Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Afroamerykanka

jak przekonać faceta do zakupu psiaka?

Polecane posty

"nogogłaszczka ale jesteś j**nięta za przeproszeniem wyrzuciłabym faceta razem z tym psem jakby mi przywiózł do domu bez ustalenia tego ze mną" Nie, Słonko, nie jestem jebnięta. A jeśli facet tak zareaguje, to przynajmniej sytuacja wyjaśni się sama :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno.. Husky musi mieć wybieg, codziennie spacery razy kilka, właściciela, który w razie potrzeby z nim pobiega, zajmie się nim, psie sporty jak najbardziej. Nie patrz tylko na wygląd, bo z tego co widać to może być nieciekawie. jak na pierwszego psa to nie polecam Husky'ego. Nigdy w życiu. Jeśli nie zapewnisz mu pewnej ilości ruchu jaka mu potrzebna, nie zainteresujesz niczym to będzie wył, piszczał, szczekał, drapał i gryzł co popadnie. Ja nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na Husky'ego. Zachcianki zachciankom, ale potem pies się będzie męczył. Co do pytania; mój jest uległy. Dwa dni jęczenia i sprawa załatwiona. Wysiada psychicznie i zgadza się na wszystko :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli planujesz kiedyś rodzinę i właśnie dzieci (tak tak, to jest możliwe) to polecam np labradora. Husky ma usposobienie łagodne ale charakter trochę buntowniczy no i lubi zupełnie inny klimat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afroamerykanka
no właśnie, jaki problem :O też znam domy gdzie są pełne rodziny, mają po 3 psy i 2 koty i dają radę, znaczy można? - można! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afroamerykanka
ja akurat na łonie natury uwielbiam i mogę przebywać cały dzień :O więc żaden problem z wychodzeniem na spacery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam w domu 2 koty dachowce i psa kundelka. Czesze je często, dostają odpowiednią karmę i jakoś nie widać tych kłaków. Jeżeli dla kogoś argumentem przeciw posiadaniu zwierzaka jest bałagan i kłaki, to brak mi słów na dalszą rozmowę. zajęteeeeeeee- dziwna jesteś, wiesz? Nie masz znajomych ze zwierzętami i małymi dziećmi? Ja mam i nikt nigdy nie myślał - nie będzie psa, bo dziecko, nie będzie dziecka bo mamy psa. Ludzie mają amstaffy w domu i małe dzieci i to nie problem. Jeżeli pilnujesz dziecka i nie pozwalasz na ciągnięcie psa/kota za ogon, uszy, itp to uwierz ale wychowywanie się ze zwierzakiem to sama przyjemność. Na dodatek potwierdzone naukowo: dzieci wychowujące się ze zwierzakami od małego mają większą odporność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjhgfds
"poza tym on chyba nie ma pociągu do posiadania zwierzęcia idziemy gdzieś do kogoś kto ma psa to nawet na niego nie spojrzy czy pies podbiegnie do nas on w ogóle nie wie jak się zachować nigdy nie miał psa (co jest dla mnie dziwne) więc nie wie jak się nim zajmować" nie miej o to do niego pretensji;) ja go rozumiem. sama zwierzeta mialam od zawsze i moje zachowanie wzgledem nich jest naturalne, wiem jak sie zachowywac przy psie, jak do niego podejsc, wiem jak przy kocie, ale z kolei nie mam rodzenstwa i kontaktu z malymi dziecmi i jak podbiega do mnie w poczekalni u lekarza dziecko to tylko sie na niego gapie:P i zachowuje sie jak dzika, ale nie potrafie do takiego dziecka nic powiedziec ani nie wiem jak sie zachowac bo nie znam dzieci i nie mam z nimi kontaktu. wszystkiego mozna sie nauczyc. akurat jego argumenty o tym ze pies to odpowiedzialnosc, ze nie wszedzie mozna wyjechac sa rozsadne, ale jak ktos kocha zwierzeta i ma np. psa to zawsze znajdzie rozwiazanie. wyjazd z psem, opieka rodziny, czasem rezygnacja z wyjazdu czy imprezy. ale to tak jak z dziecmi. tez trzeba czasem z czegos zrezygnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można, ale pies umęczy się przy Tobie, a Ty przy psie. Wybij sobie to z głowy.. NIE HUSKY! Labrador, Golden Retreiver, Owczarek Niemiecki.. jak najbardziej tak, ale nigdy nie Husky. Buntownik cholerny. Przemyśl to... Moja znajoma zażyczyła sobie Husky'ego. Facet jej kupił. Pies dorósł, demolował mieszkanie, gryzł wszystko, skóry, piloty, buty, kapcie, mimo dużej ilości zabawek. Co chwilę im uciekał z domu. Nie było go po kilka dni.. Potem trafił do kojca.. jak to się skończyło? Wył po nocach, sąsiadom nie dawał spać. Rzucili mu truciznę i pies odszedł. Dlaczego? z głupoty właścicielów. Jak mówią;nie dla psa kiełbasa, nie dla Ciebie Husky. Do niego trzeba mieć znajomość, przeczytane książki, poznane osobniki tej rasy, hodowcy i wiele, wiele więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajęteeeeeeeeeee
Jesteś, pies to jest duży obowiązek,a nie zabawka i ja na przykład nie miałabym najmniejszej ochoty na zajmowanie się psem. Facet autorki jak widać też nie ma i ja się wcale nie dziwię. I to nie tak, że wychowałam się bez zwierząt, miałam w dzieciństwie kota, jakieś chomiki przez kilka lat. I nigdy więcej! Poza tym osoba wyżej ma rację co do tego, że Husky potrzebuje przestrzeni i wybiegów, Husky wspomnianej już przeze mnie koleżanki wył na okrągło, bo jedyny spacer jaki miał to kilka razy dziennie przed blokiem... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie... dziecko, kłaki, bród, syf.. a gdzie ktoś kto zna/ hoduję tę rasę ???? Zakup Husky'ego,a popełnisz duży błąd... Nie o same łono natury chodzi.. o wychowanie również. Sądzisz, że takiego weźmiesz na smycz i on będzie chodził? Grubo się mylisz. Nauka, nauka i jeszcze raz nauka, a do tego te roztrzepanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajęteeeeeeeeeee
Mam znajomych, ba, nawet rodzinę z malutkimi dziećmi i zwierzętami i PODZIWIAM ich, że się nie boją, bo wystarczy dosłownie chwila nieuwagi. Bo znam też taki przypadek, niedaleko mojej babci mieszka rodzina, gdzie pies przebywający z trzyletnim dzieckiem od początku jego narodzin w pewnym momencie to dziecko złapał za szyję i zagryzł na śmierć. A nikt by się tego nie spodziewał. Nie wyobrażam też sobie iść na cały dzień do pracy, a pies siedzi w domu sam. Wiem, że wszyscy tak robią, ale dla mnie to po prostu okrutne :( :O Pies to nie jest zabawka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może po prostu inna rasa psa, albo zwykły kundelek, który nie będzie miał takich potrzeb jak Husky.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afroamerykanka
jak już wcześniej pisałam NIE MIESZKAM W BLOKU!!! Mamy dom, działkę ogrodzoną, naprzeciwko wielka łąka, 500 metrów dalej lasy..... a to, że mówią, że nie dla psa kiełbasa, to bardzo dobrze się składa, będzie to dla mnie i dla niego wielkie wyzwanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 346Saraa
Sama tez bym huskiego nie wziela z tego wzgledu na to ze to straszni uciekinierzy, strach puscic go luzem. Moja rada: teraz ida wakacje, ludzie wyjezdzaja-moze ktos z twoim znajomych szuka kogos zaufanego kto moglby zajac sie ich psem? Mielibyscie psa "na troche". Mozecie tez zostac domem tymczasowym dla jakiegos bezdomnego psiaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zajęteeeeeeeeeee - no i masz rację.. wiem jak to jest.. j.w. znajoma moja też miała zachcianki i wyszło co wyszło. Ja od 15 lat czytam książki o Sznaucerach Olbrzymach, studiuję się, gadam z hodowcami itd. , a Ty chcesz Husky'ego od tak? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afroamerykanka
czas na tresurę też się znajdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afroamerykanka
nie pisałam od tak, tylko od zawsze :O miałam do czynienia z innymi psami, i to dużymi psami, nie jestem w tym jakaś zielona :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajęteeeeeeeeeee
Ta, moja koleżanka też miała wcześniej dużego psa i co z tego? :O zdechł i wzięła Husky'ego i pies się tylko męczył, bo nie wiedziała jak się nim zająć. Poza tym, Ty już rasę wybrałaś i to do tego taką ogromną, a Twój facet jeszcze się nie zgodził na żadnego. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co tam jej tłumaczyć :) Nie dociera ;) Szkoda mi tylko psiaka. Co z tego, że działka coś tam jeszcze i jeszcze. Chodzi o przygotowanie, czas, chęci, wiadomości itd. Sądzisz, że jakiś hodowca ( dobry) sprzeda Ci Husky'ego ? W życiu! Pomylisz się.. Nigdy jak powiesz to co mówisz tutaj.. Chyba, że kupisz jakieś nierodowodowe badziewie* ( chodzi mi tu o psychikę ), który porwie Cię ze smyczą w wieku 6 miesięcy i wyprowadzi w siną dal...... mhm :) Posłuchaj ludzi, którzy dobrze Ci mówią, doradzają! Każdy potrafi jak smarkula powiedzieć; Chcę psa i już. Do tego trzeba dojrzeć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak gadacie: moja znajoma też ma Husky i jakoś dają radę. Był to jej pierwszy pies a i ona była kompletnie zielona. Pies żyja, ona żyje, wszyscy zadowoleni. Pies dostaje dzienną dawkę ruchu- nie ucieka, nie wyje, drapie, nie sprawia innych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afroamerykanka
właśnie tu jest mój problem, jak przekonać faceta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno.. ja miałam Doga, Dobermana, kilka małych ras, a przy Seterze Irlandzkim wysiadłam. Tresura - oczywiście płatna (facet Cię z chałupy wygna), dodatkowo moje szkolenia, dużo zajęcia, polowania 2x w tyg i pies się trochę ogarnął. Mimo tego, że poradziłam sobie z Dogiem, Dobermanem przy Seterze padłam i załamałam się. Też był dawną zachcianką ( :/ :/ ) za lat kiedy się szczylem było..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajęteeeeeeeeeee
Ale do Ciebie nie dociera jakie to są obowiązki? Może Twój facet NIE CHCE mieć obowiązków na X lat, bo Ty sobie zażyczyłaś pieska. Dokładnie jakby się z 10 letnim dzieckiem gadało, chce psa i już... Może facet nie chce sprzątać, nie chce go trenować, nie chce z nim wychodzić, nie chce żaby mu szczekał nad uchem, żeby mu się plątał pod nogami, nie chce mieć obowiązku zajmowania się nim nawet podczas wakacji, podczas każdego wyjazdu, może też nie wyobraża sobie żeby można było zostawić psa na pół dnia kompletnie samego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaqueline ''Może po prostu inna rasa psa, albo zwykły kundelek, który nie będzie miał takich potrzeb jak Husky.'' Najpierw odradzasz, potem przekonujesz.. Jeśli chcesz, by pies cierpiał to już możesz stąd iść. Autorko; wszystko, ale nie Husky. Może Alaskan Malamute?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afroamerykanka
że Ty wysiadłaś, nie znaczy, że inni nie dadzą rady :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Labrador, Golden, pieski wcale chyba nie koniecznie takie super, małe dzieci na zawsze. Wieczie sie trzeba nimi zajmować. Co za problem z Huskym? Wystarczy miec świadomośc kolejnych lat spędzonych na sporcie, codzienniem z psem i zajmoweaniu go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajęteeeeeeeeeee
WBIJ SOBIE TO DO GŁOWY, ŻE NIE CHODZI TYLKO O CIEBIE!!!!!! Boże co za tępak :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afroamerykanka
jak już pisałam miałam kiedyś psy ale wszystkie zostały przywiązane do drzewa w lesie jak musiałam na wakacje jechac. Jak wracałam po 3 tygodniach to niestety lezały zdechnięte :(. Umiem sie opiekować piesami ale w tym wypadku nie wiem co zle robilam. Czy wam tez tak zdychają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afroamerykanka
też się zastanawiałam nad tą rasą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj facet też nie chciał psa. Oczywiście teraz miłośc zycia. Ale to JA codziennie w lesie, JA szkolenia, JA wory z karma tacham, wszystko JA bo JA psa wziełam i to moja odpowiedzialność. I nie chce nie wyłazi z psami, bo to ja chciałam mieć ta odpowiedzialność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×