Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mercheweczki

Robicie obiadki czy kupujecie gotowe w słoiczkach?

Polecane posty

Gość mercheweczki

Ja mam taki sposób, że jak ugotuję zupę to dla dziecka biorę mała porcję i miksuję na jednolitą konsystencję. Zetrę na tarce jabłuszko i daję na deser. Tak jest tanio i zdrowo, słoiczki to droga impreza, mnie na to nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Owoce dawałam tylko "domowe", a obiadki starałam się sama robić- to raz na dwa dni przecież. Ale słoiczek zawsze miałam awaryjny, i mam dalej bo synek niby je z nami, ale też nie do końca wszystko. No i jak kupowałam na promocji słoiczki, jak wychodziły poniżej 3 zł. sztuka, to moim zdaniem było dość tanio- oczywiście zależy co, bo nie dałabym tyle za mały słoiczek np. ziemniaków ze szpinakiem, ale za dużą porcję np. spaghetti z wołowiną w sosie- czemu nie. Czyli- kupuję jak jest tanio, ale jak sami jemy obiad odpowiedni dla dziecka to je nasz, jak jest pod ręką co zrobić na szybko- i czas na to, to raczej też słoiczków nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś kobiety mają mało w d... poprzewracane. Dawniej dawało się to co każdemu dziś szukanie gotowych. Szczyt lenistwa kto chce truć dzieci chemikaliami to dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone konwalie
zofia - mylisz się bardzo, to jedzenie ze słoiczków pochodzi z wyselekcjonowanych ekologicznie obszarów, a nie pól przy autostradzie czy trasie szybkiego ruchu. To są ekologiczne warzywa. Owszem jesli ktos ma swoje warzywa, uprawiane na oborniku i o ile nie mieszka przy ruchliwej drodze, to jak najbardziej niech dziecku gotuje. Ja mieszkam w bloku, nie mam swojego ogródka, a warzywa z marketów są tak chemiczne że ich smak odbiega od marchewki ze swojego ogródka. Dopiero kilka miesięcy temu znalazłam rolnika co sprzedaje swoje warzywa, owoce - sprawdziłam to, ma swoje pole i swoje uprawy. Jak moje dziecko było małe nie miałam dostępu do zdrowych warzyw i owoców, dlatego podawałam słoiczki. Przy drugim dziecku będę juz gotować bo mam sprawdzonego dostawcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone konwalie
zofia - jak ty miałaś małe dzieci to w tamtym czasach wszystko było zdrowsze, począwszy od warzyw na mięsie skończywszy! Słoiczki to nie przewracanie w dupach, a wymóg naszych skażonych chemią czasów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mercheweczki
To tez nie do końca prawa, kiedyś też nie bylo tak ekologicznie, stosowalo się pestycydy do uprawy warzyw czy owoców ale kto wtedy o tym słyszał? Nie każdy miał ogródek, warzywa kupowało się na targu ale kto tam wiedział, co robił rolnik, aby mu obrodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone konwalie
marcheweczka - ale teraz mamy świadomość co jemy i mamy prawo decydować czy jemy chemię czy się potrudzimy i znajdziemy coś zdrowszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaa a jaaaaaaa
psu tez nie daje zarcia z puszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja gotuję, czasem jak mi się nie chce to daję słoiczki. kupuję warzywa i owoce w małym osiedlowym warzywniaku, wydają mi się zdrowsze niż te z marketów. co do słoiczków - wkurzają mnie te napastliwe, agresywne opinie że matki które je dają trują dzieci samymi chemikaliami i konserwantami :O poczytajcie trochę a potem się tak rzucajcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
Mój pies jada gotową karmę, choć nie tylko. Poza nią dostaje też gotowane jedzenie. Dziecko traktuję lepiej niż psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drsgdgrd
ja dawalam na poczatku sloiczki bo zdrowsze niz warzywa z disconta. teraz ma 1,5 roku i gotuje normalnie ale czasami z braku czasu dam nadal sloiczek ale to moze 2 lub 3 razy w miesiacu. musy owocowe nadal kupuje chetnie i dodaje np. do kaszy mannej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kndjkndjdn
Ja przez pierwszy miesiąc rozszerzania diety (0d 6 miesiąca dziecka) podawałam słoiki a po tym czasie sama gotowałam obiady i kupowałam i miksowałam desery. U mnie jednak istnieje zasada że skoro nie słoik to tylko ekologiczne mięso, sery, owoce i warzywa . Produkty Bio mam pod nosem w każdym zwykłym sklepie począwszy na artykułach z lodówki po wybieki , mąki , chleb itp więc sama wszystko przygotowuję a gdybym mieszkała w pl to dla niemowlaka kupowałabym w sklepie ze zdrową żywnością albo w gorszym przypadku kupiła słoik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dimmini
moim zdaniem zdrowsze to ze słoiczków, niestety obecne warzywa na rynku to nie to samo co za naszego niemowlęctwa...wszystko pełne chemii i bóg wie czego..ktoś mówi że w słoiczkach to chemia, a moim zdaniem wręcz odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kndjkndjdn
dimmini zdrowsze są owoce i warzywa bio bo świeże :), zauważ że słoiki to weki i tak naprawdę zachwują tylko część witamin a witamina c jest dodawana bo naturalna w obróbce się utlenia. Jak tylko ktoś ma dostęp do artykułów ekologicznych to nie je kupuje w końcu taki niemowlat zbyt dużo na początku nie jada zwłaszcza kiedy większośc posiłków to mleko . Moja córka ma już 16 miesięcy i od początku dostaje bio - ale stopniowo zaczynam jej podawać owoce nieekologiczne bo pojedziemy gdziekolwiek gdzie nie ma Bio i dostanie od nich rzstroju żołądka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zwariuje z niewyspania
a ja bym z checia gotowala mojej corci ale nie bardzo wiem gdzie kupic w miare "dobre" warzywa i owoce. Mala od urodzenia ma problemy z brzuszkiem i boje sie podac jej te sklepowe :O wiem, przewrazliwiona jestem :O mysle, ze do roku bede ja "faszerowac chemia ze sloiczkow" :D a pozniej stopniowo przerzuce ja na "normalne" jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkordon
różnie . raz tak raz tak. nie wiem co oni dają do tych stoiczkow, ale dzieci częściej wolą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauwazcie ze calkiem spora ilosc facetow i tak po czasie ucieka do mlodszej,ktora mu nie zrzedzi nad uchem jak zakompleksiona malzonka rownolatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha mocne slowa;) jestem w zwiazku z facetem 13lat starszym.natrafilismy na siebie gdy bylam w ogolniaku.troche sie nameczylam zeby moj misiu uwierzyl ze to nie jest chwilowe zauroczenie malolatki,ale udalo sie nie zaluje :-) jak widac nie jest to cos dziwacznego, jest to lekko ponadprzecietna ale dlaczego ludzie boja sie zasmakowac tej ponadprzecietnosci? Jezeli Ty kobietko wiesz ze jestes w stanie za jakis niedlugi czas wyjsc za maz,bo dobrze wiesz ze to jest dorosly facet,tak jak ja bylam w pelni tego swiadoma to sprobuj. :-) zamieszkalam z moim Tz w ostatnim roczku nauki,potrafilismy podzielic obowiazki.Minelo prawie 6lat.jest cudownie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz sie boja wieku a za jakis czas uciekna do mlodej bo zakompleksiona malzonka rownolatka zrzedzi nad uchem.sory kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mocne:)jestem w zwiazku z facetem 13lat starszym.bylam w ogolniaku.troche sie nameczylam zeby moj misiu uwierzyl ze to nie jest chwilowe zauroczenie malolatki,ale udalo sie nie zaluje :-) jak widac nie jest to cos dziwacznego, dlaczego ludzie boja sie zasmakowac tej ponadprzecietnosci? Jezeli Ty kobietko wiesz ze jestes w stanie za jakis niedlugi czas wyjsc za maz,tak jak ja bylam w pelni tego swiadoma to sprobuj. :-) zamieszkalam z moim Tz w ostatnim roczku nauki,potrafilismy podzielic obowiazki.Minelo prawie 6lat.jest cudownie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matyysik
ale własnie nie wszystkie są pełne chemikaliów! ja na Holle się przerzuciłam i nie żałuję, a moje dziecko ma jakby więcej energii i przede wszystkim żadnych problemów z trawieniem. ja ufam Holle, mówcie co chccecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do roku kupowałam słoiczki. I tak trochę z pójścia na łatwiznę. Ale mały jadł tez to co my Po roku je już praktycznie wszystko co my ale słoiczek zawsze awaryjnie mam . Jak gdzieś idziemy albo coś zawsze mam ze sobą. Co nie znaczy ze mały je tylko to .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×