słodkości do mdłości :P

i znowu sie pytam:gdzie to slonce u nas jest???? ide dziecia do piasku wrzuce i cos zezrem.

Wioskowa, Nielot w USA, mam nawet foty, ale nie umiem wam przesłać wyciętych.. :O ..Chyba, że chcecie z całym mailem od ojca głównego Konstruktora kostki z patyków do szaszłyków, co wytrzymuje 250 kilo obciążenia.. ;)

U mojej mamy w klinice dawali młodym niemowlakom marchwiankę, ale taką specjalną, rozgotowaną na gówno.. Wiem, bo jak chorowałyśmy na sraczkę-gigant, to mama przynosiła prosto z oddziału w butli ze smokiem.. ;) Ohyzda, ale jaka skuteczna..!

z tym że przy rota sraczki nie powinno się hamować. bo przez wypróżnianie organizm się oczyszcza

..A tu - porannie.. Puszczamy se z moim Przyjacielem.. bo to o naszym Pokoleniu.. http://www.youtube.com/watch?v=lqVxzzacrRA Patowa, Ty się jeszcze załapujesz na te Klimaty.. ;) Pamiętasz Czarną Wołgę i Białe Dziecko..??? :D Disco przy Krzysiu Krawczyku.. ;) http://www.youtube.com/watch?v=xT_vPJALSAA A "Barburgiem" jeździli moi rodzice.. :) "..A może to normalne, że się inaczej marzy.. Że się Inaczej żyje i pije się po Pół.. I żeby to Zrozumieć, to trzeba się zestarzeć, lub rzucić się ze schodów najlepiej głową w dół.." ..Im ktoś jest bardziej trzeźwy, tym Trudniej ma na schodach..

Aha, Mini.. To się nie znam.. Wiecie co, kiedyś nie było rota, tylko zwykłe sraki, na które się rozpuszczało w rumianku miażdżony nożem Carbo Medicinalis i już.. A dzieci i tak zdrowiały..

Mini, niby nie można ale można:) Ale jeśli Ty w nią wlałaś aż 250 w nocy to i tak bardzo dużo. Oni tam w ulotce piszą jakieś kolosalne ilości, że ma dzieciak wypić, a nawet taki odwodniony nie jest w stanie tyle w siebie wcisnąć. Mój nawet łyka tego nie tknął...

Co lekarz to obyczaj. Nam na rota kazali hamować srakę.

No kiedyś dużo rzeczy nie było. A wiecie, że obecnie rota sie zmutowały z rhinowirusami? I bardzo często te, które powodują właśnie katar, od razu powodują też sraczkę. Miałam już 4 takie przypadki...

A, Mini, jeśli ona tak łagodnie przechodzi, to naprawdę daj jej tylko czas i wróci do normy:)

Wracając do portfela, to jest jakiś dramat. Z miesiąca na miesiąc coraz gorzej... Patris, Ty to handlara jesteś i zaraz sprzedasz jak kupisz, a ja się do tego zabrać nie mogę, a mam dużo takich rzeczy. Ostatnio wyczaiłam na allegro fajne spodnie. Laska wystawiła od zeta, wylicytowałam za dyche i za chwilę drugie, bo tanio za 2 dychy. Wszystko fajnie, dostaję przesyłkę a tam jedne spodnie i w kopercie z listem 10 zł. Pani mi napisała, że popełniła błąd i nie chce ich oddać za tak niską cenę. Czujecie? Gdyby jeszcze napisała do mnie po licytacji. Co za pipa. Jestem w trakcie pertraktacji z nią...

powiedz jej, żeby sie w dupe pocałowala, zawarla umowe sprzedaży i laski nie robi

łaski nie robi nie laski :D laskę moze i robi ;)

chlup...od teraz brzmi jakos inaczej;).... u mnie antyteza sraczki przez 2 dni byla, to pewnie ten ch.j banan..ale dzis jak tylko tata wyszedl z domu.......monstrum ! baba naturalnie radosna i lzejsza pkmachala nogami ze kanape prac musze. ministrant to sie ciesze. fas- wies..ze ona juz chodzi?kurcze.szybka jest..moja usiadla zaraczkowala i sie wspina po wszystkim.ale na chodzenie ma szlaban, bo ja potrzebuje czasu..musze przemyslec te wszystkie przemiany..no i ta glowka...ciagle o cos rabiaca... z kasa jest git ale z czasem...ja nirmalnie nie mam na nic czasu... neta czytam w wucecie........ ktos mi ostatnio polecal chodzik ale taki pchacz z niezmierna iloscia wszystkiego co piska, gra i blyska.poczulam sie urazona ale uslyszalam ze bobasy sa jak po lsd jak zabawka zyje i mowi to wspaniale.ubogga czy to prawda o recepcji boba?

w moim portfelu też jakos ciulato, na wczasach puścilam za dużo trochę no i oczywiście wczoraj przyszło pismo ze spółdzielni mieszkaniowej, że mozemy zamienić prawo własności do mieszkania ze spółdzieczego na wieczyst tylko, że to 2 tysie kosztuje shit akurat teraz, jak ja goła a w przyszłym miesiącu czeka mnie OC od forda 1.600 najmniej :O

Dobry. Wieśkaaaaaaaaa! - wreszcie jesteś! :D Babsku kup pchacza. Stwora ma taki dwa w jednym - się pcha, a jak się złoży, to się na nim dupą jeździ. Odkąd naumiała się chodzić wersja prowadzana poszła w odstawkę, więc złożyłam, wsadziłam i mówię "jedziesz mała!". Ale wożenie dupy jej nie kręci, bo tylko do tyłu umie narazie :D O taki, o. Tylko kolory inne: http://allegro.pl/nowy-skuter-jezdzik-chodzik-pchacz-i2349649618.html Tak tak, ta cena to nie żart. On naprawdę tyle kosztuje. I malutki jest, w sam raz na mojego kurczaka. Ministrantko - jak ten szpital tak chujowy, to lepiej trzymaj w domu. Lepiej się nią zajmiesz niż te kurwy niesprywatyzowane. :( Głaski. Drzesika - a co jest nie tak z gerberkową dynią? O.o Czerwona - jak się nie mylę jest ministrantką niedoedukacji. Wiersz toaletowy poproszę!!!!! Jesooooooooooo, Krewno... "Marian" to mnie zawsze tak nostalgicznie nastawia...

Dzięki wieśniara:)no na ulotce ilości sa naprawdę nieziemskie nam nie kazali hamować tylko w razie dużego ataku jak dziecku faktycznie odwodnienie grozi tak na poważnie.nawet na stronie o rota piszę, że trzeba to przejść bo tak się wirus wydostaje z cielska. nie wiem jak to jest naprawdę. ja nie mam wielkiej potrzeby tego zatrzymywać bo to nie wygląda aż tak przerażająco. śmierdzi tylko nieziemsko i ilość krwi czasem zwala z nóg

Łanio płocha - słońca nie masz, bo całe jest u mnie =] Na nasłonecznionym oknie kuchennym 42 gradusy-celsjusy, dobrze że wiaterek jest, bo by asfalt skwierczał

oj no zapomniałam, ze u nas "chlup" to cos innego oznaczał. Zohydziłam wam? Chyba nie, bo wy przecież nie brzydliwe na pewno jestescie ;) Pułkownik - z poezją idzie powoli, na razie tylko wers, ale od razu z interpretacją gwiezdną :D

Półka, ten pchacz spoko, ale moja by sie chyba zjebywała z niego;) Chodzik nie byłby zły, bo ona spokojnie sobie chodzi przy meblach itd, ale sama niestabilna i tylko za ręce, więc byłby spoko. No ale zanim się zdecyduję to pewnie już będzie chodzić sama. Po drugie takich cudów to u nas pół domu, bo Młody jakieś samochody dostaje i tym zapindala po domu. Oszaleć idzie. Weszliśmy w etap konfliktowy już: zabieranie zabawek, krzyki itp:)

czerwona ale naprawdę młoda zdolności ma :D uśmiałam się no to chlup herbatki żurawinowej, bo zrobiłam ;)

ale stwór dopiero teraz na tym jeździ tyłkiem. Wcześniej, jak była na etapie "za rąsie" oraz "stanę sobie przy półce i pościągam" to prowadzała sobie w opcji rozłożonej. Wypadków nie miała.

Moja ma taka konstrukcje, ale jej sie nie składa i można tylko pchać. I jak podchodzi, staje, to to jej odjeżdża i pada na cyce. Więc schowałam:)

a, zapomniałabym. Na spadającą gwiazdę spadłam z krzesła XD

taka konstrukcje zapomnialam dodać: http://allegro.pl/jezdzik-pchacz-2w1-interaktywny-walker-buggy-i2355457685.html :)

ahahahaha konstrukcja ta sama, a w życiu bym nie wpadła że melodyjka może stówkę kosztować :D

spadam, bo mnie mont ewerest z czterech prań do poskładania woła. Potem się biorę za krojenie mejtaja :D

No tak : ja do kompa, a one wek.. :O To ja w bek.. I jest wiersz.. ;)

Drzesika - a co jest nie tak z gerberkową dynią? O.o Ja myślę, że Dżesiki Poczucie Misji Eko nie strawi słoika.. ;)

A co do recepcji.. o ile dobrze pojmuje na kacu.. :P Ja tam bym nie przestymulowywała dzieciaka.. Takie ustrojstwa, co to "Śpiewa, tańczy, recytuje daje dupy i gotuje" tudzież " Goli, pierdoli, krawaty wiąże, usuwa ciąże" robią z dziecka Idiotę Percepcyjnego, a przecież i tak mamy już Cywilizację Czysto Dźwiekowo-Obrazkową..