Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolorowy długopis

Dzień dziecka tuż tuż i co byscie zrobily w takiej sytuacji?

Polecane posty

Gość kolorowy długopis

Mam znajomą, a w zasadzie to dalsza rodzina. Jest chrzestną mojego dziecka i ma swoje dziecko tylko 2 tygodnie młodsze od mojego. Spotkaliśmy się w Boże Narodzenie i kupiłam prezent mikołajowy dla jej córki oni nie dali mojemu synkowi nic. Potem rozmawiałyśmy i ustaliłyśmy ze nie robimy sobie prezentów. Ok. Zbliżał się roczek naszych dzieci. Niestety moje dziecko się przeziębiło i z naszego przyjęcia nic nie wyszło a na ich przyjęcie nie mogliśmy pójść bo nie chcieliśmy zarażać. Po jakimś czasie się umówiliśmy telefonicznie na spotkanie i znajoma mi przez tel mówi ze ma prezent na urodziny dla chrześniaka. Ja zdziwiona bo ustalaliśmy ze ma być bez prezentów, ale co zrobić. Poleciałam do sklepu kupiłam zabawkę, ubranko no bo to w końcu roczek. Przyjechali. Dalam prezent ze zaległy a oni nic. Zero tematu, prezentu mój synek nie dostał. Nic nie powiedziałam. Teraz dzień dziecka i co robić? Kupować coś czy udać głupia jak oni udali po roczku i na mikołaja? Dodam ze to ona jest chrzestną mojego synka ja jej córeczki nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junn
nie kupuj. widać jak im zależy. Nie rozumiem gadki że kupili prezent a potem nic nie dają. wyszło jakby cię podpuszczali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo zadzwonić i zapytać "Cześć, słuchaj, zbliza się DZzien Dziecka jak robimy? Kupujemy małym prezenty czy nie?" albo kupić prezent,, mieć w zapasie i ew. dac swojemu dziecku na jakąś okazję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Albo zrób tak jak ona.
Zadzwoń i powiedź że masz już prezent dla małej.Potem pojawcie się u nich i strugaj głupka.Niech się poczuje tak jak ty wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowy długopis
Nie w zapasie to nie bardzo bo mój syn zabawek nie lubi zbytnio a ma ich wiele, a ubranek przecież nie kupie bo oni mają dziewczynkę zresztą o połowę mniejszą niż mój syn. Dzwonić nie chcę żeby się nie narzucać zwłaszcza ze oni mają tylko jedno dziecko a ja mam dwoje wiec by wyglądało ze chce od nich prezenty. Nie wiem o co z tym roczkowym prezentem chodziło. Nawet nie będę się dowiadywać wolę zapomnieć i tyle. Nie mamy jakiegoś nadmiaru pieniędzy raczej skromnie żyjemy dlatego nie chcę wywalać pieniędzy w błoto i sponsorować ich dziecka które ma wszystko bo jest jedynakiem a oni są bardzo bogaci. Wole swoim coś kupić, ale z drugiej strony to jak przyjadą jednak z tym prezentem to co? jak się zachować? Ja tak nie potrafię jak oni bo mi głupio będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nic nie kupuj i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubbblegum
bez przesady ja za takie cos bym nie kupiła,oni robią cie w bambuko a ty sie starasz,teraz niech oni kupia prezent a ty nie i nie miej żadnych wyrzutów sumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junn
to kup jakiś drobiazg -słodycze albo coś uniwersalnego za nieduże pieniądze. Gdy nie dadzą nic to dasz to swoim dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowy długopis
Właśnie myślę nad tym, ale ich mała inaczej jest wychowywana niż moje dzieci i oni jej słodyczy nie dają ma też alergię na mleko także do jedzenia to ciężko coś kupić, a co by można uniwersalnego? Niby książeczkę czy coś tylko to będzie 10 zl w błoto bo ja po starszym dziecku mam cale góry zabawek i książeczek i mojemu nic nie trzeba na prawdę. Chcę w ramach dnia dziecka ich na basen zabrać bo zabawkami się wcale nie bawią widzę to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli to nie provo.....
to nie kupuj nic, chyba glupia bys byla. jak dadza oni cos twojemu dziecku, to ok, ty im dziecku juz dalas. NIE KUPUJ NIC!!! pewnie i tak nic nie dadza. powiedz, dlaczego wybralas kolezanke na chrzestna? chodzilo o pieniadze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junn
a ile dziecko ma dokładnie? ja to olałabym sprawę -skoro 2 razy się nie poczuli do i trzeci się nie poczują. Szkoda zachodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli to nie provo.....
a moze kolezanka zdala sobie sprawe ze wybralas ja na chrzestna ze wzgledu na kase? dziwne, nie mialas nikogo z rodziny? provo jak nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowy długopis
To nie koleżanka tylko rodzina tylko dalsza bo ja mam jedną siostrę a mąż jednego brata i oni są już chrzestnymi naszego starszego a ona po tej siostrze to moja najbliższa rodzina. O pieniądze nie chodziło bo mi tam te prezenty latają ze tak powiem. Cieszyłam się ze się umówiłyśmy ze nic nie kupujemy. Byłby spokój. A tak to same problemy bo oni to swoją laleczkę stroją w same markowe rzeczy i czasem mi opowiada ze od znajomych jakieś szmaty podostawała to mi potem głupio wiec nie mogłam na ten roczek byle czego kupić. Dużo pieniędzy wydalam żeby nie wystartować ze "szmatami". Jak przyjeżdżają to tylko widzę a to ma sukienkę z takiego sklepu a to butki z takiego, a to nową zabawkę jej kupili czy piaty wózek. Ciągle takie teksty lecą. Ja nie zazdroszczę. Mają to niech kupują widać ze dziecko kochają, ale ja swoje też kocham i zamiast pakować pieniądze w ich córkę wolałabym swoim coś kupić. Chyba to logiczne. Dlatego mi na rękę był ten brak prezentów. A teraz sama już nic nie wiem. Dodam ze lubią robić zamieszanie w rodzinie wiec jak nie kupie to będzie po rodzinie ze sknera jestem i oni mojemu dają a ja ich żałuję. Niby polsówkami szeptane ale będzie bo juz jedną akcje z nimi mieliśmy że chcieliśmy dobrze a nas wykorzystali obgadali, ale to o co innego chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowy długopis
Tak dokładnie to jest wnuczka brata mojej babci. Więc ani bliska rodzina, ale nie też taka całkiem daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junn
wniosek nasuwa się jeden. Uciąć kontakty z taką chrzestną co nie dość że szpanuje, dziecko ma w nosie to jeszcze tyłki wam obrabia. Wybierzcie się gdzieś w dzień dziecka i nie będziesz musiała się przejmować co ona znów wymyśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowy długopis
No ciężko z tym ucięciem kontaktów bo te kontakty to są wtedy jak oni chcą. Oni mają niedaleko nas działkę i jak jadą na działkę to do nas po drodze zaglądają. Czasem też się spotykamy gdzieś na mieście, albo wpadają do nas w weekend na grilla. My do niech nie jeździmy bo mieliśmy kiedyś nieprzyjemna sytuację. Jak u nich jesteśmy to oni nawet herbaty nie zaproponują a sami potrafią sobie obiad zrobić i przy nas zjeść. I kiedyś starsze dziecko widziało jak oni jedzą a my siedzieliśmy wody nam dali wtedy i zaczęło krzyczeć ze głodne jest. Głupio mi było jak nie wiem. Ja tam wiem jacy oni sa i tyle, ale to tylko dziecko więc tak zareagowało. Od tego czasu tam nie jeździmy wolę żeby do nas przyjechali, albo się na neutralnym gruncie spotkać. A jak u nas są to to wygląda tak ze pieluch nie wzięli dla malej czy nie pożyczymy, chusteczek nie mają, chłodno a oni bluzy malej nie wzięli ani kocyka, a może soczek mam dla niemowląt, a może zapasowy smoczek. I tak biorą wszystko nic nie oddają. Pewnie potem nawet nie używają bo jak widzę fotki to ich dziecko nawet po domu ubrane jak laleczka to po co im za duża chłopięca bluza. No ale nic do nas nie wraca. Uff ulałam sobie troszkę ale tak mi to na sercu leżało od dłuższego czasu a nie mam komu powiedzieć bo nie chcę jakiś niesnasek w rodzinie robić. Lepiej przemilczeć pewne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubbblegum
ja piernicze ale ludzie wstydu nie maja zeby zadzwonic ze ma sie prezent dla dziecka a potem nie dac nic jak gdydy nidgy nic :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junn
Tobie było głupio? Dziewczyno to oni za grosz kultury i wstydu nie mają. Oni się dobrze bawią i robią jak im pasuje a ty się niesnaskami w rodzinie martwisz? Olać sprawę dla własnego zdrowia. Ja zastosowałabym metodę uników. Gdy chcą wpaść wymyśliłabym pilne wyjście albo udała że mnie nie ma. Na takich ludzi trzeba zastosować ich własną metodę. A nie przejmować się bo jak widać nic dobrego z tego nie ma a jeszcze was obgadają fałszywie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowy długopis
Dziecko jeszcze małe to nie wie co to prezent nawet, zresztą i jakby było starsze to żeśmy nie mówili ze ktoś coś mu przywiezie wiec i tak nic by nie wiedziało. To już było i minęło tylko nie wiem jak na przyszłość się zachować, ale chyba nic nie kupie i tyle. Jak przyjadą to powiem ze jesteśmy nieprzygotowani bo się nie spodziewaliśmy ich i najwyżej wtedy coś dokupię i podwiezie sie im później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
sknerusy z nich sa. Ale Ty tez nie lepsza zamiast powiedziec komus w rodzinie jak jest naprawde to milczysz. wyjdzie na to że to Wy jestescie żli a oni sa super. Urwij kontkat bo to bez sensu. A do zdjecia mozna dziecko ubrac w najlepsze ubranka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junn
a ile twoje dzieci dostały od nich prezentów do tej pory? Dali im cokolwiek? Żeby dziecku jedzenia pożałować a samemu się na jego oczach opychać to trzeba być kompletnym chamem zapatrzonym w siebie. Nie spotykać się. Uciekać od takich jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
olej ich bo oni robia to samo, pozyczac kosyk albo ubranko i nie oddać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowy długopis
Fanka anka mówiłam mojej mamie ale ona mi poradziła żeby olać to i nie zwracać uwagi tylko się w żadne przyjaźnie z nimi nie wdawać. Bo jakby to do babci mojej dotarło to by się z bratem od razu pokłóciła i byłaby wielka chryja o kocyk za 10 zł. A i babcia i wujek czyli babci brat młodzi już nie są, schorowani i z każdej głupoty potrafią zrobić problem życia tak ze potem zdrowiem to przypłacają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junn
za dobra jesteś -oni wam koło pióra robią a ty się jeszcze przejmujesz. Cóż jak to mówią ktoś kto ma miękkie serce musi mieć twardą dupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest to samo ze szwagierka- my zawsze kupujemy jej synkowi zabawke z kazdej okazji-swieta,dzien dziecka,urodziny i to zawsze staram sie,zeby to bylo cos porzadnego,a ona nic. teraz na dzien dziecka kupie mu slodycze i starczy,nie bede sie wysilac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko ty nie jesteś chrzestną i się poczuwasz do dawania prezentów z każdej okazji, a ona jest chrzestna twego dziecka i ma to głęboko... ! tu nie chodzi tak jak mówisz o kasę, tylko o zasady, skoro ustaliła z tobą że NIE DAJEMY to po co podpuszcza, że kupiła prezent dziecku a potem przyjeźdza z pustymi rękami?! ty niepotrzebnie wyskakujesz wtedy ze swoją zabawka jak Filip z konopi, więc jej w to graj. Nie kupuj nic na dzień dziecka, a jak przyjedzie z prezentem, to powiedź, że przecież ostatnio przyjechali bez zabawki dla dziecka, zatem dla ciebie to był jasny sygnał, że wasze ustalenia względem nie uraczenia dzieci zabawki są AKTUALNE. chciałabym zobaczyć jej minę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznij dzien od szklanki soku
Ja tez bym nic nie kupila. Bez przesady. Co za ludzie niewychowani!! Z nich oczywiscie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×