alem glupia

Jestem na diecie, co prawda slabo mi idzie, gdyz schudłam dopiero 1 kg, ale jednak sie staram, ale od 2 dni chodzi za mna cos słodkiego, dzis nie wytrzymałam poszłam do sklepu i kupiłam dwa marsy i duza paczke chipsow i wszystko to wpieprzylam. Na sniadanie były platki, pozniej salatka grecka i dobilam sie batonikami i chipsami, ale jestem debilka. Oczekuje totalnego zjechania mojego postepowania. Zmotywuje mnie to do wiekszej starannosci i oporu wobec zachciankom. Zatem proszę:)

jak masz chęć na coś słodkiego to wybierz mniejsze zło! są desery 0% tłuszczu i cukru, możesz zjeść jogurt naturalny se słodzikiem i kakaem, lud twaróg chudy z owocami, naleśniki dietetyczne... możesz kombinować. da się naprawdę

opierniczu won zapierdalać na dwór! bieg conajmniej 2h! WON!!!

jesteś popier.dolona wręcz jak sobie wmawiasz , że nie możesz nic słodkiego jeść to zawsze się będziesz na jedzenia rzucać jak lubisz słodycze to jedz np rano , żeby spalić i to w niewielkich dawkach a nie zachowujesz jak świnia co do chlewa się dorwała

a jeśli chcesz motywacji to motywuj się moją stopką :D

Uzaleznienie od jedzenia, w tym od słodyczy to choroba taka jak alkoholizm. Alkoholik , żeby przestac pić , nie może bez wzgledu na okolicznosci wziąć do ust, ani kropli , a słodyczoholik ? - wniosek jest prosty. Ja od trzech tygodni to uskuteczniam, jestem żarłoholikiem, ale mam nadzieje , że sobie z tym poradzę. Tobie też tego życzę.

Ważne że rozumiesz swój błąd.NIE rób tak więcej a będzie ok ! Kontynuuj dietę.

;) oby się to nie powtórzyło , może masz kompulsy?

mjluska - gratuluje ! Piękny wynik! Niestety z tym zastępowaiem słodyczy czymś innym słodkim, mniejszym złem, to wcale nie takie proste, ponieważ jak ja mam ochotę na coś słodkiego to to nei jest COKOLWIEK byle słodkie, tylko konkretnie np. na czekoladę pełnomleczną z orzechami albo na jeżyki kokosowe itp. więc zjedzenie np. jogurtu ze słodzikiem mnie nie usatysfakcjonuje. Ale teraz jestem na diecie SB i na szczęście nie mam ciagot do cukru, bo sobie zakodowałam, ze jest zakazany i już. A do autorki - do wieczora nie jedz już nic więcej oprócz warzyw i koniecznie poćwicz troche, poskacz na skakance, pobiegaj.