i co ja mam ze sobą zrobić

tak trudno zrozumieć że moja mama straciła siostrę , i nie jest w stanie funkcjonować, poza babcią chorą na alzheimera ona nie ma nikogo już, dla niej to był taki cios, że się za parę lat nie ogarnie niestety ,

To naprawdę musi btc tylko durne pprowo. Jaki problem wziąć sobie wspollokatorke? Przecież rodzicom wcale nie musiałabyś nawet mówić, ze masz problemy finansowe, równie dobrze mogłabyś powiedzieć, ze to taka mała przysługą dla kuzynki znajomych - ona ma gdzie mieszkać, a ty dodatkowe parę groszy. Ale to takie pitu-pitu. Wymyslasz coraz bardziej w miarę pojawiania się szczegółowych pytań. :O

mogę wziąść ale trzeba miec do czego, a mieszkanie jest zrobione na jedna osobe mam wynająć komuś pokoj wktorym stoi tylko narożnik i nic więcej ? jak sobie to wyobrażasz, nie kupiłam jeszcze mebli , od grudnia tu mieszkam, jest zrobiona, łazienka, kuchnia i moja sypialnia , salon czeka

WZIAC! a nie wziasc

wiesz co nie chce mi się z tobą gadać bo zmyślasz gdybym narobiła długów, takich długów jak ty to pracowałabym choćby w markecie na kasie, sprzątała, gdyby było trzeba nawet może pomyślała o sponsoringu ale ty tu wolisz bajki opowiadać i bzdury wymyślać nie weźmiesz wpółokatorki bo nie będzie miała na czym spać....tia a nie pomyślałaś że za odpowiednią cenę to znalazłaby się i współlokatorka choćby z dmuchanym materacem ? wielkie halllo kupić łóżko w Ikea za 100 zł

poza tym skoro tak chcesz chronić swoich rodziców, to ty jako 31 letnia córka chyba byłabyś w stanie za nich zapewnić opiekę babci, załatwić dom opieki albo szpital ale nie, ty jesteś za bardzo zajęta żałąbą nad ciocią i soimi długami prowo prowo prowo

ludzie się na ulicy śmieją bo tak wyglądam, a ty sądzisz że mnie ktoś w markecie zatrudni ? nawet jak mówię to muszę 4 razy powtarzać bo ludzie nie rozumieją, a co dopiero w pracy,a ja zaraz ryczę jak ludzie mnie nie rozumieją i się wkurwiam

myślałam o sponsoringu nadal myślę, ale co z tego jak koleś mnie zobaczy i za 10 minut ucieka , oni chcą płacić za ładne laski, a nie szczerbatą sepleniącą laskę z zapadnieą twarzy, uwierz że nawet bym na sposnsoring poszła, tylko gdyby faeci chieli płacić

tak mam żałobę po cioci kurwa to chyba logiczne , że mam , umarła mi bliska osoba i przeżywam , ja jeszcze się nie otrząsnęłam ze śmierci dziadka sprzed 6 lat nadal płacze za nim, tak już mam, a od śmierci cioci minęło raptem kilka miesięcy, więc jestem rozbita strasznie

A co to za choroba, ze powoduje utratę wszystkich zębów?

idiotyzm i nuda zauważyliście jak w miarę zdemaskowania autorki nadle z bisinesswoman stała się wulgarną prymitywką ?

pourazowy zanik kości szczęki , wpisz sobie w google to zobaczysz

I weź nie przesadzaj z ta żałoba :D większość ludzi kogoś straciła, a mimo to funkcjonuje nadal. Może pora na psychologa, co? :O

nie jesteś dość blisko z rodzicami by pomóc im w załatwieniu opieki nad babcią.... nie jesteś dość blisko emocjonalnie by znali twoje położenie emocjonalne ale za to jesteś pogrążona w żałobie nad jakąś ciocią ????

dla mnie każda śmierć w rodzinie to przeżywanie na całe lata , zwłaszcza taka nagła śmierć , nie spodziewana, każdy przeżywa żałobę inaczej , dla mnie jest to niewobrażalna tragedia

ciocia była mi bliższa niż rodzice, to ona mnie wychowała , i to z nią spędziłam całe lata , to nie jest jakaś ciocia, mówiłam do niej mamo , bo ona nie miała swojej rodziny, była mi bliższa niż rodzice, ona wiedziała wszystko i mi pomagała , zawze mówiłam że mam dwie mamy , lepszą mamę i mmaę biologiczną która mnie urodziła, dla mnie to jest jak stracić matkę

Pieprzysz badziej od kafeteryjnych prawiczkow... :O

rodzice są od zajmowania babcią ja się jej boję, ona nikogo nie poznaje, i jest agresywna , od kwietnia zeszłego roku jej nie widziałam i nie mam chęci widzieć w takim stanie , jak sobie przypomnę jak się rzuciłą na mnie z nożyczkami to dzisiaj się trzesę na samą myśl , w życiu tam nie pojadę już,

Żarty!jakie sklepy ty masz?i jaki podatek skoro nic nie zarabiasz,kręcisz ładnie babo

No teraz to już w ogóle pocisnelas

nawet jak nie masz dochodów to rozliczenia musisz robić , bo przecież zus się odliczasz od podstawy podatku, a vat, koszty się wrzuca i ma się nadwyżkę która przechodzi na poprzednie miesiące ( faktury za sklep , za ksiegowosc ) to wszystko trzeba rozliczyc , nie wazne czy sa zyski czy nie deklaracje co miesiac trzeba zlozyc

Pierdolisz od rzeczy baranico

Wydaje mi się , ze pora aby pojawiła się w scenariuszu nagle odnaleziona nieślubna córka ojca z niepełnosprawnym dzieckiem domagajaca się polowy majątku cioci i twój zaginiony narzeczony z amnezja po wypadku, w którym stracił nogi i teraz potrzebuje protez. Myśl dziewczyno, bo ci wątek pada!

po cioci nie ma zadnego majatku, cale zycie mieszkala z dziadkami , nie miala rodziny , wiec nie ma czyhm dzielic , a po babci mieszkanie pewnie przejdzie na dzieciaki siostry bo ona zawsze wszystko dostaje bo ma dzieci wiec jej sa potrzebne mnie nie

chcialabym zeby byl to scenariusz ale tak wyglada moje zycie, i dobrze jednak ze nie musze wychodzic z domu, bo jakbytm miala sie zadawac z takimi ludzmi jak wy tutaj to bym 5 minut nie wytrzymala a na necie jestem bezpieczna , i przez neta nikt sie nie smieje z choroby

ale ci sie nudzi dzieciaku albo durna babo.

a to ciekawe..... ciocia ci była bliższa niż rodzice, prawie cię wychowywała ale jakoś mieszkanie na kredyt zafundowali ci rodzice.... skoro ciocia nie miała rodziny i mieszkała tylko z babcią, którą się opiekowała.....to wytłumacz mi jakim cudem twierdzisz że ty babci od jakiegoś czasu unikałaś ? skoro tak byłaś blisko z ciocią to chyba je odwiedzałaś no chyba że bliskość w twoim wypadku cechują relacje na odległość, tak jak z rodzicami ;-)

byłam blisko ale nie bywałam tam , bo od czasu choroby nie chcę widywać ludzi , nienawidzę ich że się śmiej, albo każą powtarzać w kolko to samo bo nie rozumieją, więc moim światem jest internet, bo ludzie są wstrętni , a w necie nie widzą choroby i jestem dla nich taka jak oni

po 10 zł, może ktos kupi

rodzice wzięli kredyt,bo chcieli , ja wzięłam to mieszkanie bo liczyłam że zdobędę żonatego faceta i będzie mieszkanie dla nas, urządzałam to pod niego , on swojego nie ma, ja się tułam po wynajmowanych mieszkaniach, więc myślałam że tym go przekonam, a on akurat zniknął jak już zrobiłam to mieszkanie , echh zrobiłam to tylko dla niego ,mnie to wisi , ale myślałam że dzięki temu będziemy mieć w końcu spokojny kąt do spotkań ,