Miłość przez internet

Czy są tu ludzie, którzy poznali swoją drugą połowę przez internet? Na portalach randkowych? Ja jestem przed spotkaniem, które rokuje na coś poważnego i zastanawiam się czy dużo par i małżeństw odnajduje się poprzez internet:)

www.google.pl

jest bardzo dużo par których znajomość zaczęła się przez net i przerodziła się w coś więcej doprowadzając do ślubu....ale jak wiadomo nie ma na to jednej reguły jednym się udaje innym nie .... spotkaj się ...a co dalej sama zobaczysz jak się potoczy

Czy to pierwsze spotkanie? Jeśli tak to jak możesz powiedzieć że "rokuje na coś poważnego"? - to nie złośliwość nie zrozum mnie źle, raczej zaskoczenie.

Tak, pierwsze spotkanie. Skąd wiem... 100% pewności nie mam ale czuję, czuję że to coś wyjątkowego. Nie tylko ja, on również. Rozmawialiśmy o tym. Spotkanie teraz zweryfikuje czy się nie myliliśmy:) Nie mam takich doświadczeń ani nie znam ludzi, którzy mają takie doświadczenia dlatego tak mnie interesują historie ludzi, którzy to przeżyli:)

Ja poznałam mojego faceta przez neta, pisaliśmy długo na gg. Jesteśmy razem prawie 3 lata i jest fajnie :)

niestety spotkanie w realu czesto weryfikuje "motylki w brzuchu"; wydaje ci sie teraz, ze to ten jedyny, zbyt nastawiasz sie na to i nie chce podcinac Tobie skrzydel, ale rozczarowanie moze byc duze; a teraz cos pzytywnego :) pisze to z wlasnego doswiadczenia; meza poznalam przez portal randkowy; pobralismy sie po 8 miesiacach od pierwszego spotkanie ( nadmieniam ze dziecka nie mamy do dzis) i od 2 lat jestesmy szczesliwym malzenstwem :) powodzenia :) ale przed spotkaniem poza netem nie mow ze to ten jedyny :) taka moja rada

Cieszę się, że Wasze internetowe miłości nie skończyły się rozczarowaniem. To wspaniale przeczytać, że ktoś poznał się przez neta i skończyło się to ślubem, bo wiele słyszałam na temat intencji panów z portali randkowych, a ja marzę właśnie o rodzinie i małżeństwie, a nie przygodzie:/

autorko tak z ciekawosci skad jest twój facet?:)

Nie mój ale... kto wie :) On jest z Olsztyna, a czemu pytasz? Dzieli nas dość spora odległość niestety:(

a to nic... bo dzisiaj rozmawiałam z kolegą z przemyśla i był zafascynowany pewną internetową znajomością a chociaż ma duże powodzenie tak normalnie to nie może bez niej żyć ;)

Już sie doczekać nie mogie penetracji i chłosty na moje krosty. On jest taki cudny ze az brudny i łocieka seksem ;* Myślem że może to być spotkanie mego życia tylko jest mały problem... Ojciec krzyczy na mnie ze zamiast żniwami sie zając to chce sie bzyczeć ;/

Widzę, że to bardziej popularny sposób na zawarcie znajomości niż przypuszczałam;)

Mam pytanie.... Zjeśc z nim zupe na pierwszej randce? czy nie wypada?

tez poznalam kogos przez internet jakiś miesiąc temu, dobrze nam się rozmawia, mamy swoje zdjęcia, tesknie za nim jak nie rozmawiamy jeden dzień. Dzieli nas 500 km, narazie o spotkaniu nie rozmawiamy i nie wiem czy kiedykolwiek zacznie się ten temat. Chociaż często rozmawiamy o tym co by było gdyby do tego spotkania doszło:) Chociaż czasem wydaje mi się, że on to traktuje inaczej ode mnie. Skąd moge poznać, że facetowi na mnie zależy przez internet?

ile rozmawialiscie zanim sie spotkalisccie?

Ja tylko rozmawiam z osobami poznanymi w sieci. Mam konto na http://sympatie.eu/ Na razie nie zdobyłam się na jakiekolwiek spotkanie. Może kiedyś? Na pewno muszę wcześniej kogoś dokładnie poznać.