Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anulka96

zdrada...

Polecane posty

Gość GJGCJCFJFCJFF
niby zdradzajac rani sie innych,ale nie robiac tego a czujac ze chcemy odmawiamy sobie przyjemnosci wtedy my jestesmy ograniczeni sami sie ograniczacie,wystarczy stworzyć z kimś otwarty związek na równych zasadach a nie ustalać jakieś zasady i ograniczać drugą osobę,która być może jest wierna,uczciwa poświęca sie a w zamian dostaje nóż w plecy a poza tym nie niby,ale na pewno rani sie tym innych no i samego siebie,ja bym nie zniosła myśli że mój facet by mnie zostawił gdyby poznał o mnie prawdę a wy wolicie sie oszukiwać że tak jest ok,że "to tylko seks"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GJGCJCFJFCJFF
bo trzymanie sie zasad nie kazdemu odpowiada i niesie ze soba ogromna odpowiedialnosc to niech tych zasad nie ustanawia!! niech nie bierze na siebie tej odpowiedzialności ja dlatego nie zrozumiem zdrady bo nie ma przymusu wiązać się na takich zasadach,każdy może wybrać uczciwe życie w zgodzie ze sobą ale też z innymi.Nie brak wyzwolonych ludzi co na to przystaną. A syf na tym świeciejest przez takich zdrajców,którzy niszczą innych swoim postępowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GJGCJCFJFCJFF
Będąc wierną mężowi będzie niewierna własnym potrzebom i będzie zdradzać samą siebie to do jasnej cholery niech nie wiąże sie z kimś kto jasno okresla swoje zasady a ona wie że im nie sprosta! mało to ludzi na świecie,naprawde trzeba krzywdzić niewinnych? takie zdanie jak to powyżej świadczy o tym że ona z tym męzem nie powinna byc,ale z kimś przy kim będzie wierna swoim potrzebom.I tak zdradza samąsiebie bo zdradzać kogoś komu sie przyrzekało to oszukiwanie siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GJGCJCFJFCJFF
ja nie wiem jak można żyć w takim kłamstwie.Partner wam mówi "zdrajca to jebany kutas i śmieć,gardze kimś takim" a potem zwraca sie do was "kocham CIę" a Ty wiesz że tak naprawde to pierwsze zdanie było skierowane do Ciebie i co..potrafisz udawać że jest ok i super miłość między wami? i super zrozumienie potrzeb? bez sensu udawać kogoś kim sie nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GJGCJCFJFCJFF
i przestańcie pierdolić o ideałach,wierność to nie jest niewiadomo jaki nierealny wyczyn,naprawde wystarczy uczciwość a to podstawowa zasada i jeśli tylko dzieci w tym kraju ją wyznają to oznacza to że świat upada i że czym człowiek starszy tym głupszy a powinno być chyba odwrotnie. jeśli ja kiedyś zdradze okaże sie durną szmatą i będe sobą gardzić,nie daruje sobie tego.Dlatego nie zdradze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GJGCJCFJFCJFF
wszystkie baby są takie same - a ja? ;) a faceci to święci? jeszcze coś..jeśli ktoś zdradza bo okazało sie że życie jest takie i takie,oznacza to że nie jest gotowy na poważny związek czyli nie jest dorosły.Nie mylcie więc pojęć bo zdrada to niedojrzałość a wierność to nie jak wiara w świętego mikołaja a wy sie tak zachowujecie..to jakieś chore,to wy wierzycie w kłamstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GJGCJCFJFCJFF
ech czasami dobrze jest byc mlodym i naiwnym, jednak zycie szybko to weryfikuje i przychodzi tylko rozczarowanie. a czyja to wina? każdy jest kowalem swojego losu.NIe ma to jak pisać o szczęśliwym zdrajcy a zaraz o rozczarowaniu... zresztą ja jestem zdania że każdy zdrajca jest naiwny.Bo wierzy,że to co robi jest normalne,że partner go kocha ( a kocha jego marną imitację) wierzy że zdrada nie wyjdzie na jaw i będzie żył długo i szczęśliwie w sielance zdrady a "czego oczy nie widzą tego sercu nie żal". TO JEST NAIWNOŚĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GJGCJCFJFCJFF
Wieć zdrada to bardzo powszechna zjawisko i zamkniecie jej w ramach dobro-zło jest poprostu niemozliwe jak to nie? to że coś jest powszechne to oznacza że sie staje normą a nie jest niczym złym? brednie i iluzja. Ja jestem wegetarianką i jedzenie mięsa dla mnie zawsze będzie złe,na morderce zwierzęcia popatrze tak jak na mordercę człowieka. Są kraje w któych kobieta nie ma żadnych praw,jest poniżana bita,obrzezana na żywca i ci ludzie też mają to za normę -ale nią nie jest,jest złem. Dlatego nie ma tłumaczenia że jak większośc zdradza to widać tak już ma być i to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GJGCJCFJFCJFF
myślenie o zdradzie a zdrada to duża przepaść. Jak ktoś zdradza z nudy to jest to kaprys i nie kocha partnera.Ktoś kto bije też może powiedzieć że kocha ale jest to toksyczna miłość. / A i wiele osob w moim wieku jeszcze nie jest dojrzalych emocjonalnie/ zdrajcy na pewno nie są dojrzali emocjonalnie :) bawią się uczuciami innych,mają rozdwojenie jaźni,naiwnie wierzą że skoro partner nie wie to wszystko jest ok itd itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GJGCJCFJFCJFF
droga Anulko - współczuje Ci,ale może Twoja żona po prostu od początku kłamała że nie zdradzi :( są już tacy dziwni ludzie co wolą mieszać w głowie porządnym ludziom i sie wpierdzielać z buciorami w inny świat i go niszczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GJGCJCFJFCJFF
/bo trzymanie sie zasad nie kazdemu odpowiada i niesie ze soba ogromna odpowiedialnosc/ jeszcze co do tego..to koronny argument który ukazuje jak niedorośli są zdrajcy.Wszak nie wiek świadczy o dojrzałości...dorosłość to między innymi odpowiedzialność a jak ktoś przed nią ucieka udaje że jej nie ma to jest mentalnym gówniarzem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GJGCJCFJFCJFF
może zdrajcom sie wydaje że każdy coś ukrywa i każdy taki jest..mają totalnie chorą wizję świata,w sumie to współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GJGCJCFJFCJFF
jeśli kimś rządzi popęd to jest zresztą jak zwierzę czyli jescze niżej niż dzieci zdrajcy pogódźcie sie że jesteście źli i podli,a nie normalni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
widzę ze ktos się rozpisał .Widzę że cię kwestia zdrady bardzo denerwuje. Tak sobie myślę że w sytuacji gdzie istnieje zdrada jest zdradzający i jest osoba pokrzywdzona. Czy tak? Więc pomyślmy I ślubuję ci wierność i uczciwość małżeńską i że nie opuszczę cię aż do śmierci . I zyli długo i szczęśliwie, ona jest szczęśliwa czuję się spełniona,urodziła mu dziecko , gotuje, z chęcią wysłucha, zrozumie, ponieważ jest praworządna i uczciwa, jest jedną wielką cnotą, on jest świadomy cudu jakim obdażył go Bóg, ale pamięta czasy kiedy razem bawili sie sobą,pamięta kiedy w drodze do domu tacy głodni własnej fizyczności nie wytrzymali i zatrzymali sie przy drodze aby się kochać,dziko,namiętnie,bez zahamowań. On pamięta kiedy to ona szeptała mu do ucha że go pragnie, pamięta jak sie czuł kiedy nie mógł się doczekać aż wróci z pracy do domu. Jest szczęśliwy bo wie że nie ważne są jego pragnienia i zrobi wszystko aby ona była szczęśliwa.Ona z pewnością zrobiłaby to samo w jego stronę. :) A to że jednak nie robi no cóż A ja sie pytam czy to jest szczęście? Ktora część przysięgi małżeńskiej jest ważniejsza ? Może wierność i uczciwość małżeńską gdy niespełniony seksualnie i opuszczony w tej kwesti przez żonę traci poczucie własnej wartości, zgorzkniały,wiecznie poirytowany,cóż sie może stać? przecież to nie ma wpływu na atmosferę w domu oraz ogólną kondycję w związku,nie kłócą sie wcale. Będę wierny tej przysiedze i powiem żonie skarbie jest mi źle ,nie zwracasz na mnie uwagi, czuję się podle,odsunięty na boczny tor,zastanawiam się kiedy przestałaś kochać mnie jakim jestem ? ona sie zmusi ponieważ zrobi dla niego wszystko bo go kocha,w końcu dlaczego miała by tak nie zrobić skoro jest nieszczęśliwy. GJGCJCFJFCJFF ty wiesz co to jest prawda? Zyjesz w bajce więc takie klimaty są ci znane ? I jeśli nie jesteś sama to z takim podejściem tylko kwestia czasu. Powiem ci że mam ochotę na soczyste mięcho i fakt że sie brzydzisz takimi jak ja nie zmieni mojego apetytu. Ze wszystkich cnót jakie posiadasz twoja tolerancja dla innych najbardziej mi sie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GJGCJCFJFCJFF
Ja pisałam głównie o zdradzie z kaprysu,dla ciekawości innego ciała,z nudy,z potrzeby poligamii,dla adrenaliny,podczas gdy partner jest nam oddany,a nie napisałabym o żonie która nie chce uprawiać seksu że jest oddana. To faktycznie denerwujące gdy sie bardzo starasz,ufasz a zostajesz zdradzany a jako wyłtumaczenie słyszysz: "to tylko seks" albo " ona nic nie znaczyła,to nie tak jak myślisz" Jeśli natomiast jedna strona unika współżycia (ale nie że Ty zdradzasz bo seks jest 4 razy w tygodniu a nie 6 razy,to musi być naprawde rzadko) to już jest grubszy problem.Jednak zdrada i tu jest raczej złym wyborem.Zwłaszcza że skoro żona tego nie chce,to możliwe że już nie kocha,że ją nie obchodzisz,albo że jej nawet wszystko jedno czy jest zdradzana bo przecież skoro i tak już nie ma między wami życia erotycznego to co to za zdrada..a to tylko świadczy że olewa.A po co być w związku z kimś kto olewa i nie kocha? Wtedy żyjecie obok siebie a nie ze sobą. Inna sprawa to może jakiś problem żony ze sobą,wypadałoby pójść do seksuologa,postarać się coś naprawić a nie iść na łatwiznę. A jak próby naprawy nic nie dadzą no to znowu sie poważnie zastanowić nad sensem takiego związku i męczenia się w nim.Bo po co żona ma sie do czegoś zmuszać,albo dlaczego Ty masz chodzić niezaspokojony,gdy w związku nie powinieneś taki być? Ale dlaczego masz też zdradzać,jak lepiej byłoby całkowicie z tego pseudozwiązku się uwolnić,zdrada szczęścia nie daje.Co więc zostaje? Dzieci? One widzą co sie dzieje i nie cierpią być oszukiwane,słyszą jak sie kłócą,modlą się nieraz i nie dwa by rodzice sie rozstali,żeby był spokój wreszcie.To mówię na swoim przykładzie bo moi rodzice byli taką parą a ja osobą która o wszystkim wiedziała i naprawdejuż wolałam w pewnym momencie rozwód bo widziałam że to nie ma sensu,że wzajemnie sie tylko dobijamy.Rodzice nawet nie spali w jednym łóżku.Chociaż,jak wyszło później na jaw,mama uważa że seks z inną to nie zdrada.. To jednak inna strona medalu,ja pisząc wcześniej wyraźnie miałam na myśli zdradę gdy zdradzający jest całkiem winny,rani i krzywdzi osobę która na to nie zasłużyła,która nie ma jak sie tego spodziewać,bo podobno jest bez zarzutu. Nie żyję w bajce,chociaż chciałabym w niej żyć.Może kiedyś mi sie to uda :) Ja nie brzydzę się osobami jedzącymi mięso,bo wtedy musiałabym się brzydzić moją całą rodziną,wszystkimi przyjaciółmi i w ogóle większością ludzi jakich znam,a jednak ich kocham.Jak widzisz moja tolerancja jest całkiem w porządku,chyba nie mam innego wyjścia zresztą jak chce żyć z ludźmi w pokoju :) Po prostu nie wartościuję życia ludzi i zwierząt na ważne i mniej ważne. Uważam że ktoś kto torturował psa powinien być tak samo ukarany jak ktoś kto torturował człowieka.To jednak nie oznacza że sie wszystkimi brzydzę,po prostu jestem za sprawiedliwością. Smacznego mięcha,ja pozostane przy makaronie z warzywami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja szukam takiej własnie kobiety, która nie chce odejśc od męża z takich czy innych powodów a nie chce do końca życia zaspokajać się tylko ręką lub wibratorem...sam mam podobną sytuację i nie wyobrażam sobie odejścia od żony i dzieci tylko z powodu seksu, a poza tym to zbyt drogi interes ;) a seksu potrzebuję więc dyskretna kochanka z podobnym myśleniem byłaby idealna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×