Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mroczna Wulkanizacja

Powiedzcie mi, jakie życie ma sens?

Polecane posty

Każdy je przeżywa na swój sposób. Ja jednak nie rozumiem mojej mamy, która do życia podchodzi tak, że wszystko zawsze musi być na ostatni guzik dopięte, idealne i wycyckane. Jej codzienność to sprzątanie i nic więcej. Jak ciepło jest to działka, ale też zapierdalanie. Ma 55 lat, trochę przeszła, ale kiedy próbuję ją jakoś odprężyć, pośmiać się, to nawet każdy żart odbiera jak coś śmiertelnie poważnego. Nie umiałabym tak. Każdy dzień idealny i taki sam. Obowiązki ponad wszystko. Już lepiej chyba pierdalnąć od razu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alfons z twoich snów
co tu kurwa dzisiaj taki wysyp samobójców? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
XD Też się zastanawiałam. Nie napisałam tego serio, że lepiej pierdalnąć. Tylko mnie ciekawi fakt: JAK TAM MOŻNA? Przecież to rutyna, monotonia, zabijająca wręcz szarzyzna, cholera, brak przeżyć, jedyny dopływ endorfin z czekolady. Ahsz. No masakra jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fekhurshuvhushueshfehsehseh
widocznie taka jej natura, nie wymagaj od niej żeby sie zmieniła, skoro tak jej sie podoba może jej sie nie podoba to jak ty podchodzisz do życia łatwo kogoś oceniać, a nie lepiej popatrzeć na siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fekhurshuvhushueshfehsehseh
pewnie tak została wychowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fekhurshuvhushueshfehsehseh
szczera rozmowa z matką może by wyjaśniła tą sprawę, przecież my nie znamy twojej matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja jej nie chce na siłę zmienić. Zauważam jednak, że ten brak przeżyć itd zastępuje czepianiem się o wszystko i robieniem kłótni z byle czego. Jej celem życiowym - obecnie - jest przesadne poświęcanie się ludziom. To mnie smuci, dlatego staram się ją oderwać trochę, żeby się uśmiechnęła, nie myślała ciągle o innych, ale też o sobie. Nie ciągle o pracy, ale też żeby się trochę zabawiła. Pare razy mi się udało i widziałam to szczęście w jej oczach. ale po tak długim czasie trudno o to... A szkoda, bo fajna z niej babka jak się rozluźni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fekhurshuvhushueshfehsehseh
życie tak ją nauczyło, może ona boi się zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rostek86
ma siłę i charakter na który pracowała latami, to coś pięknego umieć tak żyć bo życie zawsze się kończy a wtedy liczy się to jak żyjemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×