta rozmowa. On wie ze ty go nadal kochasz? Ja byłam z facetem 6 lat i mnie zostawił dwa miesiace temu. Mam nadzieje ze po roku zapomne o nim. jak narazie jestem na etapie "czekania"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciąż go kocham...
Myślę,że wie,ale w sumie nie rozmawiamy o tym,bo ja nie chcę się narzucać,kiedyś mi przejdzie przecież,a na siłę to z nim nie chcę być,albo z litości.W sumie to zastanawia mnie po co on ze mną rozmawia zamiast skupić się na innej,skoro mnie przekreślił,ale nie będę pytać. On bardzo dobrze wie,że bardzo mnie zranił,ale przecież nie moge go zmusić do uczuć.Nie to nie. A czemu zerwał?tak bez powodu po tylu latach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *MARTUSIA*
Nie wiem czy mogłabym byc szczesliwa w takim zwiazku gdzie facet ma nałogi ktore mi przeszkadzaja... Wiec moze lepiej ze nie jestesie razem. Bo po co byc z kims kto ma wazniejsze sprawy od Ciebie. kto woli inaczej spedzac czas niz z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciąż go kocham...
Aaa i w czasie zerwania,az się nie wyprowadziłam to wiele rozmawialiśmy na ten temat,do znudzenia,wkońcu miałam dość słuchania tego,że on nie wie co do mnie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *MARTUSIA*
On utrzymuje z Toba kontakt bo lubio z Toba rozmawiac... Tylko to mi przychodzi na mysl. Jezeli męczy Cie taki układ - kumple to powiedz mu to. ze nie mozecie sie kumplowac ani przyjaźnic ze jest dla Ciebie to zbyt trudne. ze cały czas cos czujesz. Powiedział mi ze wygasło to co było kiedys, ze nie czuje tego samego co na poczatku. ze jestem wspaniała kobieta i juz nigdy takiej jak ja nie spotka. nikogo nie ma i nie jest gejem ;p my utrzymujemy kontakt i spotykamy sie. troche meczy mnie to bo daje niejasne sygnały. czasami zachowujemy sie jak para a czasami jest duzy dystans miedzy nami. Mysle ze on sam nie wie czego chce, ze pogubił sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciąż go kocham...
tak,też tak myślę,miałam dość tego "bycia obok siebie" bo niby mieszkaliśmy razem,ale czułam sie samotna gdy on godzinami grał,ale on uważał,że to jego hobby i myślał,że od czasu do czasu mnie przytuli i będzie wszystko ok. W sumie to tylko 2kolegów miał,ale jeden ma na niego szczególny wpływ,często sobie z niego żartował,że jest takim moim pantoflarzem,bo taki grzeczny i nawet przestał palić na moją prośbę.To chyba musiało go denerwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciąż go kocham...
i jesteś pewna,że na pewno nie chodzi o inną?po tylu latach mu się odwidziało ot tak? moje półtora to nic z 6latami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *MARTUSIA*
Ciezko jest powiedziec. Jedna powie Ci ze masz dac sobie z nim spokoj. ze jak kocha to powinien sam przyjsc i błagac o powrot a inna ze masz zaryzykowac i zawalczyc. Ja radziłabym pogadac i powiedziec co dalej czujesz. nic nie ryzykujesz ale musisz zastanowic sie juz teraz czy chcesz zyc z taka osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *MARTUSIA*
Jestem pewna. duzo sytuacji mowi o tym ze nikogo nie ma. nawet czesto razem czas spedzamy ostatnio. tylko nie wiem czy powodem tych spotkan jest chcec zabicia czasu czy chcec pobycia ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *MARTUSIA*
dziwne ze po 6 latach cos wygasło w nim. tym bardziej ze miedzy nami wszystko dobrze było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciąż go kocham...
pewnie jeszcze do siebie wrócicie skoro macie ciągle kontakt,spotkania.Przecież nie tak łatwo przekreślić tyle lat razem...nie mieliscie jakichs poważnych planów?ślub? wiesz ja nie wiem czy jeszcze bym chciała z nim być,bałabym się czy za jakiś czas nie będzie powtórki z rozrywki,bo jakoś w listopadzie mnie przepraszal,chciał powrotu,ale po krótkim czasie wszystko się posypało,tak na odległośc nie miało to sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *MARTUSIA*
własnie głównym problemem było u niego to ze on nie chciał planowac przyszłości. nie czuł potrzeby ślubu. czy wrocimy do siebie- nie wiem. mysle ze on traktuje mnie jak przyjaciółke chociaz wie ze przyjaźni nie bedzie miedzy nami bo nadal go kocham. ostatnio stwierdził ze jak wrocimy do siebie to bedzie tylko lepiej miedzy nami. mowia ze trzeba kierowac sie sercem. a to gówno prawda. musisz słuchac serca ale i rozsadku. kochasz go ale masz duze obawy ze bedzie znowu tak jak było. to czy ma sens powrót?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mnie zostawił
mój po 5,5 roku odszedł do innej, pd rozstania minęło 1,5 roku a ja nadal cierpię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *MARTUSIA*
i nadal jest z ta sama dziewczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uwielbiajacy
Podaj e-maila to Ci powiem co masz zrobć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *MARTUSIA*
a do kogo to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciąż go kocham...
Martusia a po ile macie lat?Po 6latach to juz normalne,że powinniście mieć jakieś plany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Horoskopowy6
Podajcie wasz e-mail a wam pomogę. Mam parapsychologiczny sposób na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monnn213
Dziewczyny jak Wam się ułożyło? wróciliście do siebie? Jestem w podobnej sytuacji co Martusia :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja historia jest banalna...wielka miłość, 3 letni związek, rok zaręczyn aż w końcu mój narzeczony zerwał ze mną , a ja nie moglam się pozbierać. Kompletnie:( Mam 26 lat, a taka miłość trafiła mi się raz w życiu. W poprzednim związku już nawet myślałam, że to "to" - na całe życie, ale nie. Dopiero kiedy spotkałam mojego obecnego zrozumiałam czym jest prawdziwa miłość, piękna, silna, odwzajemniona. Musiałam zrobić wszystko co w mojej mocy żeby go odzyskać. I udało mi się to dzięki urokowi miłosnemu od rytualisty perun72@interia.pl , teraz znowu jesteśmy szczęsliwi i planujemy ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że nie powinnam bo ten Pan tego nie chce ale muszę go pochwalić. Pomógł mi pan od białej magii, ma stronę http://magia-anielska.pl Jego rytuał zdziałał cuda i odzyskałam męża, chociaż rozwód był już praktycznie przesądzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×