Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zostawił mnie po 6 latach. Dlaczego? wejdzcie

Polecane posty

Gość NIESZCZĘŚLIWA:-(
Dzięki za te rady:-) Tak się zastanawiam właśnie,że mnie to już nawet nie będą ratowały te rozmowy, przez dwa miesiące muszę wytrwać w swoim postanowieniu:-( Tomek- bo tak ma na imię "mój" chłopak sam jest zagubiony tylko nie chce tego pokazać.dziś na przykład opowiadał jakim jestem dla niego ideałem kobiety:-), wczoraj na przykład jak bardzo się postarzałam:-) W inny dzień że jestem kłamczuchą, awanturnicą i że mnie kocha!!!!O rany...dopiero jak to wszystko piszę dociera do mnie co ja znoszę!!!! masakra!!!!!!A ja go kocham?Chociaż raz spotkałam się z opinią że lituję się nad nim, że szkoda mi go bo on wykreował sobie siebie w moich oczach jako osobę której przytrafiło się coś strasznego( jest bankrutem)!Ja wówczas opiekowałam się nim, teraz nie ma kobiet które chcą wiązać się z kimś kto nie jest w stanie zaoferować im poczucie bezpieczeństwa- a ja jemu to dałam zamiast otrzymać to od niego!Boże....jestem chora!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewne30latka
Dziewczyny zapoznajcie sie z moim watkiem i prosze was o rade. Pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No patrz jaka mamy podobna sytuacje. Moj z finansami tez niezbyt dobrze. Pochodzi z biednej rodziny. I tak samo sprawa wyglada z kreowaniem sie na takiego biednego chlopczyka nad ktorym trzeba sie litowac. Ale to akurat lubie bo uwielbiam dawac mu cieplo i go wspierac :) troche przesadza ale wiem ze tego potrzebuje. W gruncie rzeczy to bardzo dobry mezczyzna. Cieply, kochany, troskliwy, indywidualista taki, stanowczy, z temperamentem, wybuchowy troche, z wyobraznia, marzeniami, ambicjami. Ma wiele innych cech ktore w nim kocham. Najwazniejsze ze nie daje mi wejsc sobie na glowe, inaczej by mi sie znudzil. Ale zrezygnowalam z tego wszystkiego, z klamca jednak nie bede. Dam mu moze za jakis czas szanse jesli bedzie sie staral. Ale przejdzie duzo odrzucen zanim tak bedzie, w koncu musi poczuc ze ja nie zartuje :) taka terapia szokowa. Podobno najlepsze efekty daje. Ale jesli nie da to jakos sobie poradze i tak. Chociaz moze byc ciezko, bo ja tak samo jak Ty nie moge odnalezc sie w nowym miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słoneczko! przed Toba wiele pieknych dni i uwierz mi, ze o niebo lepszych niz te przy boku manipulatna, frajera i mami cycusia. Byłam w podobnej sytuacji 2 lat temu i z perspektywy czasu powiem Ci, ze jesli ktos raz Cie oszuka i romansuje z kims to ma to widocznie we krwi.Ja nie wybaczylam i nie zaluje tego. Jak wybaczysz to niestety facet traci szacunek. Masz pieska, masz wlasne zycie, masz prace napewno masz przyjaciolki. Uwierz mi,ze nie warto plakac po kims, kto wlasnie wystukuje smsa na dobranoc do fakturzystki z pracy :) Jestes fajna kobietką i co by sie nie zdarzylo poradzisz sobie.U mnie skonczylo sie po 4 latach i jeszcze przez miesiac musialam z nim mieszkac i patrzec jak sie z nowa dziunią umawia.Przezylam i wiem ,ze co nas nie zabije to nas wzmocni a wszystkie te banały okazuja sie po czasie prawdą Uszy do góry i mysl teraz o tym co przed Toba a nie o tym co bylo. Będzie Ci ciężko, smutno kazda rzecz bedzie Ci go przypominac ale nie nastawiaj się na rozpamietywanie tylko na walkę z tymi emocjami. Ja bym wszytkie prezenty wyrzucuila, wyzbyla sie kazdej jego rzeczy....zmienila cos w sobie i przede wszytkim dopusc do siebie swiadomosc,ze tak musialo byc i bedzie tylko lepiej. Pozdrawiam Cię :* kazdy ma swoje problemy a jedyne co mi przychodzi do głowy to "majówka chuj*wka" :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam Ci takze poradnik "Kobiety, które kochają za bardzo i myślą, że on się zmieni" :) Fajna lektura. Być moze masz syndrom "matki teresy" i po prostu lubisz mezczyzn ktorymi trzeba sie w jakis sposobz aopiekowac i myslisz sobie " to nic,ze on np kazda poprzednia zdradzil- ze mna bedzie inaczej" albo " to nic,ze ejst bankrutem, wezme na siebie kredyty i razem je splacimy" nic bardziej mylnego- wsparcie, owszem ale wydaje mi się, ze warto abys uswiadomila sobie problem i nie popelnila drugi raz tego bledu. Zreszta po rozstaniu najlepiej pobyc sam na sam ze soba,zeby zrozumiec o co tak naprawde Ci chodzi w zyciu, zamiast pchac sie w cos bez sensu i tkwic w tym, dla samego bycia z kims. Buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!!!!
dziekuje dziewczyny za odzew naprawde wasze słowa podnosza mnie na duchu. wczoraj rozmawialam z mama i czulam sie silniejsza, ja wiem ze ta swinie nie zasluguje na mnie, za wiele mi zawdziecza i nie docenil tego. kij mu w oko. wiem ze kazda wylana łza jest łza stranoca bo za nim nie warto plakac wogole. on jest takim troche burakiem, wiesniakiem bez klasy. plotkarzem chodzi do sasiadow a potem im dupe obgaduje.. jest totalnym chamem i u niego teksy np dp psa wez wypierdalaj mi stad na powitanie są standardem. Niestety on nie jest istatą głebiej myslącą, bo nigdy nie widzial i nie widzi swoich błędów. wiecie co jak on był teraz w ten weekend u mamysi to oni oboje stwierdzili ze ja mam cos z glowa i powinnam sie leczyc. i wiecie ze ja sobie to na poczatku wkrecilam. ale pozniej sobie tak mysle przeciez tak naprawde to ze ja wybuchalam ze krzyczalam na niego to bylo spowodowane tym ze on juz wczesniej mnie oszukiwal ja tłumaczylam, jek debilowi zeby tego nie robil, bo ja mu nie zabranim miec kolerzanek ale niech mnie nie oklamuje.. to wszytsko moje słowa wysiłki starania tłumaczenia nic nie dały.. on dalej to robil a ja poprostu juz nie umialam usiasc i tłumaczyc tylko juz sie denerwowalam i krzyczalam. i to oni wszytscy razem wzieci i jego matka i on i jego tatus to oni powinni sie leczyć na głowe, bo ze mna jest wszytsko ok. nieszczesliwa ja ci współczuje że ty musisz jeszcze tyle z nim mieszkac, ja bym nie dała rady psychicznie. on teraz jeszcze mieszka jutro już wyjeżdza definitywnie i wiecie jak mnie to męczy ta jego obojętność, jak ja o coś spytam to on do mnie po chamsku się zwraca. np głupi przykład ...ale to było standardem szukał patyczków do uszu, a że nie było w tym pojemniku cozawsze były bo sie skonczyły i sie mnie pyta czy są. więc mowie skoro nie ma to chyba sie juz poprostu skonczylu i znalzłam w szufladzie jakies tam luzem co leżały. i mu mowie masz tutaj jeszcze jest jakis., to on do mnie z tekstem ze nie chce bo pewnie sobie nim w dupie grzebałam.... on jest takim buraczkiem własnie... ja tego n ie dostrzegałam... chociaz nie ja to dostrzegałam ale trwała w tym wszytskim, dlatego że on poprostu był i czułam sie w jakimś stopniu bezpiecznie, biezpieczna finansowo (bo on to trzeba mu przyznac jest pracowity), bezpiecznie bo nie sama.. ale to wszytsko było sztuczne w tym nie było szczęścia.... piszcie dziewczyny bedziemu sie wzajemnie wspierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!!!!
a jeszcze wam cos powiem, ze niestety jak on mnie jeszcze o cos poprosi to ja najzwyczajniej jeszcze mu pomoge bo nie potrafie tak powiedziec nie wez spadaj. i dzisiaj bylam odstawic z nim auto sluzbowe a on jechal samochodem wypozyczonym. potem mnie odwiozl do pracy wiecie jak mnie bolala to jego obojetnosc. jak sie go spytalam czy bedzie za mna tesknil, czy kiedys bedzie zalowal tego jak postepowal... to slyszalam tylko wez daj mui spokoj, nie zawracaj mi dupy.. wiecie jak mnie to boli... to jego chamstwo ja wiem ze nie powinnam pytac go, ale myslalam ze on ma w sobie jeszcze troche czlowieczeństwa...ale niestety dobrze ze on jutro sie wyprowadza.... bedzie mi lzej ktos tu pisal ze mam wyrzucic jego prezenty on w sumie prezentow mi jako tako nie dawal, na poczatku znajomosci dal mi pierscionejk zareczynowy bo tak za mna szalal. i tak po za tym nic wiecej od niego nie mam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość packard
Smutna to fakt oszust z tego twojego faceta ,ale teraz pamietaj jak zadzwoni nie odbieraj telefonu nie pisz smsow i jak bedziesz miala chwile myslenia o nim usiadz do kompa i popisz nie myslac o nim kup sobie nowy ciuszek cos co cie zadowoli .Jest duzo mezczyzn na tym swiecie ze po klamcach sie nie rozpacza to udreka nie partnerstwo .Zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość packard
I nie odzywaj sie nie zadawaj tych pytan on wie ze cierpisz udaj ze masz go w dupie , a nawet po udawaj ze z kims piszesz smsy przyklad.Jak on sie ciebie cos spyta to odpowiedz mu na odczepnego co cie to interesuje nie mam czasu lub jestem zajeta .Wyjdz z domu nawet na spacer i powiedz ze masz spotkanie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!!!!
ja z nim juz tak nie rozmawiam, juz nie mamy w sumie o czym wczoraj przyszlam podbudowana do domu usidalam z nim i powedzialam mu wszytsko to co uwazam ze powinnam powiedziec, powiedzialm ze teraz to on moze miec pretensje do siebie samego za te wszytskie klamstwa. ze czego on sie spodziewal ze jak ja zereaguje, zadawalam mu pytania jak dziecku.. a on siedzial ze spuszczona głowa i sluchal, powiedzialam mu ze stracil mnie bezpowrotnie, ze juz nie obchodzi mnie czy on to co mowie wezmie sobie do serca zeby wyciagnal wnioski konsekwencje( chociaz czego ja sie spodziewam) ze bedzie zalowal tego ze stracil taka osobe jak ja, bo nigdy nie potrafil stworzyc zwiazku dluzszego, a ze mna byl tle czasu bo ja jak sie z kim zwiazuje to nie na pare mc czy rok. staram sie zeby bylo dobrez itp.. powiedzialam ze ze stracil mozliwosc tworzenia normalnej rodziny ze mna a nie taka jaka ma tam u siebie jaka tworza jego rodzice JEDNO WIELKIE ZAKŁAMANIE. bedzie tego kiedy zalowal chyba ze znajdzie sobie taka nie zbyt kumata laske która bedzie tolerowac... bo chyba tylko takie sa na jego poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość packard
To jest dobra rozmowa , ale troche z tego bym wyciela jestem w zwiazku 10 lat bywalo raz dobrze raz zle , ale na zlagodzenie mezczyzny sa sposoby.1 Mezczyzni nie lubia jak sie duzo gada 2 wrzeszczy on dokonca zycie z kobiety mame robia mama ich chowala potem tez musi ich rozpieszczac kobieta .Najlepsze sposoby to jest cisza !!!! brak reakcji wierz mi to jest na przemyslenie potem kocha ze odpedzic sie nie mozesz .Eh moj znak to koziorozec i zawsze bylam obojetna niewiem czytak wszystkie koziorozce maja ale troche chlodem wieje , a mezczyzni to kochaja cisze i opanowanie podaj obiad pozamiataj jak widza ze ty biegasz za nim to biegaj az sie spocisz;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość packard
socjolingwistycznych badań Deborah Tannen wynika, że kobiety mówią, by nawiązać relację i stworzyć sieć porozumienia z rozmówcą. Mężczyźni traktują słowa jako strumień informacji, podkreślania własnych umiejętności i utrzymywania wiodącej pozycji. Męski mózg ma o jedną trzecią mniej połączeń między obiema półkulami, stąd słabsza komunikacja pomiędzy poszczególnymi ośrodkami jego „procesora. Wynika z tego konieczność podawania facetowi prostych, konkretnych komunikatów, bez owijania w bawełnę, wieloznaczności i aluzji. Wówczas rozumie, a nawet zrobi to, o co się go prosi. No to wydaje sie ze prawidlowo mysle hehe. Malo zwiezle i na temat no i wszystko rozumiemy ZROZUM GO W książce „Dlaczego mężczyźni kłamią, a kobiety płaczą zamieszczono podręczny słownik zwrotów często używanych przez facetów, wraz z prawdziwym znaczeniem tych słów: Ładna sukienka Ładny biust Kocham cię Pokochajmy się teraz To interesujące Jeszcze o tym gadasz? Słyszałem Nie mam pojęcia, co mówiłaś Świetnie w tym wyglądasz Jeszcze jedna przymiarka czegokolwiek i umrę z głodu Pomóc ci z obiadem? Gdzie, do cholery, jest ten obiad? Wezwij karetkę, chyba umieram! Skaleczyłem się w palec. NIE PROWOKUJ Przyznanie się do pomyłki przychodzi mężczyźnie z trudem i okupione jest rwaniem włosów z głowy. To niemal taki sam cios, jak niepowodzenie seksualne, które jeśli partnerka chce samcowi złamać życie i sprowokuje go dwuznaczną uwagą na temat jego potencji czy umiejętności może zakończyć się próbą samobójczą (choć w zdecydowanej większości kończy się próbą zmiany partnerki). Psycholog ewolucyjny David Buss wysnuł wniosek, że seksualność mężczyzny i jego wrodzona zazdrość o partnerkę prowadzą do tego, że w przeciwieństwie do kobiet panowie za najbardziej dotkliwą uznają zdradę fizyczną. NOWA ZNAJOMOŚĆ STARE BŁĘDY 1. Jeśli mężczyzna nie dzwoni, to znaczy, że mu nie zależy. Twoje wymówki na nic się nie zdadzą. 2. Nie inicjuj zbyt często rozmów analizujących wasz świeży związek. W ten sposób możesz go tylko skutecznie spłoszyć. 3. Nie zamęczaj go pytaniami o poprzednie dziewczyny. 4. Kontroluj swoją paplaninę. Żaden facet nie wytrzyma dwugodzinnej opowieści o zimowych kreacjach twojego chihuahua. 5. Możesz sobie popłakać na wzruszającym filmie, ale pochlipywanie z tego powodu, że nie pocałował cię na pożegnanie, jest ponad męską wytrzymałość 6. Nie trzymaj się go kurczowo. Spotykaj się ze swoimi znajomymi i nie miej mu za złe, gdy on od czasu do czasu zechce spotkać się z kumplami. 7. Jeśli nie jesteście jeszcze „po słowie, nie roztaczaj przed nim wizji cudownego małżeństwa i licznej rodziny, nawet jeśli o tym marzysz. To z instrukcji mezczyzny moze pomoge nie stresuj sie;D powodzenia jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!
ale ja to wszytsko wiem ja za nim nie latałam naprawde, nie usiłowalam z nim rozmawiac na sile. nie ograniczałam go ale tez nie wyreczałam go ze wszytskiego., a raczej mowilam mu ze ma mi pomagac niestety on nigdy przenigdy nie przemysl sobie swoch bledow, nawet nie pomyslal sobie przez minute ze on cos robi zle, za to jak ja odkrywalam jego klamstwa. wmawial mi ze jestem jebnieta, ze sobie wkrecam - jak za każdym razem miałam dowodu na jego kłamstwa to takie słowa słyszałam. i ocywiście wszytsko było moja winą. to on wymagał ode mnie zmiany w zamian nie dając nic, bo przeciez to moj problem ze mu nie ufam wiec radzic mam sobie sama. przeciez on tez chyba jest czlowiekiem myslacym wiec chyba powinien wyciagnac konsekwencjie swoich czynow, nie wiem cokowilek wiecie po tym pierwszym razie jak on mnie oklamal z tymi smsami, rozmawialam z jego była dziwczyna, onz tez mi mowila ze on ja w ten sposob oklamywal, ze siedzieli razem on juz prawdopodobnie ze mna mial kontakt bo to on za mna latal jak pies, i np jak ja cos napisalam do niego i jego byla sie spytala kto to, to odpowialal jej a jakas ze szkoly dupe mi zawraca... zostawil ja jak juz wiedzial ze ja zgodze sie byc z nim.. dowiedzialam sie o tym po czasie, ale byłam głupia ze pusialam to w niepamiec. i co i ze mna robil tak samol on sie nigdy nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość packard
Mozesz zrobic tak zapomnij go na zawsze albo jezeli chcesz odbudowac zwiazek to musisz wiedziec czego on pragnie w zyciu ? Wiesz czego on chce w zyciu ? moze w tym jest problem moze w tych wszystkich kobietach czegos szuka no chyba ze tylko go sex interesuje ;( ? A moze chce ,pragnie potomstwa ? moze opieki? jak nie jeden mezczyzna ,czulosci ? zapytaj zaskochz go .Przyklad :Slonko mozemy porozmawiac , wiem ze juz duzo sie na gadalam i wiem ze to nic nie zmieni ze nie uratujemy co zniszczylismy (razem) ujmi ze razem ale to wazne czego pragniesz w zyciu czego ci brakuje to fakt ja bylam nie wystarczajaca dla ciebie przykoro mi lepsza bedzie dla ciebie inna ja dam sobie rade nie martw sie oby tobie dobrze e zyciu bylo .Nie krzycz przy tym usiadz wypijcie kawe jak sie da kup dobre ciasteczka czy upiecz ciasto mezczyzni to lubia moze da sie cos zrobic to 6 lat .ogladalas film Bez smyczy polecam nikt nie zastopi mu ciebie .Jak go kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!
ale ja niejednokrotnie pytalam go czego on chce od zycia? nie potrafil powiedziec ani slowa. ja juz nie chce tego odbudowywac bo on przez ten caly czas poniewieral mna jak gownem, domyslam sie ze on nie robil tego specjlnie. on wyniosl to z domu. w ich rodzinnym domu kobieta jest 2-kategir, nie ma wlanego zdania i ma byc na posylki meza. on tez tak robil ze mna tylko ze ja nie pozwalalam sobie na to ze wszytsko jest na mojej glowie a on daje od siebie tylko tyle ze pracuje, bo ja tez pracuje. jak mialabym zyc z czlowiekiem kroty mnie wiecznie oklamuje specjalnie czy nie specjalnie, klamstwo jest klamstwem. on nie ma juz 20 lat. do dorosłego zycia nalezaloby podejsc z jakims rozsadkiem. trzeba tez potrafic pogodzin zycie rodzinne z kolegami. o on jak wpadal w zachwyt kolega ktory ma 22 lat tyo mogl tam siedzien dzien w dzien i nie przejmowal sie tym ze ja tez potzrebuje uwagi. zniszczyk moja psychike, ciezko mi teraz sie pozbierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po tym co piszesz widze ze jednak dobrze ze Cie zostawil. Nie wiem jak Ty ale ja bym nie chciala takiego mezczyzny. I uwazam ze taki nadaje sie tylko dla takiej samej kobiety. Przeciez z takim chamem i prostakiem wstyd gdziekolwiek wyjsc. Jeszcze te jego odzywki na poziomie gimnazjum. Dobrze mu powiedzialas, nie płaszcz sie przed nim :) naprawde dziwie sie jak moglas sie z nim zwiazac w ogole. Mnie od takiego czlowieka od razu odrzuca i moze byc cudowny, ale z prostakiem sie nie zwiaze. Nigdy w zyciu. Mezczyzna musi byc kulturalny i dojrzaly. Ciesz sie ze on odszedl bo zwolnil wlasnie miejsce dla kogos lepszego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTNA!!!!!!!!!
Twoje oczy mówią nie dobrze mówisz. proastak i cham a testy ma na poziomie gimnazjalnym!! to jest prawda. Ja nie wiem czemu sie z nim związałam naprawde nie wiem. A uwierzcie ja nie chcialam z nim byc, wachałam się tak jakos. wiadomo na początku związku człowiek jest inny, bardziej się stara, a późmiej dopiero wychodzi kto jaki jest. ja nie wiem czemu ja to tolerowalam!! nie wiem... byłam bardzo głupia i zaślepiona, i nie powiem było mi szkoda tego wszytskiego co osięgnelismy, ale to nie wystarcza tak naprawde... dobra materialne....to nie wszystko. ja wiem ze kiedys przyjdzie dzien ze bede szczesliwa ze juz go nie ma. że to nie ja musze sie meczyć z nim. że to już nie mnie bedzie niszczył psychicznie. potrzebuje troche czasu i jego calkowitej wyprowadzki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepszym lekarstwem w tej sytuacji będzie czas... Zobaczysz że z czasem wszystko minie a Ty dostrzeżesz tylko pozytywne strony tego rozstania.. Nie warto marnować czasu i zycia na kogoś takiego ;) I wiesz to zabawne ale często w życiu bywa tak, że to co nas najbardziej dotknie i zaboli później okazuje się czymś najlepszym w życiu :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTNA!!!!!!!!!
zapisalam sie na jutro do psychologa nie wiem czy to dobry pomysl, ale chcialabym aby ktos zupełnie obcy wysłuchał mnie.. i jakoś tak poprostu poprowadzil przez to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna, wydaje mi się, że chcesz żeby mimo wszystko wrócił, to błąd. Wiem, że gdy wróci przyjmiesz go, jesteś od niego uzależniona. On Cie tyle razy oklamywał, pisał smsy do innych, pisał zinnymi na gg, chował to przed Tobą. Nie ugnij się, on nie jest wart Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTNA!!!!!!!!!
wiem ze on nie jest mnie wart. i moze masz racje ze podswiadomie tak mysle ze chcialabym zeby wrocil. tak chyba jestem uzalezniona od niego. nie potrafie sobie ze soba poradzic, w pracy zamiast zajac sie praca nie moge sie na niczym skupic. i tylko mysle i mysle i mysle, mecze sie psychicznie, godziny leca mi strasznie wolno, siedze i momentami zaczynam plakac. nie moge juz tego zniesc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolalllo
Nie smuć się, wiem że może Ci się teraz to wydać niemożliwe, ale będzie dobrze wszystko, byłam w takiej samej sytuacji i przede wszystkim pomagała mi rozmowa z osobami, które też to przeżyły nie interesowało mnie poklepywanie po plecach koleżanek mimo że jestem im wdzięczna, ale właśnie tu na forum szukałam pocieszenia wśród osób które miały to za sobą i one mnie dopiero umiały przekonać, że będzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTNA!!!!!!!!!
mam nadzieje ze bedzie dobrze, ze to wyjdzie lepiej dla mnie. mam jeszcze taki jeden problem. od 4 dni wlascicie nie jem nic, nie moge nic przełknąć, nie odczuwal głosu, ale jest mi coraz slabiej, wymiotuje z nerwow ;/ głowa mnie boli juz od tego wszytskiegp a wszystko to przez tego złamasa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolalllo
ja w ciągu 2 tygodni schudłam 10 kg ważyłam 39 kg, jak zaczęłam źle się czuć to postanowiłam iść do psychologa, wszystkie te zabiegi moje pomogły mi z tego wyjść, ale było bardzo ciężko, do dzis się to odbija na moim zdrowiu. Ale założyłam sobie, że nie siądę i nie będę płakać tylko będę mocno pracować, żeby wyjść z tego, zeby nie bolało, zajęło mi ponad pół roku, ale teraz jestem najszczęśliwszą osobą na ziemi;) chociaż nadal mam żal jak sobie pomyślę, dalej nie umiem zrozumieć i jest mi cholernie przykro że ktoś tak bliski mi, tak sobie pograł ze mną, ale staram się o tym już nie myśleć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTNA!!!!!!!!!
powiedz mi a jak wygladala wizyta u psychologa? duzo ci pomogła? ja jutro idę i się boje bo niegdy nie korzystałam z tego typu pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiekszosc z nas tutaj chyba boi sie zostac sama... A pozniej pozwalamy takim dupkom wracac. Ja dzis poszlam do fryzjera, zamawiam sobie wlasnie kosmetyki przez internet. Jakos mnie to pociesza :) i co najwazniejsze - zajmuje czas. Musze sie skupic jaki kosmetyk wybrac, gdzie kupic najtaniej :P a naprawde krotko to nie trwa. Troche chce sobie kupic jednak. Jak juz te kosmetyki przysla to bede zadowolona z czegos nowego. A tak sobie to rozlozylam ze przysla je w odstepie kilku dni. Wiec co jakos 2 dni bedzie mi to polepszalo humor. I juz pierwszy tydzien zleci jakos. Trzeba sie zajac soba i swoimi sprawami. Trzymajcie sie kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolalllo
Pani psycholog bardzo mi pomogła, nie zakazywała mi dzwonienia do niego mówiła, że nie mam słuchać doradzania innych, mam robić wszystko żeby sobie pomóc, jeżeli uważam że muszęv do niego napisać to mam to zrobić itd, dużo zadawała pytań ale dokładnie wiedziała o co pytać, pytała w ten sposób że po pewnym czasie sama doszłam do wniosku że nic nie straciłam. Zaproponowała powiązanie terapii z lekami dlatego wysłała mnie do psychiatry i dostałam środki na uspokojenie jak bym się gorzej czuła i na stałe na 3 miesiące antydepresanty ktore musiałam brać każdego dnia, ale pomagało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a teraz usiądz na dupce
usmiechnij się i przenieś myslami w przyszłość za ok 2 lata , fajnie , miło i spokojnie widzisz to ? bedzie dobrze , nie martw sie bo nie ma czym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz zaraz ja znam tego
skooorwiela !!! mój ex mąż to wypisz wymaluj ten huj z portretu psychologicznego faceta autorki ile on ma lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTNA!!!!!!!!!
ja jutro ide, urwe sie z pracy wczesniej, moim psychologiem bedzie Pan. Jedno czego jestem pewna to to ze zanim zaczne cokolwiek mu mowic to sie poplacze. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×