Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość O_O !!!!

Jutro mój pierwszy egzamin na prawko, a ja...

Polecane posty

Gość O_O !!!!

Tak się okropnie go boję że chce mi się płakać! Chyba ucieknę z WORDU. Wiem że nie zdam, że sobie nie poradzę ze stresem:( Ma ktoś jakieś porady??? Tylko poważne proszę, bo naprawdę jestem zrozpaczona. Zamiast cieszyć się niedzielą to ja siedzę jak na szpilkach, myślę tylko o egzaminie i czuję ból serca ze straachu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_O !!!!
No tak, jakbym napisała: jutro będę uprawiać seks z dziwką to by tu był nalot postów... ale że temat normalny to nikt się nie wypowie, widać jacy są ludzie na kafe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akakajejaklaje
Daj sobie 'przyzwolenie' na niezdanie, w koncu to pierwsze podejscie, mozna je honorowo oblać. Jak pojdziesz ztakim nastawieniem, że nie musisz zdac za pierwszym razem, przynajmniej zwolnisz sie z presji. ja zdałam za drugim. Poszłam na nie totalnie wyluzowana, po imprezie, 4 godzinnym snie, ze swiadomoscia, że kurde chyba tym razem tez nie zdam, bo nie czuje sie na silach, w dodatku dostalam babe na egzaminie i spadł snieg, wiec wszystkie warunki byly niesprzyjajace. Powiedzialam sobie: cholera, chyba nie zdam i ZDALAM :) z pochwala od pani egz, ze 'dobrze pani jezdzi' Moj instruktor kazal mi isc na egzamin "luzna jak rzadka kupa", przypominalam sobie to w momentach stresowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_O !!!!
A wiesz co jest najgorsze? Jutro mam pierwszy egzamin, ale kurs miałam dawno temu, więc dokupiłam sobie 10 godz. Więcej bym już nie zdążyła i tak wyjeździć bo ostatnie godziny jeździłam w piątek. A co najgorsze to to że nie umiem parkować! Instruktor mnie nie nauczył po prostu, jak chodziłam dawno temu na kurs, to nie miałam żadnego problemu, a teraz nie mam pojęcia jak parkować i wiem że nie zdam, do tego pierdolone suzuki jest tak wraażliwe że bardzo często mi gaśnie i tego też się boję, po prostu się skompromituję na egzaminie i tyle. Testów się uczyłam, jest tam część której nie mogę spamiętać ( kilka pyt. z pierwszej pomocy i drogi hamowania) tak że jak trafię na 3 pytania, których pewna nie jestem to obleje teorię. Masakra. Nie wiem po co idę na ten egzamin, na dodatek nie umiem opanować stresu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugiwq
pamietaj ktora strona jest lewa a ktora prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akakajejaklaje
Nie ma idealnego sposobu na opanowanie stresu, egzamin na prawko do dzisiaj kojarzy mi sie z kulką w żołądku, nawet jeśli dałam sobie samej ciche przyzwolenie na oblanie. To chyba nieuniknione, bo sytuacja jest stresująca tak czy owak. Byleby tylko nie doprowadzac se do obłedu, stanu mdlenia, przeciez na dobra sprawę to TYLKO egzamin (nawet jesli megastresujacy), więc świat się nie zawali. a gdzie zdajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akakajejaklaje
co do parkowania, przede wszystkim parkuj POWOLI. Wtedy zawsze mozesz jeszcze skorygowac nieco w prawo lub w lewo. A nuź trafi Ci się prosciutkie parkowanie skosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_O !!!!
W Tarnowie, czeka się tam miesiąc na egzamin bo jest mało egzaminatorów gdyż pozwalniali po aferze korupcynej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_O !!!!
A to nie ma czasem wszysstkich rodzajów parkowania teraz? Bo mi się wydaje że wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawojażdżka
też sie bardzo stresowałam przed tym egzaminem. to był stres raczej z powodu chorych amibicji, tego że sama sobie powiedziałam, że muszę zdać za pierwszym , żeby nie być gorsza od koleżanki czy kolegi. stres miałam tak ogromny, że 3 dni przed egzaminem prawie nic nie jadłam, nie mogłam spać etc. teraz się z tego śmieję, jaka głupia byłam ;) ale zdałam. w teście nie zrobiłam żadnego błędu (poćwicz jeszcze te których nie jesteś pewna skoro masz czas). W momencie jak wsiadłam do auta to było apogeum stresu, ale jak zaczęłam robić łuk to wszytsko minęło. Powiedziałam sobie, że to zwykłe jazdy z moim instruktorem i zdałam bezbłędnie. Cała jazda po mieście trwała 30min. uszy do góry, będzie dobrze! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_O !!!!
Byłam pewna że w piątek instruktor weźmie mnie i będzie trzepał ze mną parkowanie aż do bólu a tu tylko ćwiczyłam łuk, elementy budowy samochodu i pojeździłam trochę po Tarnowie i tyle... I nawet nie wspomniał nic czy chcę jeszcze np w sobote poćwiczyć parkowanie. Kurde szkoda że nie mam małego autka na benzynę ew. na gaz to bym pojechała i u mnie w miasteczku poćwiczyłabym parkowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akakajejaklaje
Byłam raz w Tarnowie, może się mylę, ale nie jest to bardzo skomplikowane miasto. Ja zdawalam we Wrocławiu, z tramwajami, wielgachnymi ulicami etc, gdzie zdawalnosc wynosi cos kolo 20%. Pomysl, ze moglas trafic gorzej :) I parkuj na jedynce :) Mi chyba raz (albo dwa?) zgasł samochód na egzaminie, noga na sprzęgle latała, wpadłam w mini poślizg (ale wyprowadzilam ladnie auto, wiec egzaminator mnie jeszcze pochwalila), parkowanie musialam poprawić. Ale to normalne, parę błędów można zrobić. Ważne jest też ogólne wrażenie. Ja jestem przyzwyczajona gadać jak prowadzę, widziałam że babeczka nie bardzo była rozmowna, więc zamilkłam i staralam sie sprawiać wrażenie poważnej i pewnej. Daj znać jak poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akakajejaklaje
Nie wiem jak to jest teraz z parkowaniem - ja zdawałam ponad 2 lata temu, wtedy przynajmniej był chyba jeden (max. dwa, nie pamietam juz) rodzaj parkowania na miescie: skosny, prostopadle przodem lub równolegle tyłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawojażdżka
mogłaś mu powiedzieć, że chcesz ćwiczyć parkowanie, w końcu za to płacisz! możesz zrobić jedną korektę parkująć, pamiętaj o tym i skorzystaj w razie potrzeby. poza tym egzaminatorzy wybierają do parkowania zazwyczaj parkingi gdzie sporo miejsca i nie trzeba się nigdzie 'wciskać'. ja parkowałam pod marketem, było 10 pustych miejsc obok siebie. powiedział, że mam gdzieś tutaj zaparkować, nie wyznaczył konkretnego miejsca. Pamiętaj,że nawet jak z tą korektą Ci się nie uda masz jeszcze drugą szansę ponownie wraz z korektą. Dopiero gdy wtedy Ci nie pójdzie może oblać. Pamiętaj jeszcze żeby kierunkowskaz wrzucić jak będziesz parkować - 2 razy zapomnisz i do wiedzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_O !!!!
No ja też mam zamiar wyobrazić sobie że to tylko zwykła jazda, ale własnie nie jestem pewna co do swoich umiejętności. Powiedziałam sobie że skoro niektórzy moi znajomi po prostu nie zasługują, bądź nie powinni mieć prawka i mają to dlaczego ja mam nie mieć?? Ale tak to jest jak się ma kilkuletnią przerwę w nauce, mózg mi sie odzwyczaił od myślenia, od silnej koncentracji i dlatego mi nie szło. Jak robiłam normalny kurs to chodziłam jeszcze do szkoły i instruktor mi mówił że mam predyspozycje do zdania za pierwszym razem, ale taka głupia wtedy byłam że nie zapisałam się na egzamin bo miałam wyjechać do USA, nie wyjechałam, a potem albo nie miałam kasy albo nie miałam czasu i dopiero teraz się zdecydowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawojażdżka
wszystkie rodzaje parkowania są możliwe na egzaminie. równoległe tyłem, przodem(jeśli wystarczająco dużo miejsca), skośne, prostopadłe przodem i TYŁEM również. Tylko, że zazwyczają dają równoległe tyłem albo prostopadłe przodem bo jest prościej. Wątpię abyś miała prostopadłe tyłem bo to jest już bardziej skomplikowane, tym bardziej, że autka w WORDach są bez czujników. aha, jeszcze wiedz, że jak masz zaparkować równolegle to miejsce dla Ciebie musi być przynajmniej duże na 2 razy długość Twojego samochodu! Czyli nie sposób się nie zmieścić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_O !!!!
A jest taka sprawa że nie umiem się zmieścić w polu parkowania, czyli między tymi liniami na parkingu. Nie wiem kiedy kręcić kierownicą. A jeszcze jak mi auto zgaśnie przy parkowaniu... Wiem że nie zdam, zapiszę się na następny i będę szlifować parkowanie. A co najciekawsze, jak robiłam kurs to mi najgorzzej szedł łuk bo nie wiedziałam ile kręcić i w którą stronę a teraz instruktor mi wytłumaczył i łuk idzie mi super. Gorzej z wzniesieniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawojażdżka
Mnie instruktor mówił, że jak sie skupię to zdam. A drugi(jak wykupiłam przed samym egzaminem dodatkowe jazdy) to mnie wyśmiał, że w ogóle podchodzę do egzaminu bo nie potrafię wcale jeździć. Zbeształ, skrytkował wszystko co tylko mógł. To nie podniosło mnie na duchu, tylko zdołowało do granic możliwości. Ale wtedy tym bardziej chciałam udowodnić, że dam radę, i zdałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_O !!!!
Tak , to wiem, w teorii i różnych pułapkach jestem w miarę mocna, praktyka gorzej ale zawsze tak było. Wiem właśnie że Tarnów jest łatwym miastem, nie ma tramwajów i prawdopodobnie przejazdy kolejowe są za daleko od ośrodka i też ich na egzaaminie nie ma. Ale jest tak "nadźgane" znaków że trudno się w nich połapać, jest dużo miejsc w których trzeba się wykazać znajomością miasta, a poza tym inni kierowcy traktują "eLki" jak niepotrzzebne zło, najlepiej strąbić, zajechać drogę i zrobić wszystko aby egzaminowany oblał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_O !!!!
Bogu dzięki że o egzaminie wie tylko najbliższa rodzina plus koleżanka która też praawko robi. Kurde aż mi się obiadu nie chce gotować, nie mówiąc o jedzeniu... Chyba spędzę niedzielę na kiblu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_O !!!!
Niczego się tak jeszcze nie bałam. Nawet matury... Matura była dla mnie jak pikus. Chociaż byłam pewna że z geografii nie zdam a zdałam na 5! Chciałabym aby jutro też tak było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawojażdżka
w polu parkowania? tzn że parkujecie jeszcze na placu? wtedy może rzeczywiście jest trudniej. ja zdawałam w Katowicach, parkowanie zawsze jest na mieście. Na placu tylko łuk i wzniesienie. Na łuku na pewno dasz radę, jedź bardzo powoli i sprawdzaj ciągle w lusterkach odgległość. Trik do parkowania równoległego tyłem jest taki: przejeżdzasz miejsce do prakowania i stajaesz równo z samochodem przed tym miejscem. Wrzucasz wsteczny. Powoli ruszasz(naprawdę nie warto tego robić szybko!) i patrzysz w tylnią szybkę pasażera. Jak zobaczysz w niej tył tego samochodu obok, zaczynasz na maxa kręcić tak aby zaparkować w wyznaczony mijescu.(lewo lub prawo, zależy po której stronie parkujesz. i teraz uwaga. krecisz tak długo aż zobaczysz w lustreku CAŁY przód(lub tył -zależy jak zaparkowane) auta za Tobą. w tym momencie zaczynasz kręcić kierownicą w drugą stronę tak az autko się wyprostuje. Działa zawsze. Parkujesz perfekcyjnie z prostymi kołami i to nawet jak jest malutko miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Hej Hej moja droga..traktujesz zdanie tego egzaminu jako cos priorytetowego. Jak cos najważniejszego w zyciu. Przecież tak nie jest. Kobieto, tak jak ktoś z pierwych wypowiadającym się napisał - daj sobie przyzwolenie na niezdanie. Wyobraź sobie ze egzaminator mówi Ci : "bardzo mi przykro, nie zdała pani". Ty wysiadasz z samochodu i co, świat się wali? Ziemia się zapada? Ty umierasz? Następuje koniec świata czy jak? Bo nie rozumiem Twoich obaw. Powiedz mi moja droga CO SIĘ STANIE jeśli nie zdasz??? Tylko oczekuję jasnej odpowiedzi a nie czegos w stylu 'ojej beda sie ze mnie smiali' ??? Powiedz mi co się stanie? Zabije Cię ktoś czy jak?? Czy Ty kogos mozesz zabic?? bo nie kumam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszeproszeprosze
Ja miałam podobnie i Cię doskonale rozumiem, ale po paru razach mimo tych nerwów udało mi się, więc trzymam kciuki i za Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawojażdżka
ja pisałam maturę w zeszłym tygodniu, prawko robiłam rok temu. I na maturę szłam z uśmiechem na twarzy stresu ZERO. i sama się sobie dziwię... przecież jak na prawko się nie zda to można nawet i na drugi dzień zdać i się cieszyć, a matury jak się nie zda to już tak wesoło nie jest.. ale rozumiem Cię, naprawdę. Przechodziłam przez to okropnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli testy tez bedziesz
zdawac? ja tez sie stresowałam na egzaminie, ale w trakcie jazdy coraz mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_O !!!!
Nie na placu, na mieście jest wszystko ale chodzi o to że na parkingu masz wyznaczone miejsca parkowania, te linie w które trzeba się zmieścić a ja nie umiem własnie bo nie wiem gdzie się zatrzymać i kiedy kręcic kierownicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawojażdżka
aha,kumam. na to nie ma recepty, to się robi na wyczucie. Chociaż też już słyszałam, że 'podobno' zawsze się udaje jak zaczniesz skręcać kiedy miniesz lusterkiem samochód stojący przed wyznaczonym mijescem.(mówię tu o prostopadłym). ale nie sugeruj się tak tymi liniami. To nie jest najważniejsze. jak inni ludzie co parkowai wcześniej, krzywo stanęłi to co masz zrobić? musisz zaprakować tak żebyś zarówno Ty i jak i egzaminator mógł swobodnie wyjść z auta. I przy okazji przez uszkodzania tych stojących obok ;) liniami się nie przejmuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_O !!!!
Bezpretensjonalna-------> powiem ci tak, nic się nie stanie, nie chodzi o to że się będą śmiać, bo nie wiele osób wie o moim egzaminie a pozatym także niewiele osób zdaje za 1 razem. Chodzi tylko o to że chciałabym mieć to z głowy bo kolejnego stresu egzaminacyjnego nie przetrwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×