Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mokito66

smutna i rozczarowana :(

Polecane posty

Gość fereroooo
jak widac puste, niewykształcone prymitywy sa w kazym wieku, to nie tylko domena dzisiejszych czasow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, szczerze mówiąc, to wiele razy tu czytałam, że kobitki 20latki po pół roku związku nie są już adorowane przez swoich facetów, mają je w d... itp, więc nie narzekaj na swojego aż tak, są gorsze problemy na świecie, a samej wyjść z inicjatywą też możesz, wiele kobiet tak robi, co w tym dziwnego, widać facet nie czuje takiej potrzeby i sam nie zrobi tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonjourrrrr*
powiem ci autorko, że jestes załosna.... dałas się wciągnac w dyskusję o trumienkach itd, biorac wszystko do siebie i na powaznie... masakra... tak jak ktos ci napisal - wiecej dystansu.... i więcej SAMOKRYTYCYZMU!!! nikt ci nie karze do trumny sie kłasc, ale nie mozesz uważac się za 30-latkę, bo NIĄ NIE JESTEŚ.... juz nie... :-( i czas sie z tym pogodzic.... życie może byc fajne w kazdym wieku, jak sie ma zdrowie, przyjaciół, hobby... itd... i nie ma co płakac za rozlanym mlekiem, za młodoscia, bo ona nie wróci... a bardzo śmieszna i cholernie załosna bedziesz wlasciwie juz jestes), jesli bedziesz uwazac sie i kreowac na młódkę :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokito66
Żabko-ale nie możemy się trzymać regół,że to jest normalne itp.musimy sie cieszyć życiem,a ja jestem taką kobietą ,że nie ja mam ciągle działać,ale on tez musi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szelli
skoro wszystko jest takie oczywiste dla ciebie, a sama nic nie robisz (np. nie uwodzisz męża), to może faktycznie pomyśl o opcji nr 1, czyli kochanku, albo choćby małym flircie z kolegą. poczujesz się wtedy adorowana, a może i na męża spojrzysz czulszym okiem.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokito66
a czy ja napisałam że uważam się za młódkę,ja napisałam że jestem kobietą!!!!,a nie jak ktoś określił staruchą/choć uważam że jest o obrażliwe dla kobiety w starszym wieku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja z 69'
Mokito, Daj na luz bo masz pretensje, ze cie starucha nazywaja a potem wymagasz szacu ku ze wzgledu na "starszy wiek". Albo jedno albo drugie. Poza tym, kazdy ma takie zycie na jakie sobie zasluzyl i jakie sobie wypracowal. Zamiast prezentowac postawe rozczeniowa do meza zajmij sie soba. Znajdz hobby, uprawiaj sport, rozwin wlasne zycie a adoracja znajdzie sie sama - nie bedziesz musiala jej wymagac ani mowic ze ci "sie nalezy". Dodatkowo, maz ma racje. Jak masz pomysl na wyjscie to zaproponuj i juz. Nie rob z siebie takiej ksiezniczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjdfgjjg
Napiszę wprost - tak, bije ci. Masz pretensje do życia, że właśnie jest takie a nie inne, większość ludzi tak ma. Ciężko o jakieś uniesienia po kilkunastu czy kilkudziesięciu latach małżeństwa. Tylko na początku temperatura jest gorąca w związku, potem przychodzi codzienność, proza życia, praca, dzieci, rachunki. Ludzie są wtedy bardziej przyajciółmi w związku niż namiętnymi kochankami. Wydaje mi się, że jesteś rodzajem znudzonej królewny, która woła "baw mnie", a sama nic z siebie nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×