porodówka Brzeziny

Witajcie. jestem w 26 tc i już zaczynam myśleć o porodzie. Mieszkam ok 60 km od Łodzi i zastanawiam sie nad porodem w Brzezinach koło Łodzi. w moim mieście nie chcę rodzić bo to rzeźnia, a do Brzezin mam jakieś 20 km. Czy zaglądają tu mamy, które rodziły w tym szpitalu? Podzielcie się wrażenami, bo jak na razie słyszałam nawet niezłe opinie o tym szpitalu. Najbardziej mnie interesuje nacinanie krocza czy tu też robią rutynowo.

podnoszę

Witam,mieszkam w Brzezinach,absolutnie stad uciekaj,to masakra nie szpital, ja tu trafiłam z bolami,wcześniej zaczęłam rodzic,nawet mi się pisać nie chce jak zostałam potraktowana,zdecydowałam się jechać do oddalonej o 20 km Łodzi i to uratowało moje dziecko,tu jest koszmarnie, ordynator to straszny cham, jak nie dasz łapówki to możesz zdechnac i nikt się tobą nie interesuje,ja byłam pod opieka lekarki z Łodzi wiec byłam obca i potraktowano mnie z pogarda, jeszcze bezczelnie przyjechałam późno wieczorem i jasnie pan się musiał obudzić, baaaardzo wyraźnie pokazl niezadowolenie, to tutaj zdarzył się wypadek ze dziewczyna urodziła,zostawili ja na stole i poszli oglądać mecz,prawie się wykrwawila,odwiezli ja potem do czmp,to normalne ze nie robią cesarek tylko czekają do ostatka, dziecko przyjaciółki urodziło się całe sine bo rodziła wiele godzin a nikt o cesarce nie decydował,zrobili jak mąż dał w łapę,generalnie oddział jest okropny, Chyba ze zapłacisz, tylko zapłać kilku osobom bo jak przyjdize termin to pewnie nie będzie tego co się miał opiekować a reszta ma w dooopie, Przepraszam ze tak pisze, ale słabo mi się robi jak pomyśle ze ktos ma wpaść w ich łapy,lepiej jedz do łodzi do szpitala, jest tez prywatna przychodnia, dziewczyny o niej na forum piszą,jest ok, Od Brzezin trzymaj się z daleka, to małe miasteczko,wszyscy wszystko wiedza, o dawaniu łapówek,o tym ze trzeba zapłacić bo jak nie to moszesz sobie leżeć i zdychac,nikt nie podejdzie itp i tak to trwa, jestem w stanie nawet nazwiska podać bo byłam tam,wiem jak zostałam potraktowana, co mówiono,mam świadków, wiem jak wyglada, Pozdrawiam

Przedstawiłaś wizję piekła, a to samo jest w moim mieście ;( . Nie mam zamiaru płacić ani grosza. Dobrze, że mam jeszcze trochę czasu. Pomyślę nad Łodzią.

a w brzezinach mam rodzine ale krewna rodziła w Poznaniu 2 dzieci

wolała w Poznaniu bo chyba coś w tych brzezinach jest nie tak. Słyszałam,że w szole podstawowej to matki robią z tych dzieci rewie mody która lepiej ubrana

Jeśli chodzi o rewię mody to jest chyba w każdej szkole ;). Ja nie mieszkam w Brzezinach. Czy któraś mama może się jeszcze wypowiedzieć?

Drogie kobiety jak najdalej od Szpitala w Brzezinach. Nie zyjemy w komunie ze musimy leczyc sie tam gdzie nam kazą mamy dzis mozliwosc wybrania sobie szpitala gdzie tylko chcemy a Brzeziny to najgorsza z opcji. Moze sie tam zmieniac dyrekcja mogą go remontowac ale personel od lat jest ten sam. Tam panuje wyjątkowa znieczulica wiem cos o tym w innym razie nie pisala bym tutaj.Moj tatp bardzo schorowany serce (bajpasy,rozrusznik) astma bardzo schorowany 70 latek trafial tam wielokrotnie,lezal na ojomie gdzie pielegniarka powinna byc 24 godz) na dobe nie bylo jej wcale .rodzina do pacjenta wchodzila kiedy i ile chciala cale wycieczli zero zainteresowania.jak go cos bolało i probowal sie wydostac z lozka i z pod aparatury to go przypinano pasami by miec spokój nie da sie opowiedziec tego slowami co ja tam widzialam kochani tak jest na kazdym oddziale ja tam bywalam jako pacjentka uciekajcie .Macie prawo do godnego traktowania tam tego nie doświadczecie pobyt tam to upokorzenie.25 lat temu umieralnosc kobiet przy porodzie byla ogromna ja wtedy rodzilam corkemimo ze jestem z Brzezin rodzilam w Tomaszowie Maz.Tam sie po dzis dzien nic nie zmienilo.

i w Tomaszowie i w Brzezinach sama patologia i chamy mieszkają.

Ja mieszkam w Brzezinach i chamem nie jestem więc przedmówca przesadził jeśli chodzi o mieszkańców, ale tak, zgadzam się od szpitala w Brzezinach trzymaj się lepiej z daleka. Szczególnie od porodówki. Ja tam miałam cesarkę 8 lat temu i do tej pory czuję. Mam bliznę od boku do boku, mimo, że dziecko było małe. Dziecko też wyjęte w ostatniej chwili, bo miało zanikające tętno, ale przeleżałam prawie 12 godz pod ktg i nie było żadnego ruchu dziecka. Nie miałam ani bóli, ani nawet jednego skurczu mimo to lekarz nie wpadł na pomysł, że coś jest nie tak. Przylazł jak się wyspał i po interwencji położnej, która darła się, że trzeba dziecko ratować. Jeśli chodzi o położne i pielęgniarki (szczególnie te starsze, tzn pracujące już kilkanaście lat) to muszę przyznać, że bardzo fajne i pomocne. Młode siksy, tylko na pokaz. Ubrać się, umalować i pokręcić w fartuchu. Tyle. Teraz mam mieć drugą cesarkę, ale jadę do Łodzi. Też szału nie ma, ale jest szansa, że znowu mnie nie rozcharatają jak prosiaka.

Jestem w 39 tc i tak szczerze mowiac nie zgodze sie z opinia poloznictwa w brzezinach . Od 29 tc srednio co 3 tygodnie trafialam do szpitala bo bardzo zle mi nerki pracowaly i musiałam byc na antybiotykach i właśnie lezalam w brzezinach . Wcześniej wiele zlego slyszalam o tym oddziale i zreszta pacjentki które tam wcześniej juz byly tez nie milo wspominaja te doswiadczenia ale naprawdę sie teraz zmienilo . Lekarze moze poza jednym sa naprawde sympatyczni a polozne to malo co za przeproszeniem w d**e nie chca wejsc . Opieka jest swietna i sam komfort lezenia w swiezo wyremontowanym odziale to jest bardzo duzo . Szczerze mówiąc to nie wyobrażam sobie teraz zeby wyladowac do porodu w innym szpitalu niz tam .

Znajoma rodziła całkiem niedawno w tym szpitalu i masakra, wieczorem dostała bóle co ok 6min,( leżała tam już 3 dobę i nikt nie zrobił Usg, tylko powiedzieli że zrobią ale zapomnieli...), zgłosiła położnej że ma bóle a ta odpowiedziała ze ma się położyć spać, wieczorem tylko zrobiła KtG a całą noc nawet nie zajrzała choć w pokoju obok robiła KtG. Nad ranem sama pacjentka poczuła że zaczynają jej odchodzić wody więc nacisnęła alarm przy łóżku co się okazało, że to tylko ładnie wygląda ale nie działa, i poszła z bólem do pokoju położnej ale był zamknięty bo panie pewnie spały, więc udała się do lekarza, którego też niestety musiała budzić. Lekarz obudził położną i ta z pretensjami przyszła i wzięła pacjentkę na sale porodów, po czym za dużo nie pomagał a tylko czekała spoglądając na zegarek kiedy się jej zmiana skończy. Przyszła następna zmiana i położna zajęła się pacjentką .

Ja lezalam na oddziale ginekologiczno-polozniczym w brzezinach po przeczytaniu tych opini bylam przerazona jednak mmimo ze to byl okres Świąt i Sylwestra panie i lekarze byli bardzo mili. Jako ciekawa osoba juz w 34tc pozwolono mi zwiedzic porodówke ktora jest swietnie wyposazona. NIE DALAM ANI GROSZA!!

Również rodzilam w tym szpitalu 3,5 roku temu i teraz czeka mnie następny poród. Nie narzekam na ten szpital i nie mam zamiaru. Co prawda mialam komplikacje przy porodzie ale dziewczyny nie zwalajmy to na lekarzy czy położne jeśli natura nam nie pozwala urodzić naturalnie to nie ich wina. Cały personrl był bardzo miły i pomocny. Ja polecam ten szpital. Po drugim porodzie odezwę się tutaj i powiem jak jest teraz po remoncie: ) pozdrawiam wszystkie mamy i te przyszle.

rodziłam w Brzezinach 3 lata temu i bardzo dobrze to wspominam trafiłam tam ok godz 21 z niewielkimi bólami początek lekarz (Ruta) stwierdził ze dziecko jest źle ułożone. O 21.45 zrobili mi CC bardzo dobre wspomnienia miłe pielęgniarki, zero łapówki. a co do rzeźni to jedzcie do Skierniewic powodzenia.

Jestem z Łodzi! Rodzialm 3lata temu. Moj lekarz prowadzący polecil mi pojechac i zobaczyc szpital w brzezinach. Tak zrobilam. Juz podczas oprowadzania poznalam dwie polozne ktore byly baaardzo mile. Przekonaly mnie i postanowilam tam wlasnie rodzic. Nie dalam w łapę ani grosza i wspominam pobyt tam bardzo dobrze mimo naprawde ciezkiego porodu. Wszystkie polozne okazywaly mi wsparcie. Ponad dobe dalam im ostro popalic i prosze mi wierzyc ze to ja im nie zazdroszczę ze taka jak ja tam trafila. Potrafily mnie sprowadzic na ziemie, rozmawialy ze mna a podczas kazdego badania ktg położna towarzyszyla mi trzymsjac za reke i oddychajac razem ze mną. olbrzymim komfortem sa lazienki w salach i jest naprawdę milo czysto i przyjemnie. Zainteresowanie mną bylo. Polecam. Teraz kolejny porod przede mna i tez sie tam wybieram.

witam!!!jestem po c.c,wczoraj zostałam wypisana(23.08.2015).z ręka na sercu powiem wam dziewczyny,ze trafiając do szpitala w brzezinach trafiacie w najlepsze ręce!!!!!!!!!!!!!!!lekarze

Hej dziewczyny czy któraś z Was rodziła w Brzezinach w wodzie?

Hej. Ja jestem bardzo zadowolona ze szpitala w Brzezinach, leżałam kilkakrotnie i zawsze mogłam liczyć na pomoc pielęgniarek czy poloznych. Nie zgadzam sie z opiniami innych pan, moze kiedyś tak było ale teraz napewno tak nie jest jak opisujecie. Jestem Bardzo ale to Bardzo zadowolona! Położne kochane poprostu❤ ordynator konkretny facet, wszystko potrafi wytłumaczyć i naprawdę interesuje sie pacjentami. Widać, ze robi to z zamiłowania. Nie ma czego bać sie w brzezinach, jest naprawdę super komfortowo. Rodzilam niedawno wiec wiem co mowie.

Rodzilam 12 stycznia 2017 roku. Wiele zmieniło się w szpitalu. Teraz opieka jest na najwyższym poziomie. Położne są wspaniałe, wyrozumiałe, spokojne i sympatyczne. Poród wspominam bardzo dobrze (to mój 2 poród pierwszy 15 tc w innej placówce w Łódzi gdzie warunki i traktowanie pacjenta fatalne). Położne i Lekarze bardzo dobrzy i sympatyczni Doktor Michiewicz, ktoremu szczególnie dziękuję za opiekę i wspaniała położna Pani Asia dzięki której nie wiedziałam ze rodzę :) Co mogę dodać warunki bardzo dobre, czułam się bezpiecznie. Na oddziale noworodków Panie wspaniałe nie da sie opisac tego jak dobry jest personel. Miałam nie miłą sytuację z jednym z lekarzy ale wszystko to co później doświadczyłam sprawia, że nie ma to znaczenia. Polecam każdej mamie. Najlepiej samemu przyjechac na dni otwarte i zobaczyć na wlasne oczy.

Rodziłam niedawno w tym szpitalu i mogę szczerze polecić. Sala porodowa bardzo dobrze wyposażona, lekarze i położne bardzo pomocni! U mnie skończyło się CC, ale jestem wdzięczna, że dr podjął taką decyzję i nie pozwolił mi się dłużej męczyć, zwłaszcza, że okazało się, iż i tak zapewne nie udałoby mi się urodzić siłami natury. Dodatkowo na plus, że jeżeli po porodzie mama albo dziecko muszą zostać dłużej w szpitalu, to wypisuje się ich tylko razem. Naprawdę polecam. Ja wybrałam ten szpital, mimo że mieszkam w Łodzi - nie żałuję.

Po przeczytaniu wielu opinii chyba też zdecyduję się na ten szpital. Powiedzcie tylko czy za cesarkę "na życzenie" się tam płaci? ile ? boję się rodzić sn ;(

Potwierdzam powyższe dobre opinie. Oddział i szpital nowoczesne a ludzie bardzo mili. Generalnie jak nie w Polsce:)

Kogo polecacie z Brzezin do prowadzenia ciazy? Kto jest tam orydnatorem w szpitalu.?