spóźnia mi się okres 6 dni, dlaczego?

sprawa wygląda następująco: kochałam się z chłopakiem 7 kwietnia, miesiączkę miałam 15 kwietnia (tak jak przypuszczałam), kolejną powinnam dostać 9 maja, a dziś jest 15 maja, a miesiączki brak. Robiłam wczoraj test, wyszło, że nie jestem w ciąży. Około 8-12 maja bolały mnie piersi, tak jak przed okresem, mam obniżoną temperaturę od tamtego czasu (35.5-36.2), pobolewają mnie czasem jajniki, czuję w nich takie kłucie, raz wymiotowałam, ale wydaje mi się , że to zatrucie pokarmowe. Po kwietniowej miesiączce robiliśmy "różne rzeczy", ale bez stosunku, więc myślę, że szanse na ciążę są naprawdę znikome, jednak bardzo się boję. Pod koniec kwietnia odchudzałam się, ale myślę, że to długi okres przed miesiączką i nie miał na nią wpływu. Od około pół roku miałam regularne miesiączki. Możliwe jest, że okres opóźnia mi się, ponieważ stresuję się tym, że nie mam miesiączki (mówię o dniach po 9 maja). Czy jest jeszcze możliwość, że jestem w ciąży? Doradźcie mi coś, pomóżcie. Dodam, że jestem w liceum, dlatego ciąża "nie jest mi na rękę".

prosze, odpowiedzcie mi !!!

tez mialam taką akcję ale poźniej była i żadnej ciąży nie było ni przejmuj się może stres zła dieta wiele rzeczy wpływa na śpóźnianie okresu

dziękuję za odpowiedź, mam nadzieję, ze inne Panie się również wypowiedzą :)

a po ilu dniach dostałaś okres?