Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Serafina_90

Czy słyszałyście o tym kobiety??? Na mnie zrobiło to wrażenie. Co sądzicie?

Polecane posty

Gość Serafina_90

Znalazłam na jednym forum taki artykuł: "Powszechne stosowanie nacięcia krocza wprowadzono do praktyki położniczej w latach 20. XX wieku. Jest to najczęściej stosowany zabieg chirurgiczny, pomimo tego, że od wielu lat znane są dowody na jego szkodliwość. Polska jest teraz już jednym z niewielu krajów europejskich, w których rutynowe nacięcie krocza stanowi niekwestionowany element prowadzenia porodu. Co druga rodząca ma nacinane krocze, w tym prawie każda kobieta rodząca po raz pierwszy. Ponad połowa kobiet nie jest pytana o zgodę na ten zabieg. Tymczasem w Wielkiej Brytanii i Danii odsetek nacięć wynosi 12 %, w USA ok. 33%, w Szwecji 9,7 %, w Nowej Zelandii 11%. Zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia rekomendują ograniczenie stosowania tego zabiegu, ponieważ udowodniono ponad wszelką wątpliwość szkodliwość jego rutynowego stosowania". "Istnieje wiele obiegowych opinii o profilaktycznej funkcji nacięcia krocza - że chroni pochwę przed pęknięciami i nadmiernym rozciągnięciem, że zapobiega wypadaniu narządów rodnych i urazom główki dziecka. Badania naukowe jednak nie potwierdzają słuszności tych twierdzeń: * Nacięcie krocza nie zapobiega dalszym, poważnym uszkodzeniom. Aby rozerwać mocno napiętą tkaninę, wystarczy naciąć jej brzeg. Podobnie jest z tkankami krocza - ich nacięcie sprzyja dalszym pęknięciom i poważnym obrażeniom, sięgającym odbytu. * Nacięcie krocza nie zapobiega obniżeniu napięcia mięśni dna miednicy, wypadaniu narządów oraz wysiłkowemu nietrzymaniu moczu. Główne czynniki ich powstawania to predyspozycje genetyczne, ciąża, poród oraz nacięcie krocza. * Nacięcie krocza nie zapobiega urazom główki dziecka. W szpitalach, w których znacznie spadł odsetek nacięć krocza, nie stwierdzono wzrostu przypadków niedotlenienia lub uszkodzenia mózgu u noworodków. Krocze zbudowane jest z tkanek miękkich, więc napieranie główki dziecka nie powoduje jej urazów. * Nacięcie krocza nie jest łatwiejsze do opatrzenia i nie goi się łatwiej niż pęknięcie. Nacięcie odpowiada pęknięciu II stopnia i obejmuje również mięśnie krocza i pochwy, jest więc uszkodzeniem głębszym niż fizjologiczne pęknięcie. * Nacięcie krocza nie zapobiega rozluźnieniu pochwy po porodzie i pogorszeniu się jakości współżycia seksualnego. Dzieje się tak, ponieważ nacięcie osłabia mięśnie i utrudnia ich powrót do stanu przed porodem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serafina_90
Myślicie, że u nas też sporo nacięć jest zbędnych? Czy możemy coś z tym zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśkaaa
ja rodziłam w UK i fakt sama pękłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchattta
Ja chyba wolę żeby mnie nacięli, znajoma odmówiła nacięcia i pękła w kilku miejscach... dochodziła do siebie dłużej i bolesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga.w
Mnie tez nacieli polozna .powiedziala ze natnie mnie podczas skurczu nic nie poczulam nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też byłam nacięta, ale syn był bardzo duży i chyba bym mocniej popękała. aczkolwiek chciałam tego unikać i gdyby nie gabaryty małego, dalibyśmy radę. dobra położna tak poprowadzi akcję, żeby obyło się bez cięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam skuteczny
Masaz kroza w Uk,zero naciecia,dziecko spore ponad 3,5 kg jestem zadowolona ze obylo sie bez..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eedsfgjyt
Ja rodzilam w uk i przed porodem powiedzieli że r obią naciecie ,dziecko 3500g to raczej normalne duże to ponad 4000g Moje wazylo 3880g i też mówili że duze W polsce rodzilam 4500g tez miałam cięcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytgyghghg23
to podobno z lenistwa wśród położników- szybciej jest po prostu z nacięciem, a tak naprawdę w wielu przypadkach jest to zupełnie zbędne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapooodluszka
no tak, w UK to w ogole jest takie wszystko super i hiper i mega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość algezetyyte
wiecie co, rodzilam kilka lat temu i na pewno z nacieciem...., owszem po porodzie troche bolalo, zagladala mi tam polozna, pielegniarka po kilku tygodniach lekarz, zaluje ze sobie nie zobaczylam w lusterku bo nie wiem dzie dokladnie bylam przecieta, czy az do odbytu???? wiekszych wspomnien nie mam... po 5 tyg zaczela wspolzycie, 2 pierwsze razy troche bolalo i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się cholernie boję tego nacięcia :( a jak myślicie czy gimnastyka do stopnia szpagatu ma szanse zminimalizować fakt pęknięcia ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serafina_90
Ja polecam ćwiczenia mięśni Kegla. Myślę, że warto nawiązać dobry kontakt z położną i przed porodem porozmawiać z nią o tym, że wolałybyście uniknąć nacięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znam tylko przypadki gdy właśnie cięcia zabrakło i doszło do pęknięcia. Dziewczyny długo nie mogły się pozbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×