Pije tylko kawe Lavazza ,jadam wedliny od 30zł/kg i nie lubię smrodu motłochu

nie lubie zwyczajnosci

wygórowanych wymagań nie masz

duzo zarabiasz pewnie

i co w tym dziwnego ze pijesz lavazze? to cie lepszym czyni? heh padlam :-D

nawet sporo -7,8 tys na miesiąc-odzywiam sie zdrowo,chce długo żyć

a co za prace masz;) jakie wykszt?

No to witaj wśród 70% społeczeństwa

obciągam pałki ukraińskim robotników, jestem z 3 lidze ale pnę sie pomału do góry

ale co w tym dziwnego?

widze ze podszywacza z plebsu boli ze jest ode mnie gorszy:) poprostu stac mnie na zywnosc z najwyzszej pułki wiec ją spozywam..za dopłatą nie zjadł bym zywnosci która jedza zwykli ludzie

no i dobrze,tylko ze nie jestes nadzwyczajny heeh lavazza kurwa heeh

daruj sobie albo w sumie nie dawno mnie coś tak nie rozbawiło :D Rozumiem, że ta kawa i te wędliny nie są ogólnie dostępne, rzadkie, na zamówienie...... Bo jeśli leżą w lodówce w supermarkecie i każdy może je kupić jak i kawę z półki to ja tu nic nadzwyczajnego nie widzę ahahhahaha dobre !

i takimi zjebami najlepiej karmia się przygłupawe pasztety kafetryjne,zaraz ci napisze ,ze ma w chuj na koncie trzy auta i jest pilotem beinga ,a jak pasztety łukna tema to ciulman pierdolony bedzie siedział tu 24 h powierzając majatek i pilotaż beinga opatrzności ,kurwa co za półmózgi w tym kraju

to co robisz na takim zwyczajnym forum pelnym motlochu?

No widzisz a w moim kraju wedliny tanszej niz 10euro nie ma Wiec jestem zajebiscie bogati no i lavazza fortuny nie kosztuje

a wedlina za 30 zl to taka burzuazja dla ciebie? 30zl to kosztuje jakas zwykla chemicznie pedzona szynka:o

widze ze plebs pluje jadem bo ktos lepszy od nich sie tu pojawił,ale niewazne stac mnie na więcej niz wiekszosc,wedliny kupuje w sklepie z potrawami regionalnymi,jest drogo ale jest za tym jakosc-jedzenia z marketów nie jadam bo wiekszosc produktów nadaje sie jedynie dla zwierząt a nie ludzi...stac mnie tez na wysokiej klasy buty

hahahahahahahaha lavazza to śmieć, widać , że nawet nie wiesz co piją "tygrysy", oni piją kawy od 300zł za kilogram. jedzą prawdziwe sery pleśniowe francuskie w cenie od 200 zł wzwyż na kilogram.

Ta....Ty się akurat znasz na jakości jedzenia :) Badasz je jakoś czy co ? Na studiach badali takie naturalne "jabłka" niby z naturalnych hodowli a okazało się, że mają zawartość ołowiu przekroczoną o 100%. Oczywiście piszę o spożyciu jakbyś nie wiedział :)

No w moim kraju tez wedliny za 10 euro nie ma:o Ja kupuje szynke parmenska za 27 euro z kg czyli okolo 100zl za kg, a lavazze pije tylo ta w kapsulkach do ekspressu bo zwykla sypana to dla plebsu.

u nas w sklepie regionalnym dobra wedlina kosztuje 40 złotych. taka podobno bez chemii, mówię podonbno bo takich nie ma. a ty się chwalisz że jesz szynkę za 30 złotych! taż to nic specjalnego i chemia jak wszystko. a co do kawy, no to rzeczywiście rarytas pijesz :p

zgadzam się z pryszczycem. Nie sądziłam, że sa wieksze zjeby od niego, ale widac są :D Burżuj się znalazł, lavazza i wędliny regionalne umarłam

tylko ze zapomnialas dodac ze te wszystkie produkty kupujesz raz do roku :D

osobiście wpierdalam pasztet z dzika. zawartość dzika w pasztecie 0,1% reszta to pulpa, ryż i pomielone gnaty:D, ale moje plebejskie kubeczki smakowe przesyłają sygnały do mózgu, że dziczyzna jest pierwszej klasy. czy polactwo-robactwo potrafi tak oszukiwać swoje własne Ja?

ale w szkole byłeś cienki-pisze się półka.........więc jednak plebs niedouczony

To prawie jak parówki cielęce - zawartość cielęciny 0 % natomiast spory dodatek to przyprawa do parówek z cielęciny. A w Afryce głód ... Tam przynajmniej karaluchy to czyste proteiny :D

parówek nie jadam. religia mi zabrania:P

motłoch znów ujada ale chyba z zazdrosci-dzisd np jedłem na sniadanie bułeczki ze zbozowa posypką,masło "od baby" za 10 zł kostka,szynke za 65 zł/kga wy plebs co jedliscie-kajzerki które mają tyle wartosci odzywczych co wata i szynka w której jest 10% mięsa?

Nie jadam śniadań, jeść na pusty żołądek jest niezdrowo Może umknęło Twojej uwadze, że "motłoch" ów nie ujada ale kpi z Ciebie w zywe oczy. Może "ironia" to dla Ciebie słowo tak trudne jak "pułka" ? Nie chcę Cię martwić, ale dla mnie, z tymi Twoimi 8 tysiącami to Ty jesteś motłoch. Zarabiam da razy tyle i jem parówki z LIDLA, bo lubię i mam bardzo głęboko w dupie, co o tym myślisz. Pryszczyc też by jadł, ale mu religia nie pozwala :P

no widzisz...a mnie stac na to żeby upiec zdrowy świeży z ziarnami chlebek orkiszowy dla rodziny. zrobić masełko samodzielnie z własnego mleka. podać dzieciom na śniadanie mleko prosto od krowy, biały i żółty serek zrobiony też z własnego mleczka. zrobić dla rodziny szyneczkę i kiełbaski z własnej świnki bez konserwantów i nie karmionej paszą.zrobić prawdziwy rosół na wiejskim kogucie który sobie biega gdzie che, zrobić rodzinie jajecznicę z ekologicznych jaj prosto spod kury iść do ogródka i przynieść owoce i warzywa ekologiczne prosto z ziemi/krzaczka/drzewa...i mogła bym tak wymieniać jeszcze długo no i czym Ty się chwalisz? bułką ze sklepu która z bułką ma niewiele wspólnego? zacznij sam piec to wtedy możesz się chwalic że jesz dobre jedzenie.