rozwodze sie, wypisalam sobie jego zady I walety I wyszlo

Oturz podjelam decyzje drogo selekcji. Wypisalam na kartce jego zady (cala strona) I walety (cztery pot ponkty) I wyszlo, ze powinnam sie rozwiesc gdyrz to nie ideal. Z zad to wyszlo m.in., ze jest za mondry, ciongle sie mondrzy, nawet jak chce uslyszec odpowiec tak lub nie, to prawi godzinne kazanie, a jak prubuje mu pzerwac to muwi: poczekaj nie pzerywaj mi. I jego najgorsza wada to ma glopio matkie, ona pzebija wszystko. myslicie, ze powinnam to sobie pzemyslec czy zaryzykowac I zlorzyc wniosek z ozekaniem o winie ze zaswiatczeniem, ze mie nie stac na sprawe rozwodowo, bo zarabiam miej nisz najniszszo krajowo.

Rozumiem, ze te kropki znaczo wien, ze mam sie rozwiesc bo bendzie tylko gozej?

Dziekuje, ze chociaz Ty kropkowiczu sie udzielasz, inaczej upadlabym na kafe, a tak to pottzymojesz moje topiki. Jeszcze jakbys muk trochie mie potpzec na dochu to bylo by milo, wiesz skoro sie rozwodze to znaczy, ze chyba jest mi zle. Licze na Ciebie. Morzemy sie zapzyjaznic, a jak josz sie rozwiode to wezmiemy slob o ile jestes pcio mensko.

Dziekuje, ze chociaz Ty kropkowiczu sie udzielasz, inaczej upadlabym na kafe, a tak to pottzymojesz moje topiki. Jeszcze jakbys muk trochie mie potpzec na dochu to bylo by milo, wiesz skoro sie rozwodze to znaczy, ze chyba jest mi zle. Licze na Ciebie. Morzemy sie zapzyjaznic, a jak josz sie rozwiode to wezmiemy slob o ile jestes pcio mensko.

O udalo sie, postaszylam, postraszylam, podszedlam w psychiczny sposub I sobie poszet. To jednak dobra metoda hihi, ale dalej mam problem, czekam na jakes doractwa.

Czemu nie piszecie, pewnie nie macie inteligecji I nie umiecie sie wypowiesc? Okiej, mam was w dopie I nie potzeboje waszych rad, nie nawidze was smierdzonce, grobe pzepocone babska. Ps. Dodam, ze smam pzytylam dziesienc kilo I niedlogo bende taka jak wy. A to bendzie ponirzenie dla mie.

HEj feeleczko

Chej damolko, mam nowinkie rozwodze sie. On sie nie dadaje na menza. Pzyjec na wudkie. Zachlejemy

Wejdz na @.