Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onapostudiach3456

Jestem beznadziejna, nigdy nie znajdę pracy ;(

Polecane posty

Gość ollaaaaaaaaaaaa
moze jestes nie dowartosiowana i musisz poczuc sie krolwoa w tym swiecie a niez zwykla ofiara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ja nie znoszę....
W tym problem moja droga, że możesz całe życie nie znaleźć takiej roboty w której będą pracować osoby które polubisz i zaufasz. Na co Ty liczysz? Nie musisz się od razu z nikim przyjaźnić ale pogadać chyba możesz. I na tym to polega, żeby znaleźć środek by ta praca nie była katorgą. Uśmiechnąć się, zagadać o życiu (zawsze coś usłyszysz, że ktoś na urlop jedzie czy co) ot takie tam i od razu jest lepiej. Nawet nie wiesz ilu ludzi takie pozory stwarza a naprawdę guzik je obchodzi co się z Tobą dzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onapostudiach3456
Eh.. Ok zrozumiałam więc że trzeba przestawić się na ''granie'' swojej roli, a nie bycie sobą. Może zrobię sobie listę tematów do rozmów :P Albo Wy mi zróbcie ;) Oby mi się to przydało (kiedy w końcu znów zwolni się jakiś etat...). A póki co chyba skończę jakąś szkołę policealną uczącą praktycznie zawodu. Na razie kończę studia mgr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onapostudiach345
Czy ktoś jeszcze coś doda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmorela
To rżnij indywidualistkę wyniosłą i nieżyciowa. Brawo to popłaca jak widać przez rok ta taktyka zdała egzamin. Wcale się nie dziwię, że nie masz pracy poważnie zasłużyłaś na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onapostudiach345
nie znasz mnie na tyle zeby wiedziec na co zasluzylam a na co nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxdfgfd
skoro jestes atrakcyjna to moze dobry pomysl ta sekretarka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onapostudiach345
może.. dzięki za rady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pararrararara
Hmm rozumiem Cię troche bo sama jestem osobą, która nie lubi udawać kogoś kim nie jest i gadać o pierdołach. Zawsze mnie męczy praca, w której muszę na siłę wyszukiwać tematy do rozmów. Nie jest tak ,że nie lubię ludzi bo lubię i uchodzę za otwartą osobę bo nie daję po sobie poznać ,że najchętniej bym się skupiła na pracy i wogle z nikim nie gadała:) Co do Ciebie to moim zdaniem nie trafiłaś na ludzi wśród których sie dobrze czujesz-taka praca to katorga. Postaraj się może przkwalifikować i szukaj pracy, która nie wymaga takiego kontaktu z ludźmi. Dla mnie nie ma nic gorszego niż taka siedząca praca, w której mało sie dzieje i trzeba klepać ze wszystkimi wokół choć przyznaję ,że jak sie człowiek zmusi do słuchania ze zrozumieniem to nawet można sie ciekawych rzeczy dowiedzieć:) Szukaj w różnych dziedzinach pracy -czasem sie można zaskoczyć, że w środowisku, w którym się kompletnie początkowo nie widzimy nagle czujemy się jak ryba w wodzie. Powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onapostudiach345
Pararrararara widze ze rozumiesz mój problem. Twoje slowa podniosly mnie na duchu. Mam nadzieje ze trafie w koncu na środowisko w którym się odnajde i będę mogla się wykazac. A najlepsze jest to ze nikt procz was nie wie o moim problemie i o tym jak było w tamtej pracy. Wszyscy (znajomi,rodzina) mysla ze jestem przeciez cytuje: ambitna, pracowita, atrakcyjna, inteligentna i wyksztalcona i ze nie mialam problemow w pracy ;/ I mysla ze nieprzedluzyli umowy bo redukacja etatu eh a to nieprawda. Druga kwestia jest jaka: czy przyszli pracodawcy będą patrzyli nieprzychylnym okiem na to, ze nie przedłużyli mi umowy? I boje się jeszcze ze poprosza bylego pracodawce o referencje a ja nie wiem co kierowniczka o mnie powie: czy będzie mi chciala zaszkodzic czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onapostudiach345
hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pararrararara
Wydaje mi się ,że teraz rzadko proszą o referencje z poprzedniej pracy a co do nie przedłużenia umowy to w tych czasach nikogo to nie dziwi( teoretycznie powodem mogło być równie dobrze to ,że znajoma znajomej szukała pracy i ją wsadzili na Twoje stanowisko) Nie przejmuj się tak tym dopiero zaczynasz:) Poszukaj pracy jakiejkolwiek-takiej na której Ci do końca nie będzie zależało i się nie będziesz tak stresowała ewentualnymi porażkami a w między czasie szukaj lepszej. Zawsze nie ma się wtedy rycia głowy ,ze jest się pasożytem w domu a jednocześnie masz cały czas szanse na znalezienie czegoś lepszego.Wydaje mi się,że praca w jak największej ilości miejsc/branż najlepiej otwiera. Teraz już nie są te czasy,że ludzie pracowali po 20 lat na jednym stanowisku więc jak masz dużo w CV to wcale nie oznacza,że Cię zaraz wywalali z każdej pracy po pół roku:) Najważniejsze to się nie zasiedzieć na bezrobociu bo się wpada właśnie w taką psychozę-nic nie umiem , wszystkiego sie boje, nigdzie się nie nadaje i później to już zaklęty krąg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdgfhddfdf
a ja juz 3 lata po studiach i nigdy nie pracowalam, bo jestem aspoleczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onapostudiach345
Właśnie po tych doświadczeniach z pierwszej pracy mam taki uraz, że szukając nowej pracy tak naprawdę boje się do niej iść, bo mam stracha ze znów się nie sprawdzę. Zawsze miałam dość wysoka samoocenę, a ostatnio runęła na łeb na szyje właśnie przez prace. Jest oferta pracy dorywczej jako ankieterka (przez telefon) może się za to zabiorę. A jak powroce do szukania pracy w pomocy spolecznej i mnie spytają czemu nie przedłużyli umowy? To mam powiedzieć, że nie wiem A też głupio skłamać że po znajomości kogoś wsadzili na moje miejsce :P Tak naprawdę wprost nigdy nie spotkałam kierowniczki czemu, no ale przecież wiadomo było czemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onapostudiach345
dfdgfhddfdf - a probowalas chociaz? jakie studia skonczylas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdgfhddfdf
niewazne jakie, na pewno nie zadne humanistyczne. jestem jeszcze bardziej niesmiala i malomowna od Ciebie, pracy szukac na poważnie to nawet nie probowalam, keidys wyslalam pare CV ale potem dalam sobie spokoj bo to nie ma sensu, skoro i tak nie umiem sie sprzedac, nie jestem komunikatywna itp. przy innych osobach, ktore są smiale i komunitywne to po prostu bym sie tylko osmieszyla na ewentualnej rozmowie... a teraz dodatkowo jeszcze nie mam zadnego doświadczenia wiec juz w ogole nieciekawie. ale pasożytem nie jestem bo zarabiam niewielkie sumy dając np. korepetycje i dokladam sie do rachunkow, ale stalej pracy nie mam i nie wierze w to ze keidys bedzie miala i to jeszcze przy takim bezrobociu. ludzie komunikatywni nie mają pracy, z doswiadczeniem a co dopiero ja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onapostudiach345
Po nie-humanistycznych zapewne masz wieksze szanse zeby nie pracowac bezposrednio w kontakcie z ludzmi. Poprobuj! Ja przynajmniej probuje... Co Ci szkodzi poprobowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdgfhddfdf
niestety ale praktycznie wszedzie jest kontakt z ludźmi i trzeba gadac a ja sie po prostu strasznie blokuję zaraz, stresuję, czerwienię itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utyuty
ile masz tak wlasciwie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pararrararara
EEE tam nie przedłużyli i już -nie wiesz czemu:) Kurde pracowałam jako teleankieterka krótki czas jak nie miałam kasy na studia- powiem Ci tak: plusy tej pracy są takie,że bardzo sie przełamuje i nabywa odporności na stres ale pod warunkiem,że będziesz miała dystans (kilkanaście razy dziennie można usłyszeć epitety pod swoim adresem)ale mnie to akurat śmieszyło bo nie musieliśmy nikogo naciągać ani namawiać do wypełnienia ankiety- kulturalnie sie pytało kogoś czy chce wziąść udział , jak odmówił to nie dzwoniło sie więcej. Ale z tego co wiem to tylko u nas tak było-nie było ciśnienia od strony szefostwa ,żadnej presji pod tym względem co rzadko się w takiej pracy zdarza. Na dłuższą metę starsznie szybko się wypalasz bo ciągle gadasz to samo. U mnie było tak,że badanie trwało np miesiąc i potem była przerwa to można było wytrzymać ale jak sie nałożyło kilka badań to zaczełam sie już tam dusić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onapostudiach345
ja mam 24 lata w tym roku koncze studia no i chcialabym sie usamodzielnic, rodzice dali mi tyle kasy na studia, teraz powinni odpoczac finansowo. po obronie mgr ostro sie zabieram za poszukiwania. pararrararara jesli mozna spytac to jak zdobylas obecna prace?:) dfdgfhddfdf- ale całe życie tak naprawde polega na kontakcie z ludzmi... masz je tylko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utyuty
mieszkasz z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onapostudiach345
nie z rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pararrararara
haha obecnie właśnie nie pracuję bo piszę pracę inżynierską ale popracowałam już w życiu w paru miejscach bo musiałam za studia płacić. Pracy zwykle szukam zwyczajnie-drukuje CV i chodzę od firmy do firmy (tak np znalazłam na jakiś czas pracę na produkcji ale w bardzo fajnej firmie -nie w takiej przypominającej "obóz pracy":D Takie dorywcze jak teleankieter i na poczcie to przez agencje pracy. W szkółce krzewów ozdobnych się też pobujałam w sezonie bo studiuje kierunek związany z krzakami:) itp. Ale po obronie zamierzam znów szukać -tym razem przez cudowny urząd pracy bo tego jeszcze nie próbowałam-pewnie będą mieli mnóstwo wspaniałych ofert za godną płacę:D:D dobra na serio to czarno to widzę ale dzięki zarejestrowaniu w urzędzie można robić jakieś kursy i chcę się na coś załapać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utyuty
to pewnie z facetem, wspiera Cie jakos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminine22
"Nie zwolnili Cię dlatego, że nie ogarniałaś. Nikt od razu nie siada i nie robi perfekcyjnie wszystkiego. Błędów nie robi ten co nic nie robi. Zwolnili Cię za to, że nie wykazałaś inicjatywy, pozwalałaś się wyręczać, nie wkładałaś wysiłku w wypracowanie relacji ze współpracownikami." - Racja, o to chodzi!. Niestety, wkopałaś się w wyuczoną bezradność, dlatego w tej pracy nie podołałaś. 1. Ja bym na Twoim miejscu podjęła metodę małych kroków: daj sobie tyle czasu, ile potrzebujesz, aby nauczyć się INICJOWAĆ na początek kontakty z innymi ludźmi. Może zapisz się na jakiś krótki kurs (przy okazji zdobedziesz nowe kwalifikacje), moze jezykowy, a moze po prostu wciagnij w wychodzenie jakaś znajoma kolezake, która ma duzo znajomych. Jak najwiecej gadaj i sie usmiechaj, nawet do straych znajomych. 2. Jeśli to poskutkuje i zaczniesz bardziej sie otwierac i widziec rezultaty- wtedy postaraj się WKOMPONOWAĆ w większą grupę. Może poszukaj jakiejs pracy w malym zespole, może zacznij pracować z jakąś kolezanką, która tez szuka pracy- bedzie Ci raźniej. 3. Jeśli Cię paraliżuje taki lęk, że to wszystko na początku jest niewykonalne, to nie zwlekaj tylko idz do psychologa. Jezeli poziom lęku jest az nadto silny, to nic nie zdzialasz, tylko sie bedziesz meczyc ze soba. No, ale najpierw sama postaraj sie podjąć kroki- jestes na dobrej drodze, bo przeciez juz pracowalas- nie jestes na zerze 4. Piszesz, ze sie dobrze uczylas, wiec zakladamy ze jakies dyspozycje do pracy intelektualnej masz, a nie kulas tylko na pamiec;). Postaraj się zdobytą na studiach wiedzę przedstawic w atrakcyjnej formie, przelozyc na jezyk codziennosci. Zawsze np. lepiej powiedzieć "posiadam głęboką znajomość procesu rozwojowych dzieci" niż " na studiach mialam psychologie rozwojowa i teorie wychowania ". To przynajmniej moje osobiste doswiadczenie ;) studia to pol sukcesu, ucz sie z cvodziennosci, od innych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onapostudiach345
feminine22 dziekuje za rady i chec pomocy, na pewno z nich skorzystam :) tez sie zgadzam niestety z tym powodem dla którego mnie zwolnili co ktoś napisał :( Uwazam, ze narazie jeszcze nie musze korzystac z psychologa. Jeśli Cię paraliżuje taki lęk, że to wszystko na początku jest niewykonalne - az tak zle ze mna nie jest :) bywam towarzyska, chodze na imprezy na ktorych zawieram znajomosci (glownie z facetami;)). Nie jestem az takim odludkiem - nie liczac sytuacji zawodowej ktora opisalam. Nie sadzilam ze bedzie mi az tak ciezko sie zaklimatyzowac. Wiekszosc pracodawcow oczekuje niestety szybkiego odnalezienia sie w grupie..:/ komunikatywnosci - a to juz w ogole masakra. Mimo ze mialam zajecia na studiach z komunikacji interpersonalnej. Najlawiej mi sie z kims dogadac jak mam z nim wspolny cel, cos do zrobienia, gdy trzeba gadac o konkretach a nie 'dupie maryni'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onapostudiach345
co do faceta - tak, wspiera. ale on uważa że jestem w ogóle najcudowniejsza pod słońcem więc nie jest obiektywny :P i nie biorę jego zdania za wiarygodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onapostudiach345
dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utyuty
podaj swoje gg jesli mozesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×