Złosliwość

Mieszkam w akademiku i od jednej sprzeczki o totalną glupotę z jedną z lasek do tej pory ona i jej godne pozalowania kolezaneczki nie daja mi spokoju. Zabawy w pukanie i uciekanie czy dzwonienie domofonem-wieczorami, za dnia - "cześć!", no taka totalna dwulicowość. Dorosle kobiety a takie zachowanie? I dlaczego reszta nigdy(!) ze mna nie rozmawiajac nie ma swojego zdania i razem z nia daja upust swojej zlosliwosci? Nie rozumiem tego... ?

Najwyraźniej nie tylko ja tego nie rozumiem. ;)

dorosłemu człowiekowi ciezko jest zrozumieć gówniarza.. tak więc się nie przejmuj idiotę tylko idiota zrozumie :P, :P, :P

Poszukaj sobie sponsora, wynajmij mieszkanie i po problemie ;)

Mieszkam z chłopakiem także sponsor odpada. ;D Generalnie chodzi o to, że mnie to wyprowadza z równowagi na jakiś czas i dekoncentruje. Przeniosłam się już nawet piętro wyżej, żeby zapobiec dalszym ich dziecięcym zabawom, ale ostatnio była kolejna tak więc... Zastanawiam się jaka jest najlepsza metoda na takie gówniarskie zachowanie... byłam pewna, że ignorowanie jest najlepszą formą i że, jak to dzieci, w końcu się znudzą. Jednak jak widać nie podziałało...!

panna nie pisze o pieniądzach tylko o czymś zupełnie innym masz jakieś problem na tle kasy? i sponsoringu? :D

a chlopak co ? przyglada sie biernie ? Wiesz co dziala zeby nie byc kozlem ofiarnym ? Wystarczy uwalic na cyce jednego z przesladowcow. Skoro zadne argumenty nie trafiaja, to tlumaczy sie recznie. Zwab do kibla jedna z tych osob I rozbij jej ryja. (tylko zeby swiadkow nie bylo)

No właśnie nie raz już mną targało (bo z reguły jestem osobą impulsywną, ale tu postanowiłam z tym walczyć) i chciałam którejś przypizgać w ten pusty łeb, ale nie chcę zostać wydalona z akademika, a ponadto uznałam... że to raczej nie sposób. Choć wiem, że z takim bezmózgowiem trzeba bardziej prymitywnie postępować to nie chcę mieć potem problemów.

A mój chłopak to raczej bezkonfliktowy człowiek i powtarza żebym nie zniżała się do ich poziomu i je zwyczajnie ignorowała. No to ignoruję, ale tak na dobrą sprawę każdy człowiek w końcu traci cierpliwość... Tacy ludzie muszą chyba być strasznie nieszczęśliwi, prawda? Ale o ile tą jedną laskę jeszcze potrafię zrozumieć (bo miałyśmy spiny) to tamtych... no jak można być jak takie parobki?

mozna wszystko, albowiem głupota nie boli i nie znam nikogo, kto by sie przyznał, że Bóg mu rozumu poskąpił :D

Przyznać się nie przyzna, ale czynami daje tego idealne świadectwo. :)

tu masz jeszcze dodatkową atrakcję - możesz przeprowadzić dogłębne badania socjologiczne nad rozprzestrzenianiem sie głupoty w stadzie w sytuacji gdy szaleju dostaje jednostka w stadzie dominująca :D

nie mam pojecia czy takie bydlecia sa nieszczesliwi. Mysle, ze sie dowartosciowuja takimi dzialaniami. A ignorowanie odbiora jako przyzwolenie, dlatego trzeba sie postawic, moim zdaniem. I ja to bym po swojemu zalatwil tak jak napisalem wyzej.

Nie wiem czy jest zdolna do przeprowadzenia tego badania, są rzeczy, których nie jestem w stanie pojąć i to jest jedna z nich. :) Ano właśnie, skoro się dowartościowują to chyba coś jest na rzeczy... A co do uciekania się do rękoczynów to tak, w takiej sytuacji są dwie metody właśnie - ignorować (nie zadziałało) albo przywalić w japę. Może rzeczywiście należy wypróbować drugą metodę... Szczerze mówiąc to najbardziej mi się rozchodzi o to, że nie sądziłam, że na studiach mogą być tak żenujące sytuacje. ;)

och, kochanie, czasami nawet takie studia wspomina się jak domowe przedszkole trafiając w nieodpowiednie miejsce pracy :)

hm. zawsze myslalem, ze kregi studenckie to intelektualisci. A to zachowanie to gowniarstwo I poziom taki jak u zwierzat. Ale jak z liscia przywalisz, to chyba nie powinnas miec problemow. A oni wtedy przestana leczyc swoje kompleksy. Tylko zebys na ulicy nie musiala sie bic za chlopaka. ;d