Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Co zlego w moim zachowaniu?

Czy ja zrobilam cos zlego? sytuacja z piaskownicy

Polecane posty

Gość kwas_acetylosalicylowy
Szcerze? Jakby moje dziecko trafiło na takiego tępego babszytla to tak, byłabym zadowolona, że potrafi się odszczeknąc. Może i wulgarnie, ale to ty zaczęłaś i ty się zachowałaś jak kretynka, Mała tylko odreagowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggfkhfildjkgoirejgoirejgoiejro
"wyszlo na to ze wyganiam i zabraniam innym dzieciom do piasku wchodzic," no dokładnie tak wyszło poniewaz dokłądnie tak zrobiłas nie masz zadnego prawa mowic nieswojemu dzieciakowi co mu wolno a czego nie powinnas pouczyc swojego dzieciaka ze nie wolno mu brac bez pytania cudzych zabawek i kupic mu te cholerne grabki. ktora matka prowadzi dzieciaka do piaskownicy jak ten nawet nie ma czym w tym piachu grzebac? jestes dziwna gdyby ta dziewczynka byla moja corką po mojej reakcji spłonełabys ze wstydu wad swojego dzieciaka nie widzisz a obce wyganiasz z piaskownicy? moze masz udar słoneczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i mial racje
a kim ty jestes?wrednym paszczurem.tyranem pisakownicy i tak cie dziecko przezwalo.dlaczego sie dziwisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze nieadekwatne ??? ale opiwiem Ci o sytuacji mojegu syna Na placu zabaw chłopiec starszy - okolo 4, 5 lat0 rzucił w Niego kamieniem, specjalnie ! bo moj syn zjezdzal ze zjezdzalni a On akurat bawil sie na koncu tej zjezdzalni , sypial piasek i nie zamierzał konczyc tej zabawy. Rzucil kamieniem, trafil synka, ten sie rozpłakał. Akurat nie wiem gdzye była jego mama, bo nikt nie reagowal. Podeszlam do Niego i powiedzialam mu, ze tak nie wolno robic .... tylko tyle , ten maly sie zmieszal, bo dzieci ogolnie boja sie uwag doroslych,. I sobie poszedl. ale zła byłam strasznie, nie na tego smyka tylko na jego opiekuna, gdzie On byl i dlaczego nie reaguje na takie zle zachowania swojego dziecka >

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cosik powiem
No błagam Cię bo zaraz tu urodzę ze śmiechu! Trawą w Ciebie rzuciła? Ojej a nic Ci się nie stało? Może idź o tym powiedz mamie? Kobito ile Ty masz lat? A jak jej mama by wparowała z jakimś osiłkiem do piaskownicy i by Cię z niej wykopali,to co wysłałabyś im kartkę na święta czy raczej byś zbluzgała? Jeśli to nie jest prowo,to Twój syn zapewniam Cię nie raz oberwie od dzieci bo wychowujesz go na zapatrzonego w czubek własnego nosa egoistę, ale zapewne zaraz napiszesz,że ta mała miała za paskiem nóż a w kieszeni bazukę,której by użyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no autorko zawalilas
mala zachowala sie zle, ale zachowanie twojego dziecka i twoje przy tym to nic ;/ jak ktos wspominal, zacznij najpierw wychowywac swoje dziecko, a pozniej bierz sie za inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, moj ma dwa latka tamten dwa razy starszy. Ale nie chcialam, zeby przepraszal moje dzieco - bo nie ja jestem od wychowywania innch dzieci. gdyby moj zrobil cos takiego a ma takie odchyly, ze np rzuci piaskiem w jakies dziecko, to wtedy reaguje ostro i stanowczo. I zawsze moj syn przeprasza, jesli kogos jakos skrzywdzi. takze sama sie źle zachowałaś moim zdaniem, a dziewczyna zareagowala adekwatnie do swojego wieku. Napyskowala Ci i uciekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i mial racje
a co w tym dziwnego,ze dzieci sie bronia?uwazasz,ze jak 2 latek posypie 6latka piachem,to ten 6latek ma podejsc do niego,ukleknac i prosic jeszcze o kopa w twarz?kobieto,ogranij sie. naucz manier,najpierw swoje dziecko a pozniej patrz na wychowanie innych. jakby to byla moja corka,to poszlabym z corka do piaskownicy i przy innych matkach powiedizalabym ci do sluchu.oraz przestrzegla inne matki przed toba.bo jestes nieobliczlna.dorosla kobieta,a straszy male dzieci.masz chyba jakies kompleksy i manie wiekszosci.nikim nie mozesz rzadzic,to chociaz wyzywasz sie i probujesz sterowac dziecmi z podstawówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście autorko że źle postąpiłaś. Powinnaś wyzwać swoje dziecko za ruszanie cudzych zabawek i nie odzywać sie do obcych dzieci, a co dopiero cos im kazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggfkhfildjkgoirejgoirejgoiejro
na takie dzieciaki co zabierają innym zabawki..matki innych dzieci powinny nosic ze soba próg z drzwi do sypialni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak w ogole
to nie wiem,czy to nie ta wlanieta mamusia,co jakis zcas temu pisala ze poleciala na skarge do ojca dziewczynki,ktora nie ma mamy.a za co?za to ze dziewczynka nadepnela jej synkowi na palec schodzac z drabinek czy czegos w tym stylu.i oczywiscie ta mamuska wiedziala,ze dziewczynka zrobila to celowo...bo przeciez czyta w myslach ludzi i wie co chca zrobic i z jakich pobudek.wariatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona_porzeczka
avent, popieram, zwrócenie uwagi dziecku na spokojnie może zdziałać cuda. Jeśli nie zdziała, to trudno, nie nasze dziecko, nie nasz problem, ale darcie się na obce dziecko, nakazywanie mu czegoś i grożenie to robienie z siebie idioty. A co do przepraszania, to wiem, że przedszkolanki i nauczycielki każą dzieciom przepraszać, jeśli coś złego zrobiły. Tylko czy to jest dobre? Wymuszone przeprosiny są nic niewarte, nie budzą poczucia żalu, wręcz przeciwnie, wywołują złość i upokorzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Zwyzywała Cię- zauważ że zwyzywała Cię odpowiednio, czyli na poziomie małego dziecka, paszczur to określenie bardzo delikatne... i adekwatne, nie powiem. Rzuciła trawą, nie kamieniem, nie porównuj. Powiedz jeszcze raz- Twój syn na to niby-kopanie w ogóle zareagował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co zlego w moim zachowaniu?
O zadnych drabinkach nigdy nie pisalam, i w zyciu bym na skarge do rodzica nie poszla, wolalabym sama z dzieckiem porozmawiac niz leciec na skarge,nawet jakby sie pobili to i tak nie jestem za tym aby skarzyć. To ze syn wziął bez pytania czyjąś zabawke nie oznacza ze jest niewychwoanym bachorem ((pierwszy raz mu sie to zdarzylo, mial swoje, ale grabek akurat nie wiął ze sobą) A po drugie sytuacje tak przedstawiacie jakby tamte dziecko mnie sie balo czy nie wiem co, otoz nie, wcale mnie sie nie przestraszylo, a bylo zadziorne, i przez ten czas kombinowalo jak mnie wkuirzyc, to wpala na pomysl ze przezwie mnie i rzuci czyms.Pomylscie ile doroslych udzi by jeszcze ochrzanilo jakies dziecko gdyby zosatli zwyzywani i czyms rzuceni, ja sie nic nie odezwalam I co najwazniejsze, nawet gdyby tamta dziewczynka wcale nie wyszla z piaskownicy i nie przeprosila to nie smialabym tknac obce dziecko, nie zrobilabym tego.Mogla sobie siedziec tam i nie wylazic, ja bym nawet jej nie tknela,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co zlego w moim zachowaniu?
a moj syn wtedy krzyknąl "to mnie zabolalo, uwazaj"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dobrze zrobila
a skad ta dziewczynka mogla wiedziec,ze nic jej nie zrobisz?skoro zachowalas sie jak rozchisteryzowana mamuska?nie zna ciebie i nie mogla wiedziec,co jej zrobisz.tym bardziej ze na pewno ja przestraszylas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dobrze zrobila
widzisz,to jednak potrafi zareagowac.nie trzeba bylo sie mieszac w ich sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi o to, ze nie Ty masz wychowywać cudze dzieci, bo nie wychowasz wszytskich, całego swiata bardziej , jesli w ogole, powinnas pogadac z Jej opiekunem, Ale tez uwazam, ze póki krew nie leci i wióry nie leca, to nie trzeba sie wtracać w dzieciece relacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy się tak uczepiłyście
dziecka autorki, że niby wzięło bez pytania, przeciez te grabki leżały, nikt się nimi nie bawił. ja chodze często z dziećmi do piaskownicy, jest tam sporo dzieci zawsze i mnóstwo zabawek, wszyscy się bawią wszystkimi zabawkami, i uważam że wyrywanie zabawki z ręki (nawet swojej zabawki) jest złe. Można poprosić o oddanie, dać coś na wymianę. Chyba ja na jakimś kulturalnym osiedlu mieszkam bo nie ma takich problemów. Dwuletnie dziecko (które ledwie mówi) ma pytac nie wiadomo kogo o jakieś leżące grabki pośród multum innych zabawek... śmieszne... pzrecież nie wynosi tego nigdzie, tylko się bawi a ktoś inny bawi się jego zabawkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przeżywasz
weź już się ogarnij i wyciągnij wnioski na przyszłość po co taka rozkimina :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junn
jaki dwulatek? tu mowa o 4-latku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hee5yr57
Problemem jesteś ty a nie tamta dziewczynka. Kiedyś twoje dziecko ukradnie coś i tez będzie usprawidliwienie bo moje kochane dzidzi tego nie ma wiec miało prawo sobie to wziąć bo akurat nie miało. Tak moja droga się nie postępuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gyhihugihiguyf
Kup synkowi zabawki ;) Z jakiej racje twoj syn bierze do reki czyjas wlasnosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gyhihugihiguyf
Z jakiej racji twoj syn bierze do reki bez pytania czyjas wlasnosc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
co wy się tak uczepiłyście, i co z tego, że leżały? Dzieci trzeba od małego uczyć poszanowania dla cudzej własności. Ja właśnie tego nie znoszę, że niektórym matkom wydaje się, że zabawki w piaskownicy są wspólne, a nie są przecież. Zawsze, ale to zawsze należy się zapytać, czy można skorzystać. Czy jak ty np. położysz telefon na biurku w pracy to kolega może sobie wziąc i pograć w gierkę, bo "przecież leżał nieużywany"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o autorka się próbuje bronić
Autorka pisze posty w swojej obronie :O jakie to płytkie :( sama zachowujesz się jak dziecko. Jak ja uwielbiam jak mamuśki cofają się w rozwoju do wieku swoich dzieci. 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
co wy się tak uczepiłyście, i co z tego, że leżały? Dzieci trzeba od małego uczyć poszanowania dla cudzej własności. Ja właśnie tego nie znoszę, że niektórym matkom wydaje się, że zabawki w piaskownicy są wspólne, a nie są przecież. Zawsze, ale to zawsze należy się zapytać, czy można skorzystać. Czy jak ty np. położysz telefon na biurku w pracy to kolega może sobie wziąc i pograć w gierkę, bo "przecież leżał nieużywany"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o autorka się próbuje bronić
Autorka pisze posty w swojej obronie :O jakie to płytkie :( sama zachowujesz się jak dziecko. Jak ja uwielbiam jak mamuśki cofają się w rozwoju do wieku swoich dzieci. 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gyhihugihiguyf
Ty tez bierzesz bez pytania czyjas wlasnosc? Chcialabys, zebys obca baba uzywala np. twojego pudru albo nosila twoja kiecke bo akurat nie miala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×