powiedział do mnie "szmato"

w moje 20 urodziny ..nie mogłam w to uwierzyć ,przeprosił,ale co z tego jak pamiętam jeszcze moje prawie każde hujowe urodziny ,a jak się przeprowadziłam chciałam zebym je jakoś inaczej spędziła niż zawsze to usłyszałam "ty szmato" .. masakra..teraz jest w pracy ,niby się pogodzilismy,a ja się zastanawiam,czy się nie spakować i nie pojechać chociaz na weekend do domu,bo na uczelnie potem muszę wrócić ...jest mi strasznie przykro,po częsci miał rację bo go kiedyś zdradziłam ..całowałam się z pewnym chłopakiem z którym po prostu uwielbialam przebywać i tak to się ciągnęło ,a teraz on ciągle mi to wypomina i w sumie to juz nie wiem czy to wszystko ma sens ,jest mi tak cholernie przykro ...tak mnie serce boli ,ze nie potrafie tego stanu opisać :(

jestes kurwa

To z miłości

akurat takich fiutów wyzwiska mnie nie ruszają;]

twoja zdrada go bardzo boli to pewne ! gdybys go nie skrzywdzila to tak by cie nie nazwal

Jak się nie potrafi pogodzić z tym, że go zdradziłaś, to niech cię zostawi, proste. Zachował się jak ostatni frajer i nie waż się nawet myśleć, że jesteś czemukolwiek winna. NIC nie tłumaczy jego zachowania. Jedź na weekend, zostaw go samego. Naprawdę musisz wrócić na uczelnię? Przydałoby mu się więcej czasu na rozmyślanie.

hahaa dobra jestes ciesz sie ze przeprosil cie zdrada caly czas bedzie przewijac sie w waszym zwiazku i ci przykro jest jeszcze z siebie ofiare robisz ......

aniol stroz ma racje jak raz sie zdraci to potem ciagnie sie to za nami przez caly czas my faceci czesto wyrazamy swoj bol i cierpienie poprzez agresje wiec autorko sama sobie jestes winna

ja rozumiem to,ale od początku byłam z nim szczera,wszystko mu powiedziałam ,nie spałam z tym gościem,ale chyba bardziej boli fakt,ze tak się z nim zżyłam ...mój chłopak jest moim pierwszym z którym jestem w związku od 1,5roku i i tak dużo dla niego poświęciłam i znosiłam jego pewne zachowania,od początku wiedzialam,ze mnie bardzo kocha ,ale po prostu nie moglismy się dogadać ,jestesmy oboje bardzo uparci i to nas powoli niszczyło... wczoraj z okazji tych urodzin zamiast pójśc na impreze,byłam z nim na ognisku ,podobało mi się ,gdyby nie to,ze zaczął sporo pić i to jeszcze z moją koleżanką jakby chciał mi coś udowodnić.. powiedziałam,ze to jego ostatnie piwo i juz dosyć,a ten sie na mnie wydarł przy wszystkich,ze nie bede mu niczego zabraniac itd.,przyszlismy do domu z KOLEŻANKĄ tą samą i ona proponowała mu co chwile zeby się napili,ja go szturcham,ze nie zgadzam się,ze mam uczelnie i chce spać ,nie napił się,ale jak ona poszła zrobił mi taką awanturę,zaczął mną szarpać,wykręcać ręce,palce,wyzywać ,mówić,ze mnie nienawidzi,zebym spierdalała do tego swojego,wiec w środku nocy ubrałam się i wyszłam ,a on mnie złapał i do mnie z tą szmatą wypalił...wróciłam do domu i mnie zaczął przepraszać,ze nigdy tak nie myslal,ze pierwszy raz mu się to zdarzyło tak do mnie powiedzieć,ze jestem w porządku wobec niego bo chcąc nie chcąc to ode mnie się dowiedział,ze mnie cos z tamtym łączy ,ze jestem w kropce,nigdy nie prowokowałam facetów ,zawsze przy nim,wczesniej się długo przyjaźnilismy ,a teraz co z tego wyszło? .. chyba zaraz się zaczne pakować,tylko nie wiem czy jechac przed jego przyjsciem do domu,czy najpierw z nim porozmawiać

Przepraszam bardzo, to ON zgodził się na to, żeby do niego wróciła :o:o Po jaki chuj w takim razie? Żeby ją gnoić?? To frajer i gnój, nie mężczyzna )))

a o czym ty chcesz jeszcze z nim rozmawiać? :o Nie dość, że nie ma do ciebie za grosz szacunku, to jeszcze stosuje wobec ciebie przemoc fizyczną. Spoko, zajebiście rokujecie na przyszłość, nie ma co

blondynka z kim... - chcial z nia byc po zdradzie bo ja kocha a ze tak go to boli to inna sprawa jak ty bys sie czula bedac zdradzana zastanow sie

noo taak zaatakowalem twoj osobe jaka ty wogole i.owaka no i teraz szukasz wspolczucia jak ci zle piszac jaki on zly jest i okrutny panienko milosierdzia.skoncz robic z siebie ofiare i wyjdz na dwor bo ladna pogoda

Jakbym zdecydowała się przyjąć z powrotem faceta który mnie zdradził to TYLKO I WYŁĄCZNIE pod warunkiem, że do tego nie wracamy, nigdy. Bo w innym wypadku - jaki jest sens? Wytłumacz mi to, jaki sens?

Zakończ ten beznadziejny związek. On ci to wydarzenie będzie wiecznie wypominał.

nie robie z siebie ofiary,ale nie bede udawać,że życie mi się jebie i jest mi z tego powodu bardzo przykro ,całe życie pod górkę,ja pierdolę myslałam,ze chociaż na studiach mi się ułoży .. powoli to mi się juz żyć odechciewa on tez nie jest święty ,poprzednią dziewczynę z ktorą był 2lata zostawił dla mnie ,bo ja z poczatku nie chcialam nic z nim tylko przyjaźń i tak to trwało 4lata ,i raz cos mi zaczął mówić,ze on dalej na mnie patrzy tak samo,a nie jak na koleżankę i ,ze nie wytrzymuje juz tego i musi zakończyć swój związek .. zakończył go ,pamiętam jak dziś ,kiedy byłam w 3LO ,matura,prawo jazdy to wszystko mi się zwaliło na łeb,a potem jeszcze pierwszy mój związek w życiu z facetem ode mnie starszym o 3lata ,który zostawił z mojego powodu dziewczyna...to chyba karma ,pamietam jak ona mu groziła,ze się zabije,potem chodziła do psychologów i wydzwaniała do niego.. co za posrane życie

nie rozumiesz chyba jaki to bol dla faceta gdy inny dobiera sie do jego dziewczyny a ona na to pozwala a co do nie wracania to tematu zdrady to tak sie nie da to zawsze wraca

no tak faktycznie, powinna całować miłosiernego pana po stopach, że przyjął ją z powrotem i przeprosił po tym, jak powykręcał jej palce i wyzwał od szmat Stuknij się w ten pusty łeb Nordic, patologio ))))

blondynka-wiem,ze nie ma do mnie szacunku i ja go rozumiem,ale nie wiem,czasem chce wymusic na nim,zeby mnie zostawił ... juz pare razy mi się udało,ale ze mieszkamy w jednym pokoju,mamy umowe to zaraz wracamy ...zaraz się coś włącza i koniec,zapominamy .... nie chce juz w tym być,mimo tego,ze będzie mi Go bardzo brakować,jest cudownym facetem ,Boże aż ryczę jak pisze na tej głupiej kafeterii,ale nie lubie o takich rzeczach z bliskimi rozmawiac bo własnie wtedy czuję się jak taka oferma ... muszę to zakończyć ,a tak go kurwa kocham

nie obrazaj mnie blondynko bo to swiadczy tylko o Tobie ! pisze to bo wiem co on czuje nie uwazam ze powinna go calowac po stopach jestem zdanie ze zwiazek po zdracie nie ma sensu i lepiej dla nich bedzie jak sie rozstana

za każdym razem jak pomyślisz o tym, jak go kochasz pomyśl o tym, że są faceci, którzy szanują swoje kobiety, noszą je na rękach, a każdego, kto podniósłby na ciebie pięść wpakowaliby do piachu. Twój facet ma zdaje się odwrotnie.

a co do nie wracania to tematu zdrady to tak sie nie da to zawsze wraca Da się.

Nordic dobrze prawi blondynke to najlepiej ignorować z inteligencją na poziomie podlogi nie ma co w wdawac sie w dyskusje wracając do tematu twoje zycie twoj los autorko trzeba bylo wczesniej pomyslec dobrze wiesz ze ten pocalunek.wplynal na niego... nawet nie wyobrazasz sobie jaki to ból dla faceta gdy caluje sie z.innym a co dopiero.przespac jesli ci tak dobrze bylo z tamtym kolegą moglas zostawic swojego obecnego i.tylee a teraz rozpisujesz sie jak ci zlee zycie nie jest kolorowe to wybor odpowiednich decyzji by na przyszlosc co.sie nie sralo jak masz teraz..

za dużo się dzieje.. jest uznawany za spokojnego,śmiesznego i pomocnego faceta,bo taki w głębi jest,ale to co ja z nim zrobiłam...jestem potworem ,nie sądziłam ,ze mogę kogoś tak zniszczyć :( pierwszy raz to mnie wyzywał (a mial sporo dziewczyn) ale to właśnie mnie wyzywał,mnie miesiąc temu uderzył w twarz ,a teraz w moje urodziny powiedział mi na dobranoc "ty szmato" nie widze tego dłużej ,to jest patologia ,potem próbuje coś,chce się ze mną kochać ,ale jak? nie moge juz w tym pokoju z nim wytrzymać ,dlatego korzystam jak go nie ma,a jak przychodzi to juz jest taka godzina,ze moge gdzies wyjsc na maisto,na impreze i mieć wyjebane.. mam dosyć tego gówna ,a nie związku !

maly bład logiczny mialo ze jak jego caluje sie z innym :-D:-D

blondynko nie obrazaj mnie bo to swiadczy jedynie o Tobie nie uwazam ze powwinna sie przed nim plaszczyc jestem zdania ze zwiazek po zdradzie nie ma sensu i powinni sie rozstac bo jak wczesniej pisalem to zawsze bedzie wracac

Anioł Strój-ale ja nigdy z tamtym nie spałam ! nigdy ! sporo z nim imprezowałam ,grillowałam, zaczęło się w tamte wakacje .. niby po kumpelsku ,a cos dziwnego się działo między nami ,a mój to widział ,powoli się domyślał,ale jednak nie dopuszczał do siebie tego w 100% ,wiec sama mu powiedziałam,owszem tamten chłopak jest super ,ale ja go nie kocham ,on mi sie tylko podobał z charakteru i nie powiem wizualnie też ,ale nie kocham go ,dlatego ucieszyłam się cholernie jak mój powiedział,ze zapomni o tym,ale mam z tamtym urwać kontakt..

Anioł Stróż *

,,jestem zdania ze zwiazek po zdradzie nie ma sensu i powinni sie rozstac bo jak wczesniej pisalem to zawsze bedzie wracac " To czy ma sens i czy będzie wracać to zależy od ludzi. W przypadku Autorki niestety nie ma sensu dłużej tego ciągnąć.

jednym słowem muszę na niego poczekać i się spakować ,to jest koniec ..nawale się za wszystkie czasy