Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem w szokuuu

pomocy kto ma racje? klutnia a raczej wojna o chrzest:(

Polecane posty

Gość jestem w szokuuu

mieszkamy w miescie powiedzmy A i tam chcielismy ochrzcic dziecko i wyprawic chrzciny. Ale ksiadz nam odmowil bo nie mamy slubu. Wiec chrzciny beda w kosciele w miescie B, tam gdzie ja mieszkalam z rodzicami. I teraz mama zaproponowala zebysmy chrzciny tez wyprawili w domu w m B. Bo po co z kosciola taki kawal jechac na obiad do naszego mieszkania. Cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w szokuuu
tymbardziej ze moi rodzice i rodzenstwo nie maja auta i beda musieli jechac autobusem, i beda godzine pozniej :( a od strony narzeczonego kazdy ma samochod. po za tym mama (gdyby bylo w rodzinnym domu) duzo by mi pomogla w organizacji. ale narzeczony nie chce o tym slyszec:( cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to zrozumcie w koncu
nie musisz pisac cdn mama ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to zrozumcie w koncu
to niech narzeczony i jego rodzina wszystko zrogranizuja w waszym miescie , a TY siedzi czekaj i nic nie rób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczorajszydzienamoze jutrzejsz
mama ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oluniaaannnn
a co ci zależy, ja bym sie zgodziła pod warunkiem, że mama wszystko zorganizuje i opłaci i jeszcze bym miała wygórowane wymagania co do dań, ta, ze by się matce odechciało. Moja rola polegała by tylko na opiece nad dzieckiem, jako matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w szokuuu
i teraz jest tak, ze jak bedzie tam gdzie teraz mieszkamy to moja rodzina przyjedzie na godz, sama bede musiala gotowac i piec. a jesli bedzie w tym miescie co chrzest w kosciele, to rodzina narzeczonego bedzie sie nieswojo czula. (a brat wogole nie przyjedzie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupie dziewuszysko
na twoim miejscu nie kłUciłabym sie z facetem, tylko starała sie go przekonac ,że jednak w miescie B będzie wygodniej, szybciej, mniej problemów. jakich argumentów użyjesz to juz twoja sprawa;) kazda kobieta ma swoje sposoby na swojego faceta;) dlaczego ludzie nie potrafią sie ze sobą dogadac?! BO ZAWSZE SZUKAJA WINNYCH A NIE ROZWIĄZANIA PROBLEMU!!! czemu autorka pyta"KTO MA RACJĘ" a nie "JAK ROZWIĄZAC TEN PROBLEM"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dozofik
Jak wyżej. Spróbuj go "przekonac ,że jednak w miescie B będzie wygodniej, szybciej, mniej problemów".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupie dziewuszysko
wyglada na to,ze wasze rodziny za sobą nie przepadaja. pewnie ty pochodzisz z biednej rodziny ( brak samochodu??!?! ) . rodzice narzeczonego cie nie lubią bo nie dosc ze złapałas faceta na dziecko to jeszcze pewnie u nich na garnuszku jestes? bo jesli mieszkacie samodzielnie, to mozesz mame poprosic zeby przyjechała dzien wczesniej i pomogla ci cos na poczestunek przygotowac. albo niech mama, jesli sie tak deklaruje cos ugotuje i upiecze a wy po chrzcie w miescie B zabierzecie mame autem z jedzeniem? zreszta reszte rodziny chyba tez mozna zabrac do miasta A samochodami, skoro rodzina narzeczonego nimi przyjedzie? nie wierze, że nie znajdzie sie wolne miejsce? jakbyscie sie chcieli dogadac to byscie wyjsce z tej sytuacji znalezli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym wyprawiła obiad po chrzcinach w tym samym mieście gdzie będzie odbywał się chrzest. Podpisuję się pod tym że będziesz miała pomoc,na miejscu,szybciej itd. oraz trzeba brać pod uwagę że gdyby było w innym miejscu to by wyszła krępująca sytuacja tzn. goście Twojego faceta są na miejscu i teraz tak zaprosić ich do sto9łu kiedy Twojej rodziny nie ma to też nie fajnie a żeby czekali to też glupio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w szokuuu
aha, to znaczy ze jak ktos nie ma samochodu, to jest biedny? jego rodzina bardzo mnie lubi, i dla nich (oprocz jego brata i dziadkow) jest obojetne gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahahahahah
To pojechałyście z tym samochodem.. :D Nie mam z wyboru, a wy tak piszące z pewnością jesteście biedniejsze ode mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym olała brata i dziadków :o To jest dzień Waszego dziecka i robi się tak jak WAM będzie wygodnie a nie całej rodzinie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w szokuuu
rozmawialam z nim. jest coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SZOK! Musicie się dogadać. Macie dziecko i wiecznie będą jakieś problemy.Skoro nie potraficie się dogadać w tak błahej sprawie to co będzie w poważnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy w tej miejscowości A jest jeden kosciół ? że musisz koniecznie do B moze masz problem z nie rozerwaną pępowiną i tu boli Faceta ? a jak już chrzest w B to i obiad w miejscowości B ale czy nie może być w restauracji ? i przede wszystkim ile ten kawał ma ? bo moze odległość nie wielka a robisz dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w szokuuu
a wiecie jaki on podal argument? "Twoja rodzina nie bedzie sie czula jak goscie, bo to w ich domu i nic nie dadza" no ja pierdole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w szokuuu
jeden kosciol. nie robie dramatu. poprostu jestem zmeczona juz. mama nam chce pomoc a on ma wielkie pretensje bo liczy sie jego rodzina a nie moja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkowe cistkoooooooo
a po co robicie chrzciny ? to jest obrządek katolicki, nie macie ślubu kościelnego to po co chrzcić potomstwo. Hipokryzja ... Założę się że do przedszkola dziecko pójdzie jako "dziecko samotnej matki" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to z rób w restauracji i masz problem szykowania i bycia zabieganą gospocha z głowy zajmiesz sie dzieckiem i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olei olej olej
ile Wy macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w szokuuu
ja 20, on 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kogo to!
glupie dziewuszysko -no i jesli nawet dziewczyna pochodzi z biednej rodziny to co?i zaraz zlapal faceta na dziecko -zalosne.Autorko ,to bardzo ładnie ze strony twojej mamy ze chce wam pomoc zorganizowac chrzciny u siebie ,mysle ze w sytuacji gdy i tak odbeda sie w kosciele" B" jest to najlepsze wyjscie z sytuacji.Nie bardzo rozumiem dlaczego twoj narzeczony nie porafi tego docenic.Ja na twoim miejscu bym na spokojnie porozmawiala ze swoim n. przedstawila argumenty za i przeciw .Jesli nie bedzie o tym chcial slyszec postawilabym sprawe jasno chrzciny w kosciele np godz.11 a impreza w waszym mieszkaniu na godz.np.14 sta zebyscie z dzieckiem mogli spokojnie wrocic do domu i zajac sie dzieckiem ,przygotowac na gosci itp.wiec wtedy i twoi rodzice spokojnie dojada.Ale jasno dalabym do zrozumienia twojemu facetowi ze musi ci pomoc przy chrzcinach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w szokuuu
truskawkowe ciastko, a chuj Cie obchodzi czemu chce ochrzcic dziecko! A wogole to kurwa chyba nie na temat debilko :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olei olej olej
jak teraz macie takie problemy to aż strach pomyśleć co będzie później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to w ogóle za argument, że dziadek z bratem będą się czuć nieswojo? to jest uroczystość dziecka i dla dziecka, a nie dla nich! rozumiem gdyby ktoś miał problemy zdrowotne i dłuższa podróż nie wchodziłaby w rachubę, ale w tej sytuacji coż - młodzi jesteście to sobie pogrywają... poszłabym do tego dziadka i do tego brata osobiście i pogadałabym - założę się, że oko w oko zbraknie im argumentów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do glupia dziewuszusko
ty to dopiero jestes pier do l nieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkowe cistkoooooooo
sama jesteś debilką do potęgi. Problem gdzie zrobić chrzciny... weź się ogarnij, bo życie cię przerasta chyba. Widać że dla ciebie problemem jest tak naprawde w jakim miejscu urządzicie imprezę a nie sam sakrament chrztu. Co ? Ubodło ? Zakłamana baba ! Tu będzie szopkę z chrzinami dzieciaka urzadzać, obiadki, sratki , w kościele poleci pierwsza żeby komunię przyjąć - i po co to wszystko ? Ksiądz w twoim mieście ma absolutną rację że nie zgoidził się na chrzest ! Po co grzesznicy mają chrzcić dziecko, a ten drugi ksiądz zgodził sie tylko dla kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie poleci do komunii bo jej przyjmować nie może, a ksiądz ma obowiązek dziecko ochrzcić bez względu na to, że rodzice grzeszą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×