Częstotliwość uprawiania seksu u Was?

Witam.. Jestem 25letnim facetem w związku.. W zwiazku od 4 lat.. Wszystko jest idealnie poza seksem.. Seks jako sam w sobie jest naprawde dobry, jednak uda mi się namówic moją partnerkę na niego raz na 3-4 miesiące, czasem wiecej.. Nie wiem czy mam duze wymagania , jednak dla mnie jest to stanowczo za mało.. Proszę mi nie doradzać zebym z nią rozmawiał co jest przyczyną, bo wiele razy próbowałem.. Chciałem jedynie się dowiedzieć jak wyglada ta sprawa w waszych związkach.. Jak u was wyglada częstotliwosc współzycia.. ? Bardzo proszę by wypowiadały się tylko panie.. Bo wiadomo.. Kazdy facet napisze ze "codziennie po kilka razy z każdą inną dziewczyną" , oczywiscie to tylko przykład, ale wiadomo o co chodzi.. Bardzo proszę o szczere wypowiedzi..

macie dziecko,zmieniło się coś ostatnio w waszym życiu? zawsew tak było

na początku było inaczej.. Pierwsze pół roku seks praktycznie codziennie.. Jednak proszę czytać ze zrozumieniem.. Nie pragne porad a jedynie informacji ile wy się kochacie, co ile itp ?

ja z moim raz na miesiac. On nie chce.

Ja 32 lata, on 35, razem od 2,5 roku, kochamy sie niemal codziennie, w zasadzie przerwę mamy tylko wtedy gdy jestem niedysponowana, lub coś poważnego dolega któremuś z nas.

ja mam cały cas seks zmoją

nawet teraz

Ale jak jestem niedysponowana to czasem zaspakajam go strap-onem i każdy jest zadowolony.

Jestem w związku od 9 lat i kochamy się kilka razy w tygodniu.

ja mam 23 on 29, jesteśmy ze sobą 2 i pol roku. kochamy się raz na 2 miesiące jak dobrze pójdzie bo niby go nie pociągam fizycznie....

18 lat po ślubie, 3-4 razy w tygodniu

Ja swoją podobno pociągam :] A mimo tego mam jeszcze gorzej ;p Ehh.. Ostatnio juz przestałem prosić tylko sam chodze do wc ;p Ale cóz zrobic, kiedy osobe tą mimo tego obdazyłem uczuciem..

Dużo....czasami 3 dni pod rząd:) Co drugi dzień.... Kiedyś tak nie było.Nie odczuwałam takiej potrzeby,żeby często.Po 35 roku życia.....namiętność wstąpiła we mnie ogromna i teraz seks nasz to kosmos:D:D

To może być hipolibidemia. To jednostka chorobowa. Jeśli ze sferą psychiczną i uczuciową jest u Was ok - znaczy: dziewczyna nie ma stresów, depresji, nie bierze tabletek anty może miec podwyższony poziom prolaktyny. Powinna zrobić badanie tego hormonu. Jesli ma za wysoką prolaktynę, dostanie tabletki na zbicie i powinno wrócić do normy. Jeśli to nie problem z prolaktyną, kup jej l-argininę. Po miesiącu stosowania powinna przynieść poprawę. Jeśli nie, to ja już nie mam pomysłu, ale sexuolog może jeszcze zapisać Mirtozapinę, ale ma fatalne skutki uboczne.

A jezeli bierze tabletki anty i niechce odstawić ze wzgledu na łagodzące bóle "comiesieczne" ? Wówczas co polecisz.. ?

Moja ukochana kiedyś chciała 2,3 razy dziennie! Teraz prawie codziennie ale raz.

No w pierwszej kolejności zmianę tabletek na inne. Powinna pójść do ginekologa i powiedzieć że po tych tabletkach ma zanik libido. Trzeba dopasować inne. Asequrella to ściema.

Cztery rózne tabletki, dwóch róznych lekarzy.. Stąd nie wiem czy aby to jest przyczyną.. Choć moze.. Ewentualnie poza asequrella istnieje inna bardziej realna mozliwosc?

Nie jestem lekarzem, ale może jest coś, co będzie łagodzić NPM a nie będzie tabletką antykoncepcyjną ? A czy to jest przyczyną, to musisz wiedzieć, czy kiedy częstotliwość współżycia była wyższa również brala tabletki anty, czy nie ? Jeśli nie, stawiam na tabletki. Jeśli brała, przyczyna może być inna. Tak czy owak, bez pomocy ginekologa najlepiej ze specjalnością sexuologa się nie obejdzie. Bo nie wiem, czy L-arginina nie zakłóci działania tabletki - to musi wiedzieć lekarz.

przeciętnie w tygodniu 2,98521 razy.

Ja jestem z facetem od 4 lat prawie, mamy 25-26 lat. Różnie bywało... od seksu codziennie po kilka razy dziennie (to na początku oczywiście) po stan raz na tydzień, czasami co 10 dni. Dłuższej przerwy nie pamiętam. Teraz jak oboje pracujemy to kochamy się głównie w weekendy, czasem po kilka razy dziennie i może raz, albo dwa w tygodniu.

:D