Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość I love him more than anything

facet uderzył matkę-co wy na to?

Polecane posty

Gość I love him more than anything

Kiedyś mój facet uderzył swoją matkę(raz). Miał stresującą pracę (wydział kryminalny, policja). Po tym zdarzeniu odszedł z policji. Pracuje w zupełnie innej branży, z policją nie ma już nic wspólnego i powrót wyklucza. Mówi się, że jak ktoś raz uderzył.. To może i kolejny. Powinnam się bać? Jest opanowanym, spokojnym człowiekiem - tak sądzę. Tak go odbieram. Skreślić go przez wydarzenie z przeszłości? Związałybyście się z kimś takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinnnnaaa
no ja bym skreśliła, ale ja już jestem po podobnej sytuacji. miałam czułego kochanego wspaniałego faceta... raz się spil na urodzinach kolegi po tym chodziłam ze zbitą nogą. przepraszał błagał przez nastepne póltora roku było ok póki mi żeber nie połamał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość interwencja
Co cię skłoniło do tego, żeby nagle to rozkminiać? Kiedy to zrobił nie miałaś z tym problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem jest tak że w narzeczeństtwie,małżeństwie równolatkowie nawzajem się"przepychaja",to jeszcze do zrozumienia(nie mówię o sytuacji gdy mężczyzna bije albo jak to sie podobno zdarza bije kobieta).Jednak facet który podnosi rękę na matkę(osobę starszą od siebie,rodzicielkę)to ktoś kogo wolałabym nie nazywać bo musiałabym przeklnąć a unikam brzydkich wyrazów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I love him more than anything
Nie znałam go wtedy jeszcze. Pierwszą rzeczą, którą mi o sobie powiedział to było właśnie to. Pytam, bo zaczęłam mieć obawy. Wiem, że na agresję reaguje agresją, sam mi o tym mówił ''ostrzegał'' Nie biję mężczyzn na ogół, jednak wiadomo że można się zdenerwować... Ja nie uderzę z pięści, ale z liścia strzelić mogę:D (chociaż jestem delikatna) Boję się o to co może się wydarzyć w przyszłości.. Dobry facet.. Trudno mi jednak zaakceptować to wydarzenie. Uderzył matkę bardzo mocno. Nic tego nie tłumaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semisatita
Jeden blad w zyciu ma przesadzic? z drugiej strony..uderzyl raz to znow uderzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie
ryzykowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgjgff
Ale dlaczego uderzyl, mowil cos wiecej?? Moj maz jak byl chlopakiem, uderzyl matke w twarz z liscia, on jest raczej spokojnym czlowiekiem, nigdy mnie nie udezyl, a jego matka byla wtedy pijana i powiedziala mu cos ze poprostu pekl, to byl taki jednorazowy incydent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I love him more than anything
Z matką miał kiedyś bardzo złe relacje, teraz przykładne. Z liścia to co innego niż z całej siły z pięści, tak że przeleciała się kilka metrów. Podawał jako powód właśnie rozdrażnienie po pracy(bardzo źle na niego działała).. Mnie też nigdy nie uderzył, wiadomo teraz tego nie zrobi, ale za kilka lat jak ''wyjdzie szydło z worka''.. wicie co mam na myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikitaup
Ja bym odeszla,ale ja mam spore doswiadczenie w tych sprawach.Pracuje w osrodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osz nie dobrze
jesli pierwszą rzeczą którą o sobie powiedział było to oznacza to ze facet ma problemy psychiczne , napawa się w jakiś sposób ta sytuacją , moze podświadomie czuje bardziej męski , uciekaj od niego , napewno nie jest do konca normalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I love him more than anything
Właśnie, intuicja mówi mi, że związanie(małżeństwo) z nim poniesie za sobą wiele niechcianych zdarzeń.. Nie mieszkamy ze sobą, tylko się spotykamy. Ja sama wychowałam się w rodzinie, gdzie ojciec był alkoholikiem (zmarł na szczęście jakiś czas temu i staję na nogi) i szczerze mówiąc, boję się wszelkich dysfunkcji. Wolę być sama, niż z kimś z kim nie będę szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I love him more than anything
tak, pierwszą rzeczą. Tak jakby chciał mieć to za sobą? Albo wiedział, że od kogoś się dowiem? Nie poznałam jeszcze jego matki, nie dopytywałam też czy jakiś większy uraz związany z uderzeniem miała. Chyba nie. Byłam bardzo zaskoczona taką 'rewelacją'. Ledwo się poznaliśmy... Wcześniej pisaliśmy e-maile. Pierwsze spotkanie, pierwsze zdanie praktycznie. Mało co z krzesła nie spadłam......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz spróbować, ale na własna odpowiedzialnosc, ja bylam kiedys z facetem ktorego zapytalam najpierw czy potrafi kogos uderzyc, przyznal sie ze uderzyl swoja byla, nie wiedzialam dokladnie za co... no ale po jakims czasie, potrafil uderzyc i mnie.. w twarz, szarpac za wlosy, jak upadlam to nawet skopac i na mnie napluc... po czyms takim zawsze przepraszal i blagal, ja mu wierzylam... w koncu powiedzialam dosc, zadna kobieta nie jest workiem treningowym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×