Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Co zlego w moim zachowaniu?

Czy ja zrobilam cos zlego? sytuacja z piaskownicy

Polecane posty

Gość Co zlego w moim zachowaniu?

Dzisaj bedac z moim 4 letnim synem w piaskownicy spotkala mnie nie mila sytuacja. Jakas dziewczynka tak ok 7 lat przyszla do piaskownicy z grabkami, gdy przestala sie nimi bawic, i odlozyla wtedy moj synek wziąl te grabki(swoich nie mial) i zacząl sie bawic, to ona mu gwaltownie wyrwala zabawke i mocno nogą odepchnela.(niby nie kopnela ale sila odpechniecia rownala sie z malym kopniakiem)Ja glosno powiedzialam (troszke krzyknelam) ze ma przeprosic malego a jak nie to ma wyjsc z piasku,inaczej osobiscie ją wyniose, a ta dziewczynka nie przeprosila tylko wstala,wyszla z piaskownicy i siedziala na trawie tuz kolo piaskownicy, i po 2-3 min wstala z rekoma splecionymi pod pachami, i krzyknela w moja strone ze nie mam prawa zabraniac wchodzic jej do piaskownicy i jestem wredny paszczur, noi uciekla rzucając mnie trawą.(szook) Tak po ok godz czasu jakis facet przechodzil kolo piaskwonicy (zapewne dziadek) i powiedzial do mnie przechodząc abym przestala zabraniac dzieciom do piaskownicy wchodzic, i sobie poszedl dalej.Mnie aż zatkalo.Czy ja cos zlego zrobilam??wyszlo na to ze wyganiam i zabraniam innym dzieciom do piasku wchodzic, i innym matką ,ktore doszly a nie widzialy wczesniejszej sytaucji musialam sie glupio tlumaczyc bo patrzyly na mnie z pod byka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
No bo czym innym jest dosandne powiedzenie, że nie życzysz sobie szturchania czy popychania swojego dziecka, a czym innym wyrzucenie tego dziecka ze wspolnej piaskownicy. A synka chyba czas nauczyc, że jak chce wziąc cudzą rzecz to wypada zapytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i mial racje
to nie twoja prywatna piaskownica i nie mas zprawa nikogo z niej wyrzucac!!!!a dlaczego syn wzial cos,co do niego nie nalezy?nie widzisz nic zlego w tym?tylko w dziwczynce,ktora chciala odzyskac swoja wlasnosc?fakt,zle zrobila ze oe=depchnela go noga,ale twoj syn nie ejst bez winy.tym bardziej ty.skoro chcesz rzadzic w piaskownicy to kup sobie plac,postaw ogrodzenie i rzadz na nim.wtedy bedziesz miala prawo decydowac kto bedzie wchodzil do piaskownicy,a kto nie...zal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Zresztą nikt nie lubi takich bezkrytycznych rodziców. Postaw się w sytuacji tej dziewczynki. Ktoś zabniera jej rzecz, ona sie broni tak jak akurat umie i za to ma przeprosić, natomiast nikomu nie przyjdzie do głowy przeprosić ją. Ja bym oczywiście zwóriła dziewczynce uwagę, że nie wolno jej stosować wobec mojego dziecka przemocy, ale też nakazałabym mojemu przeprosić ją za zabranie grabek bez pytania, a gdyby był za mały, to sama bym przeprosiła za zachowanie dziecka. Na zasadzie - przepraszamy się wzajemnie, a nie "ty masz przeprosić, bo jak nie to wynocha" (ze wspólnej przestrzeni). Źle się zachowałas moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co zlego w moim zachowaniu?
przeciez powiedzialam aby przeprosila , nie wyrzucilam jej, ona sma wyszla z tego piasku bo nie chciala przeprosić, a pozniej mnie rzucila trawa i wyzwała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złego może i nie
ale zachowałaś się fatalnie Między dziećmi często są konflikty o zabawki, a dziecko często nie umie się dzielić swoimi. Kłania się dyplomacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama sama na wczasach
Ma przeprosić a jak nie to ma wyjść z piachu bo ją wyniosę-tak chyba napisałaś? I dlaczego 4latek bierze coś bez pytania? Jak dla mnie to Ty postąpiłaś źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że postąpiłaś źle. I nie rozumiem, dlaczego się jeszcze głupio pytasz i niby nie wiesz, o co chodzi. NIE MASZ PRAWA nikomu zabraniać wchodzić do piaskownicy, tylko dlatego, że nie nauczyłaś syna jak się zachowywać. Jesteś dorosła, a zachowujesz się gorzej niż ta dziewczynka. Krzyknęłaś na nią i jej groziłaś :O Co z ciebie za matka, skoro tak emocjonalnie reagujesz? Kiedy syn nie daj losie będzie w szpitalu, to pobijesz lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a twojemu synkowi
Wytlumaczylas ze nie wolno zabierac nie swoich rzeczy, pewni nie bo pomyslals sobie przeciez ta mala akurat sie nie bawila grabkami, moim zdaniem zle zareagowalas oki powinnas zwrocic uwage ale swojemu synowi takze mala nie zrizumiala dlaczego ktos ja wywala z piaskownicy za to zabral jej zabawke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona_porzeczka
Krzyknęłaś, że ma przeprosić albo wyjść z piasku, więc jednak kazałaś jej wyjść. Oczywiście, że źle zrobiłaś. W obronie swojego dziecka stanęłaś jak lwica, tylko przed kim? Przed innym dzieckiem. Przypomniała mi się sytuacja z mojego życia (opowiedziana mi przez brata, bo ja tego nie pamiętam). Dwuletni chłopiec sypnął mi w piaskownicy piaskiem w oczy. Ja miałam 6 lat i co zrobiłam? To samo co on, sypnęłam mu w oczy. Natomiast jego matka zachowala się jak ty, wyskoczyła z pyskiem do mnie. Uważasz pewnie, że miała rację, bo przecież ja byłam aż cztery lata starsza i powinnam być mądra jak dorosły....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co zlego w moim zachowaniu?
Nie jestem agresywna, i nikogo w zyciu bym nie uderzyla,ani doroslego ani dziecko Z tego co zaobserwowalam to nie byl pierwszy raz kiedy dzieczynka zachowala sie agresywnie. Ponad tydzien temu gdy bujalam syna na hustawce , a ona bylam w piaskownicy,niespelna 2 letnie dziecko sypnelo ją piachem to ona potrafila foremka tego prawie 2 latka uderzyc w plecy .Sorry ale nie pporownujcie 7 latki to kilku letniego dziecka pod wzgledem zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co zlego w moim zachowaniu?
czerwona_porzeczka " wlasnie o podbnym incydencie teraz napisalam. I wez pomysl, gdzie 6 letnie jak ty czy 7 letnie jak tamta dziewczynka do 2 letniego dziecka sie rownacie? przeciez 7 letnie dziecko moze krzywde zrobic 2 latkowi i powinno chamowac sie z nerwami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Twoje zburzenie że jakieś dziecko ruszyło Twoje.Jednak uważam że najpierw powinnaś zwrócić uwagę swojemu synowi że się nie wyciąga ręki po cudze zabawki a dopiero potem pouczać tą dziewczynkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona_porzeczka
Nie oceniamy zachowania 7-latki tylko Twoje, bo pytasz przecież o własne zachowanie. Uważasz, że krzyczenie na dziecko, zakazywanie mu wchodzenia do wspólnej piaskownicy jest właściwym zachowaniem dorosłego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co zlego w moim zachowaniu?
Tak, powiedzialam synkowi ze ma sie pytac czy moze cos wziąć,i nawet to chyba slyszala tamta dziewczynka gdy synowi o tym powiedzialam,glosno tak powiedzialak aby ona nie czuła sie tylko pokrzywdzona, bo ja jej nie zabranialam wchodzic do piasku,przeciez jakby weszla do piaskonicy to bym nic nie zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasienka_Kasienka
Zachowałaś się jak typowa matka która w mózgu ma trochę waty i JEJ DZIECKO które jest bóstwem nad bóstwami. Nie masz prawa zabraniać nikomu wchodzić do tej piaskownicy. Swoją drogą to dlaczego Twoje dziecko rusza nie swoje zabawki? Nie ma do tego prawa skoro to były grabki tej dziewczynki a Ty nie zapytałaś czy możecie ich użyć? Kobiety nie panikujcie tak o swoje dzieci jesli inne wyrwie im zabawkę. Całe życie będziecie pouczać i upominać wszystkich którzy zachowają się nie fair w stosunku do Waszych pociech? Czy coś się stało twojemu dziecku? Raczej nie i przypuszczam że Twoje stwierdzenie że popchnięcie było równoznaczne z kopnięciem jest nieco przesadzone. Wyluzuj bo kiedyś jakaś inna matka polka z kolei Ciebie wyprosi z piaskownicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama sama na wczasach
Jedyna odpowiedź jaka Ciebie zadowoli to brawwwoo,brraaawwoo wspaniale zrobiłaś! Kobito weź się zastanów nad sobą-jesteś ślepa jeśli idzie o Twoje dziecko. Chcesz żeby 7 latka się opanowała,a Ty tego nie umiałaś zrobić! Ciesz się,że to nie było moje dziecko,bo bym Cię potraktowała tak jak Ty tą małą-popędziłabym na 4 wiatry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona_porzeczka
Hamować nerwy to powinien umieć dorosły, jak Ty. Ale wymagać tego od małych dzieci (a za małe uważam do lat przynajmniej 10) naprawdę nie można. Nie oceniamy też zachowanie tej siedmiolatki. Może faktycznie jest niewychowana. Oceniamy Twoje zachowanie, bo pytasz wszak o swoje zachowanie. Puściły Ci nerwy, zaczęłaś do tej dziewczynki krzyczeć, kazałaś jej przeprosić syna (to bardzo upokarzające, nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, ale nikt nie lubi przepraszać, jest to trudne i wymaga dojrzałości), a do tego kazałaś jej wyjść ze wspólnej piaskownicy. Uważasz, że to właściwe zachowanie dorosłej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junn
no zażądałaś przeprosin pod groźbą wyniesienia z piaskownicy. Mała nie zrobiła tego więc bała się wejść z powrotem. Skąd ona i ktokolwiek inny ma wiedzieć że tylko gadasz a nie posuniesz się do czynów? Dziewczynka źle zrobiła ale ty też nie jesteś bez winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co zlego w moim zachowaniu?
owszem,kazlama wyjsc, ale nie zabronilam wchodzic, i wiadomo ze jakby weszla dziewczynka do piaskownicy to bym nic nie zrobila,przeciez nie szarpala bym sie z dzieckiem, bez przesady.Wejsc do piasku jej nie zabroniłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osoa rozwiedziona
ja bym na miejscu tej malej do rodzicow poszla, by cie glupia krowo do porzadku sprowadzili ;/ najezdzasz na ta mala, a twoje dziecko co ? niewychowany bachor, nie wie, ze nie mozna sie nie swoimi rzeczami bawic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junn
ale zrozum że tego to dziecko nie wiedziało bo cię nie zna. To nie dorosły żeby logicznie przemyśleć i ocenić twoje zachowanie. Nie potrafisz tego zrozumieć? "wyszlo na to ze wyganiam i zabraniam innym dzieciom do piasku wchodzic" no bo tak to wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kbkb
Po pierwsze zanim zaczniesz wychowywac cudze dzieci wychowaj swoje - naucz aby dzieciak pytał o zdanie zanim weźmie cudzą rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cosik powiem
Chyba bym Cię przechrzciła i to tak solidnie! Jakim prawem wyrzuciłaś ją z piaskownicy? I skoro krzyknęłaś,że jak nie przeprosi to ma wyjść bo ją wyniesiesz,to skąd miała wiedzieć że może tam wrócić? Sorry,rzadko używam takich określeń,ale zwykła durna kwoka z Ciebie. Poza tym Twój syn ma 4,więc już powinien umieć bawić się z dziećmi i radzić w takich sytuacjach. Ja mam 7 letnią córkę i 3 letniego syna i trochę oleju we łbie i jak się dzieciaki popychają,to im to zostawiam do rozwiązania. Postąpiłaś jak dziecko,a od dziecka oczekujesz opanowania :O Poza tym bierz dziecku zabawki do piasku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co zlego w moim zachowaniu?
no ok, chcialam poznac opinie pozostalych na ten temat.Moze wyszlam za tyrana, ktorym napewno prywatnie nie jestem,ale ta sytuacja wczesniejsza z uderzeniem 2latka i teraz mocnym odepchnieciem mojego syna troche mnie zaniepokoila, dlatego tak zareagowalam, a co do przeprosin to nawet juz w przedszkolu wymagaja tego slowa.Moj syn zostal pouczone przeze mnie ze ma sie na drugi raz pytac by uniknąc takich nieprzyjemnych sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
"owszem,kazlama wyjsc, ale nie zabronilam wchodzic"- zachowujesz się sama jak dziecko... a od małej dziewczynki wymagasz dojrzałości? Po pierwsze- dziewczynka mogła być młodsza niż Ci się wydaje, a Ty nie jesteś od wychowywania cudzych dzieci- możesz, a nawet powinnaś zapewniać bezpieczeństwo własnemu synowi ale to była przesada, nie odciągałaś dziecka które lało twoje, tylko właśnie chciałaś wychować. Po drugie- wychowuj może swoje dziecko, bo czterolatek jest na tyle duży i rozumny że nie powinien brać rzeczy bez pytania. Fakt że przeważnie w piaskownicy rzeczy są wspólne, ale może ona akurat bawi się tylko swoimi? Mój synek- wtedy roczny- kiedyś "psuł zabawę" starszemu chłopcu, też małemu ale jednak kumatemu już. Wyrywał zabawkę z ręki, rozsypywał tor z piasku który tamten zbudował dla samochodziku. Zanim zdążyłam zareagować, tamten chłopczyk najpierw odstawił mojego na bok, a jak młody pchał się znowu- pacnął go ręką w głowę. Mój już się nie wyrywał, dziadek tamtego akurat był odwrócony i nic nie widział. Żaden nie płakał, żaden drugiemu krzywdy nie zrobił, mój siedział na tyłeczku, grzebał w piasku i nie przeszkadzał już innym, tamten zajął się swoją zabawą... Dzieci naprawdę potrafią sobie poradzić same. Owszem, zrobiłaś coś złego, a przynajmniej głupiego... Twoje dziecko chociaż płakało, przejęło się tym niby-kopniakiem? Czy to tylko Ty z tego aferę zrobiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle zrobiłas i to twoj syn
powinien przeprosić najpierw dziewczynke ze zabrał jej coś co należy do niej :o widzicie tylko własne dzieci i myślicie ze wszystko im sie należy. Naucz syna, ze cudzego sie nie zabiera bez pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy Ty nie rozumiesz, że nie
powinnas post factum tłumaczyc synowi, ale natychmiastowo zareagować, gdy twój syn zachował się niestosownie. Wytłumaczyć mu, że powinien odłożyc łopatkę, żapytać właścicielkę i dopiero po jej pozwoleniu wziąć? :O Czego wymagasz od 7-latki skoro sama jesteś niezbyt dobrze wychowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co zlego w moim zachowaniu?
tylko szkoda że nie zwrocilismcie uwagi jak 7 letnie dziecko potrafi odezwac sie d doroslej kobiety i zwyzywac ją , do tego rzucic w nią trawą.Mniz zwyzywala i rzucila trwaą.Piszecie o dobrym wychowaniu, tak żal wam tamtej dziewczynki a nie widzicie jak ona potrafila sie odezwac i zachowac do mnie samej Byli byscie dumni z wlasnych dzieci jakby prezezywalo jakąs obcą kobiete od wrednych paszczurow i dotego rzucilo np kamieniem??no wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×